#4

1.6K 39 0
                                    

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy chciałam już sięgnąć po mojego iPhona aby sprawdzić, która godzina ale uniemożliwiły mi to tabletki i butelka wody stojące na szafce obok łóżka. Nie przypominam sobie abym po wczorajszym powrocie do domu to tu przyniosła chociaż wszystko możliwe. Postanowiłam,że wezmę te tabletki i sprawdzę godzinę. Po wykonaniu tej czynności dowiedziałam się, że jest 13;42 no to trochę sobie pospałam no ale w końcu wróciłam wczoraj po pierwszej.Odblokowałam telefon i przeczytałam wszystkie wiadomości, które przyszły do mnie od wczoraj.

Nieznany:

Dobranoc skarbie

Liam <3:

Bosze Ari ciebie też tak strasznie boli głowa??

Odpisałam tylko mojemu przyjacielowi.

Ja:

Tak :( ale jest do przeżycia

Liam <3:

Ja dzisiaj z łóżka nie wstaje

Ja:

Szkoda bo miałam w planach zaprosić ciebie i Alex do mnie na jakiś film

Liam <3:

Było trzeba tak od razu. O której?

Ja:

Heh o 18

Liam <3:

Będę razem z pizzą

Ja:

Okis

Po tej jakże ekscytującej wymianie wiadomości z przyjacielem postanowiłam napisać do Alex.

Ja:

Hejka, przyjdziesz dzisiaj do mnie na 18? Będzie Liam z jego dziewczyną i obejrzymy jakiś film.

Skarbek:

Cześć, w sensie z pizzą? Przyjdę.

Ja:

Tak z pizzą

Skarbek:

Tak cholernie boli mnie głowa

Ja:

Weź tabletkę

Skarbek:

Pieprzyć te tabletki idę spać

Ja:

Hah jak wolisz

Po wysłaniu sms'a do tej psychopatki postanowiłam wstać się ogarną bo była już 14;10.Wzięłam ze szafy moje białe rurki z dziurami na kolanach, czystą bieliznę i moją ulubioną koszulkę z Nirvany z wszystkimi rzeczami poszłam do łazienki,gdy stanęłam przed lustrem to się wystraszyłam wyglądałam okropnie. Nie chcą już dłużej na siebie patrzeć zabrałam się za zmywanie makijażu w sumie to pozostałości po nim. Po zakończonej czynności rozebrałam się z wczorajszej sukienki i weszłam pod prysznic. Tak jakoś po pół godzinie postanowiłam wyjść. Wytarłam się ubrałam w świeże ciuchy z makijażu zrezygnowałam, ponieważ i tak w tym przypadku nic by nie zdziałał. Wyszłam z łazienki i szybko łapiąc za mój telefon zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki z serem, gdy skończyłam jeść poszłam do salonu i siadając na kanapie włączyłam telewizję chcąc znaleźć w niej coś interesującego. Po bezowocnym godzinnym poszukiwaniu zrezygnowałam. Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie i była godzina 16;00, więc postanowiłam, że pośpię jeszcze trochę bo później na pewno nie będzie mi to dane. Zabrałam mój telefon i zaczęłam kierować się po schodach do mojego pokoju po drodze ustawiają budzik na 17;30.  Po wejściu do mojego królestwa od razu rzuciłam się na łóżko jakoś po 5 minutach zaczęłam odpływać do krainy Morfeusza. Śniło mi się, że lecę właśnie na moim lamorożcu i strzelamy z jego rogu do tych podstępnych pingwinów lecz wojnę o moje królestwo przerwało mi to diabelskie urządzenie zwane budzikiem. Wyłączyłam je i bardzo powolnym krokiem zaczęłam kierować się do łazienki w celu rozczesania moich włosów. Tak jak przypuszczałam wyglądały strasznie zabrałam się za ich układanie. Po zakończonej czynności i wejściu do pokoju spojrzałam na zegarek wiszący nad drzwiami była godzina 17;45 co dawało mi jeszcze 15 minut do pojawienia się moich przyjaciół. Zeszłam do kuchni w celu wyjęcia z szafek żelek, chrupek i jeszcze paru innych rzeczy. Razem z przekąskami skierowałam się do salonu kładąc je na stoliku, który się tam znajduje. Po ich odłożeniu usłyszałam dzwonek do drzwi, więc poszłam je otworzyć stał za nimi Liam z pizzą w ręku a obok niego Alex z piwem. Przywitałam się z nimi i skierowaliśmy się do pokoju w celu wybrania filmu. Zdecydowaliśmy się na maraton Szybkich i Wściekłych. Cały wieczór minął nam na oglądaniu i wygłupianiu się nie zapominając także o zjedzeniu pizzy i wypiciu piwa. Tak koło godziny 00;50 zasnęłam.


Stalker | JarianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz