Z rozmyślań wyrwało mnie przekręcanie zamka. Odwróciłam się, Zane zrobił to samo. Do salonu wszedł Nathan z wyszczeżoną ,,mordką", że tak powiem.
-Hej siostra-powiedział żucając plecak pod ścianę a sam rozwalił się obok mnie na kanapie.
-Hej-odpowiedziałam.
-Masz ochotę zagrać mecza?
-A ty przypadkiem nie miałeś się uczyć na sprawdzian z chemii? I zadania nie masz?-Zapytałam zdziwiona.
-Nie. Sprawdzian przełożyli na następny tydzień a zadania nie dali, po prostu.
-No to teraz wiem dlaczego tak się cieszysz-pies, który do tej pory tylko obserwował naszą rozmowę zeskoczył z kanapy i pobiegł do kuchni. Pewnie był głodny.
-To jak, gramy?-tylko przytaknęłam. I tak nie miałam ochoty wychodzić z domu, więc co mi szkodzi?
Byliśmy już w trakcie piątego mecza. Wygraliśmy każdy po dwa, więc ten decyduje o tym kto wygra całość. Skoncentrowałam się na tym żeby nie pomylić guzików na padzie (co zdarza mi się często). Nawet Zane siedział cicho i uważnie obserwował ekren telewizora.
-No dawaj, DAWAJ!!!-Krzyczał niebieskooki (znaczy, on ma niebieskie przechodzące w szare ale i tak mówię niebieskie). Uśmiechałam się tylko pod nosem. Podałam do kolejnego zawodnika i biegłam do bramki. Mam szansę!
GOOOOOOOOOOOOOOOL krzyczał komentator.
-JEST!!!-krzyknęłam zrywając się na równe nogi.
-No nie! A było tak blisko-zakrył twarz dłońmi. Nasz zwierzak szczekał radośnie i merdał ogonem. Wiedziałam, że jest po mojej stronie.
-Zdrajca-tym razem zwrócił się do psa.
-3:2 dwa mój drogi.
-Następnym razem to ja biorę Barcelonę.
-Pogrzało cię, jest moja!-I tak kłuciliśmy się dobrych 10 minut. Barca to nasz ulubiony klub ale i tak przeważnie to ja nim gram. Zresztą, lubię się z nim droczyć. Pogadaliśmy sobie na dole aż do przyjścia mamy. Nie byłam w stajni, ponieważ nie miałam jakoć ochoty.
Zjedliśmy kolacje i poszłam do pokoju zamykając za sobą drzwi. Wzięłam telefon i odblokowałam go. Weszłam na messengera i wybrałam naszą grupę Crazy girls (Jestem w niej ja, Nadia i Olga) i rzuciłam się na łóżko.
[ Lunariz jest online ]
[ Czika jest oline ]
Lunariz: Hejka naklejka :P
Czika: Heja Andrzej :D
Lunariz: Nie jestem Andrzej...
Czika: Spokojnie, to sie wyklepie
Czika: A mosz tam ciepło? XD
Lunariz: Nie, halny zawiał wiesz
Czika: Ty! I u mnie. Powwiało chłodem...
Lunariz: *facepalm
[ Dżagoda jest online ]
Dżagoda: Pozdro z łóżka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lunariz: ✋STOP!
Dżagoda: To nie to co myślisz! Jestem chora 😞
Lunariz: To dobrze
Lunariz: To znaczy źle! Znaczy, nie! Znaczy źle, że jesteś chora ale dobrze, że...ehh
Dżagoda: W sensie dobrze, że co?!
Czika: Oj Luna, Luna...
Lunariz: Ale nie miałam nic złego na myśli!😩
Czika: TYLKO WINNI SIĘ TŁUMACZĄ!!!
Lunariz: ...
Dżagoda: Uwaga, uwaga!!! Luna się obraziła!!!
Czika: Wszelkie siły specjalne: PROSIMY O OSTROŻNOŚĆ!!!
Lunariz: Wytłumaczcie mi jedno...
Czika: Tak?
Dżagoda: Słucham
Lunariz: Czemu my się przyjaźnimy?
Czika: Dobre pytanie 😐
Dżagoda: Może dlatego, że mamy tan sam iloraz inteligencji?
Czika: Filozof się znalazł
Lunariz: Co znaczy ten sam iloraz inteligencji co?! Czy ty coś sugerujesz?!
Lunariz: Zaraz tam do cb przyjdę
Dżagoda: *zamyka okno
[ Czika zmienił (a) nazwę Lunariz na Ninja ]
[ Czika zmienił (a) nazwę Dżagoda na Filozof ]
Ninja: I po co to
Czika: a tak o
Filozof: Mnie tam pasuje
[ Ninja zmienił (a) nazwę Czika na Rudzielec ]
Rudzielec: Ej!😞
Ninja: To ja spadam
Filozof: ELO!!!!!!
Rudzielec: Bajo
[ Ninja jest offline ]
Odłożyłam telefon na biurko i poszłam się przebrać w moją piżamę. Czyli czarną koszulkę z wilkiem i czarne spodnie. W tym stroju poszłam spać.
*********************************
Jeżeli ktoś to czyta!
Krótki rozdział, bo jakoś nie miałam pomysłu. Następny może będzie dłuższy. A tak w ogóle to uprzedzam, że zmieniam Lunie klasę z ósmej na siódmą ( ze względu na to, że mam pomysł na inne książki [czyli kontynuacje tej] chce jej trochę przedłużyć tą szkołę :) ) Bajo.

YOU ARE READING
Bravo
Short StoryOpowieść o tym jak zwykła dziewczyna o imieniu Luna poznaje wspaniałego ogiera imieniem Bravo. Dziewczyna przy pomocy przyjaciół odkryje w sobie dar...Dar rozumienia końskiej mowy. Będzie starać się przekonać do siebie dzikiego konia, ale czy jej si...