#7

1.5K 33 7
                                    

Obudziłam się, ponieważ zrobiło mi się strasznie zimno. No tak, nie zamknęłam wczoraj balkonu.Wstałam z łóżka zamykając szklaną powłokę i zeszłam na dół. Wchodząc do kuchni usłyszałam dzwonek do drzwi. Kto normalny przychodzi o 08:30? Skierowałam się do źródła dochodzącego dźwięku i otworzyłam drzwi. Stał za nimi Ashton. Bez namysłu rzuciłam się na niego przytulając go. Po chwili weszliśmy do domu kierując się do pomieszczenia w którym wcześniej się znajdowałam.

-Chcesz coś jeść?- Zapytałam.

-Nie. Idź się ubierz a ja zrobię ci naleśniki.-Powiedział, a ja wykonałam jego polecenie.

Kierując się do mnie do pokoju cieszyłam się jak małe dziecko. Podeszłam do szafy wybrałam ciuchy, które ostatnio kupiłam na zakupach z Alex i poszłam do łazienki.Po wykonaniu całej porannej rutyny skierowałam się z powrotem do kuchni. Wchodząc do niej zobaczyłam Asha stojącego do mnie tyłem. Podeszłam do niego i wtuliłam w jego plecy.

-Na ile przyjechałeś?-Zadałam już dzisiaj kolejne pytanie w stronę chłopaka.

-Nie wiem jeszcze.- Odpowiedział odwracając się do mnie przodem z talerzem na którym znajdowały się naleśniki.

-Dziękuję.- Powiedziałam zabierając talerz.

-Proszę.-Powiedział uśmiechając się do mnie przez co mogłam zobaczyć jego urocze dołeczki.

Po zjedzeniu śniadania podczas, którego cały czas rozmawiałam z Ashtonem posprzątałam po sobie i przeszliśmy do salonu. Wybraliśmy sobie film ,,50 Twarzy Grey'a". Tak w połowie filmu poszłam do siebie po telefon. Miałam całą masę nieodczytanych wiadomości o mojego stalkera. Odpisałam mu krótką wiadomość nawet nie czytając jego.

Ja:

Żyje. Daj mi spokój jestem z Ashem.

Stalker:

To, że żyjesz to wiem skarbie.

Stalker:

I kim do kurwy nędzy jest Ashton?!?!

Postanowiłam go trochę podenerwować wiedząc, że może to się dla mnie źle skończyć.

Ja:

Nie twój kurwa zasrany interes a teraz do widzenia.

Wyszłam z chatu z nim i weszłam w wiadomości z Alex.

Ja:

Ash przyjechał. Nie wyjdę dzisiaj napisz do Liama.

Skarbek:

Okey. Pozdrów go.

Podczas pisania z tą psychopatką przychodziły mi sms'y od stalkera ale je ignorowałam. Wyłączyłam telefon rzucając go na łóżko i wróciłam do chłopaka, który siedział na dole.

-Masz pozdrowienia od Alex.- Powiedziałam siadając koło niego.

-Yhym ,okey też ją pozdrów.-Odpowiedział kładąc swoja głowę na moich kolanach.

Już mu nie odpowiedziałam tylko zaczęłam przeczesywać palcami jego blond loczki.Cały dzień minął nam na oglądaniu filmów. W między czasie tylko zamówiliśmy pizzę, która zniknęła w zadziwiająco szybkim tempie.Wieczorem pokazałam mu jego pokój i poszłam do siebie. Od razu po wejściu do pokoju zabrałam moja pidżamę z łóżka i skierowałam się do łazienki. Wykonałam wszystko co powinnam i poszłam spać.

---------------------------------------------------

Rozdział krótki ale to dlatego, że dzisiaj pojawi się ich kilka.

Ashton Irwin- przyjaciel Ari, który mieszka w Sydney są dla siebie jak rodzeństwo.Na potrzeby opowiadania nie gra on w zespole.

Na potrzeby opowiadania nie gra on w zespole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Stalker | JarianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz