#16

1.1K 28 5
                                    

Justin Pov

Właśnie skończyłem pisać z moim słoneczkiem. Nie powiem jestem na nią zły, a wręcz wkurwiony za to, że u niego śpi, może i nie w jednym łóżku ale jednak śpi. Lecz ufam jej na tyle aby wiedzieć, że nic nie zrobi, a jej dziewictwo będzie, a w sumie to jest moje. Już niedługo będzie ze mną w naszym domu, pokoju i łóżku. Będzie przy mnie najszczęśliwszą dziewczyną na całym świecie, dam jej wszystko co najlepsze, a co najważniejsze będzie przymnie bezpieczna.  Wszystko co złe pójdzie wtedy w niepamięć, a my będziemy żyć długo i szczęśliwie. Zamieszkamy w dużym domu przy lesie(co z tego, że właśnie w takim mieszkam) z dwójką dzieci i ewentualnie psem. Będziemy szczęśliwą rodziną. Najszczęśliwszą jaką ten popieprzony świat widział. Uczynię ją moją małą księżniczką, którą zostanie już do końca życia. Chyba, że urodzi nam się córeczka z czego cholernie bardzo bym się cieszył, bo wtedy miał bym w domu księżniczkę i królową. Jestem pewny, że Ari zakocha się we mnie tak samo jak ja w niej. To będzie miłość na zawsze. Moja malutka jest miłością gangstera i nic ani nikt tego nie zmieni. Zostanie tak do końca. Nieważne jak bardzo by chciała ode mnie uciec, bo na początku na pewno tak będzie to i tak jej się nie uda. Znajdę ją nawet na końcu świata i sprowadzę ją z powrotem. Chyba pora już przerwać moje myśli gdyż jest grubo po północy i iść spać, bo jutro cały dzień będę pracował. Ułożyłem się wygodnie na łóżku i po niespełna 10 minutach usnąłem.

Stoję właśnie na skraju jakiegoś lasu, a na wprost mnie stoi jakaś dziewczyna odwrócona do mnie plecami. Stawiam pierwszy krok i ruszam w jej stronę. Łapię ją za ramię i odwracam w swoją stronę. Na mojej twarzy na pewno widać zdziwienie. Te piękne brązowe tęczówki wpatrujące się w moje. Uśmiech na jej twarzy. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Powoli zbliżam swoją twarz do jej. Nasze usta dzielą milimetry. W końcu złączają się w namiętnym pocałunku. Wkładamy w niego wszystkie nasze uczucia. Odrywamy się od siebie aby zaczerpnąć powietrza. Właśnie mamy złączyć nasze usta ponownie ale przerywa nam jakiś odgłos.

Otwieram leniwie swoje ociężałe powieki aby wyłączyć dzwoniący budzik. Gdyby nie to, że jest to iPhone to na pewno rzuciłbym nim o ścianę lub podłogę. Czy te dziadostwo naprawdę musiało przerwać mi mój sen ze mną i Arianą w roli głównej? Nie będę ukrywać, że chciałbym aby stał się on realistyczny, a nie tylko był wytworem mojej wyobraźni. Chociaż mówi się, że nasze sny są także naszymi najskrytszymi marzeniami. Na początku w to nie wierzyłem ale po tym co zostało mi jeszcze kilka minut temu przerwane jestem w stanie uwierzyć. Zwlekłem się powoli z łóżka i skierowałem do łazienki. Wziąłem prysznic i po wytarciu się owinąłem sobie ręcznik w pasie i wyszedłem z łazienki kierując się do szafy. Wyciągnąłem z niej bokserki, białą koszulkę i czarne rurki. Po ubraniu się zszedłem na dół i zabrałem się za robienie sobie śniadania. Gdy już zjadłem wcześniej przygotowane tosty skierowałem się do mojego gabinetu. Zająłem swoje miejsce i włączyłem laptopa.

-No to czas trochę popracować.- Powiedziałem sam do siebie i zabrałem się do pracy. Była już godzina 18, więc postanowiłem zakończyć pracę na dzisiaj i poszedłem do salonu gdzie wziąłem szklankę i whisky włączając przy tym telewizor. Siedziałem tak chyba z dobre dwie godziny i muszę to powiedzieć ale byłem już trochę wstawiony. Ostrożnie wstałem z kanapy i po wyłączeniu tv poszedłem do siebie. Rozebrałem się szybko i wskoczyłem pod kołdrę. Nie minęło nawet 5 minut, a ja zacząłem odpływać do krainy Morfeusza.



-------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj cały rozdział z perspektywy Justina. <3

Mam nadzieję, że się podoba. :*

Błędy poprawię. <3

Stalker | JarianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz