36.

3.1K 103 2
                                    

Leżałam na łóżku patrząc tępo w sufit. Czegoś mi brakowało, ale czego? Miałam dach nad głową, chłopaka, miłość, szczęście... Przyjaciele? Rodzina? Może.. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk sms'a.

Nieznany numer: Hej śliczna :*

Co mi szkodzi? To będzie chyba moja jedyna odskocznia! Warto odpisać!

Ja: Emm, hej, znamy się?

Nieznany numer: Jeszcze nie ^_^

Ja: Okeeej, rozumiem xD

Nieznany numer: Znasz jakiś bezbolesny sposób na zabicie się?

W tedy się wystraszyłam.. Zbił mnie z tropu tym pytaniem!

Ja: Ale.. Nie rozumiem, po co ci to?

Nieznany numer: Nie chcę żyć, ale nie chce boleśnie umierać, okej?

Ja: Hej! Dlaczego nie chcesz żyć?!

Byłam zdesperowana.. Nie wiedziałam co robić, chciałam pomóc..

Nieznany numer: Nie wiem czy mnie zostawiła, czy ją porwano. Była szukana na całym świecie, a jej nie znaleziono. Jak? Jak to możliwe?

Ja: Kim jesteś?

Kim jesteś i czego chcesz?!

Nieznany numer: Nie mogę, nie chce ci mówić. Za krótko cię znam. Pisałem do randomowej osoby, padło na ciebie, ok?

Zapytam jeszcze raz. Kim jesteś i czego chcesz?!

Ja: Oh, okej.. Kogo szukali?

Nieznany numer: Mojej śliczności.. Mojego promyczka nadziei

Kocham cię promyczku..

Ja: A.. Przykro mi.. Napiszę potem, zaraz przyjdzie mój chłopak, jest dosyć zaborczy, przepraszam, pa!

Z-z-zo-zostaw mnie! Aa!

-Kochanie, wróciłem! - usłyszałam z dołu.

Zasłużyłaś sobie, kochanie.

-W sypialni!

N-nie! Proszę, nie!

-Jaka jest moja przeszłość? - zapytałam gdy zobaczyłam niebieskookiego.
-Y.. Zaskoczyłaś mnie. Wiesz.. Nie wracajmy do niej, może? - był , zestresowany?
-Mam prawo wiedzieć! - uniosłam się.
-Skarbie, nie unoś się. - mruknął.
-Ugh, to powiedz mi o mojej przyszłości. - powiedziałam stanowczo.
-Nie.
-Powiedz, bo się obrażę.
-To się obraź. - nawet szantaż nie działał?
-No powiedz mi.
-Nie powiem. - denerwował się..
-Mów mi natychmiastowo! - krzyknęłam.
-Nigdy nie poznasz swojej przyszłości, bo zbyt cię kocham, a w tedy mnie opuścisz, rozumiesz?!?!? - wydarł się na mnie. Co mam przez to rozumieć.. Byłam szczęśliwa z rodziną? Kimś innym? Czy jak..
-Co mam przez to rozumieć? - zapytałam cicho.
-Żabciu.. Kocham cię, dlatego nie mogę cię puścić w przeszłość bo tam kochałaś kogoś innego, ale dupek cię skrzywdził, zdradził cię i ja je pocieszałem, ale gdy on chciał przeprosić chciałaś mu dać szansę, chciałaś być dobra i wybaczyć mu. Mimo że nie byłaś już tak pewna swoich uczuć.. - powiedział to z takimi emocjami, że nie wiedziałam czy kłamał, czy mówił prawdę.. Co miałam robić?


°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°=°

Hejka kochani, dużo się dzieje w tej książce.. Dużo i szybko. Może to wszystko psuje, nie wiem, ale przepraszam jeśli to Wam nie pasuje oraz za błędy. Nie wiem kiedy następny, bo mam sporo nauki, a ostatnio jakoś opornie mi ona idzie.. W sensie, nie mogę się skupić gdy chce się nauczyć, a pojutrze sprawdzian, świetnie!

No więc macie rozdział, niektórzy na dobranoc, niektórzy na dzieńdobry, aktualnie jest 23:40, więc no XD Powodzenia Wam w szkole! 💪👑
Strzałka 💜

Nieznany numer | L. H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz