Leżałam na łóżku patrząc tępo w sufit. Czegoś mi brakowało, ale czego? Miałam dach nad głową, chłopaka, miłość, szczęście... Przyjaciele? Rodzina? Może.. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk sms'a.
Nieznany numer: Hej śliczna :*
Co mi szkodzi? To będzie chyba moja jedyna odskocznia! Warto odpisać!
Ja: Emm, hej, znamy się?
Nieznany numer: Jeszcze nie ^_^
Ja: Okeeej, rozumiem xD
Nieznany numer: Znasz jakiś bezbolesny sposób na zabicie się?
W tedy się wystraszyłam.. Zbił mnie z tropu tym pytaniem!
Ja: Ale.. Nie rozumiem, po co ci to?
Nieznany numer: Nie chcę żyć, ale nie chce boleśnie umierać, okej?
Ja: Hej! Dlaczego nie chcesz żyć?!
Byłam zdesperowana.. Nie wiedziałam co robić, chciałam pomóc..
Nieznany numer: Nie wiem czy mnie zostawiła, czy ją porwano. Była szukana na całym świecie, a jej nie znaleziono. Jak? Jak to możliwe?
Ja: Kim jesteś?
Kim jesteś i czego chcesz?!
Nieznany numer: Nie mogę, nie chce ci mówić. Za krótko cię znam. Pisałem do randomowej osoby, padło na ciebie, ok?
Zapytam jeszcze raz. Kim jesteś i czego chcesz?!
Ja: Oh, okej.. Kogo szukali?
Nieznany numer: Mojej śliczności.. Mojego promyczka nadziei
Kocham cię promyczku..
Ja: A.. Przykro mi.. Napiszę potem, zaraz przyjdzie mój chłopak, jest dosyć zaborczy, przepraszam, pa!
Z-z-zo-zostaw mnie! Aa!
-Kochanie, wróciłem! - usłyszałam z dołu.
Zasłużyłaś sobie, kochanie.
-W sypialni!
N-nie! Proszę, nie!
-Jaka jest moja przeszłość? - zapytałam gdy zobaczyłam niebieskookiego.
-Y.. Zaskoczyłaś mnie. Wiesz.. Nie wracajmy do niej, może? - był , zestresowany?
-Mam prawo wiedzieć! - uniosłam się.
-Skarbie, nie unoś się. - mruknął.
-Ugh, to powiedz mi o mojej przyszłości. - powiedziałam stanowczo.
-Nie.
-Powiedz, bo się obrażę.
-To się obraź. - nawet szantaż nie działał?
-No powiedz mi.
-Nie powiem. - denerwował się..
-Mów mi natychmiastowo! - krzyknęłam.
-Nigdy nie poznasz swojej przyszłości, bo zbyt cię kocham, a w tedy mnie opuścisz, rozumiesz?!?!? - wydarł się na mnie. Co mam przez to rozumieć.. Byłam szczęśliwa z rodziną? Kimś innym? Czy jak..
-Co mam przez to rozumieć? - zapytałam cicho.
-Żabciu.. Kocham cię, dlatego nie mogę cię puścić w przeszłość bo tam kochałaś kogoś innego, ale dupek cię skrzywdził, zdradził cię i ja je pocieszałem, ale gdy on chciał przeprosić chciałaś mu dać szansę, chciałaś być dobra i wybaczyć mu. Mimo że nie byłaś już tak pewna swoich uczuć.. - powiedział to z takimi emocjami, że nie wiedziałam czy kłamał, czy mówił prawdę.. Co miałam robić?°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°
Hejka kochani, dużo się dzieje w tej książce.. Dużo i szybko. Może to wszystko psuje, nie wiem, ale przepraszam jeśli to Wam nie pasuje oraz za błędy. Nie wiem kiedy następny, bo mam sporo nauki, a ostatnio jakoś opornie mi ona idzie.. W sensie, nie mogę się skupić gdy chce się nauczyć, a pojutrze sprawdzian, świetnie!
No więc macie rozdział, niektórzy na dobranoc, niektórzy na dzieńdobry, aktualnie jest 23:40, więc no XD Powodzenia Wam w szkole! 💪👑
Strzałka 💜
CZYTASZ
Nieznany numer | L. H.
FanfictionOn - sławny. Ona - przeciętna. Ale ich wspólne cechy charakteru sprawią, że od razu przypadną sobie do gustu. Jednak nie we wszystkim się będa zgadzać.. A w czym dokładnie? Sprawdź i przeczytaj! ♡