Rozdział 21

22 3 3
                                    


Gdy zabrzmiał dzwonek na przerwę razem z dziewczynami poszłyśmy po kurtki i ruszyłyśmy na halę. Ze względu na to, że muszą przygotowywać się do akademii zostały zwolnione z WF'u. To kolejny powód przez, który zastanawiam się czy aby na pewno to dobry pomysł, żeby z nimi tańczyć. Za bardzo lubię WF by z niego zrezygnować, no chyba, że mówimy o siatkówce, to to już inna sprawa.

Chłopcy pomogli nam znieść sprzęt i go rozłożyć. 

-Zasłońcie okna - poleciła Patrycja.

Podbiegłam pod ścianę i otworzyłam małą skrzynkę, która się tam znajdowała. Wcisnęłam jeden z przycisków, i po chwili duże, ciemne żaluzje zasłoniły wszystkie okna nie przepuszczając nawet odrobiny światła. Jedynym jego źródłem pozostały oszklone drzwi, ale nie chciało mi się przynosić materaców, żeby je zasłonić.

-Drzwi możemy sobie darować - powiedziałam idąc w stronę dziewczyn, po czym dodałam - i tak jest już całkiem ciemno.

Na sali panował przyjemny dla mnie mrok. Gdyby nie odrobina promieni słonecznych, które przebijały się przez wejścia z dwóch końców pomieszczenia, można by pomyśleć, że siedzimy właśnie nocą w opuszczonej szkole.

Moją uwagę przykuło mignięcie światła. Odwróciłam się w tamtą stronę. To chłopaki. Właśnie włączyli projektor. Rzucał on blade, jasne światło na jedną ze ścian hali. Po chwili pojawił się na niej pulpit komputera, a zaraz potem - film z tańcem, którego mamy się nauczyć.

-No dobra, możecie już iść - wygoniła ich Magda.

Przez chwilę się z nią kłócili, jednak ostatecznie wyszli. Teraz mogłyśmy przejść do próby, a raczej uczenia się tego tańca.

Dobrałyśmy się w pary. Ja byłam z Patrycją z klasy ósmej. Dostałyśmy białą, szeroką i długą szarfę.

-Dobra, najpierw zobaczmy jak to wygląda - powiedziała Martyna.

Obróciłyśmy się w stronę ściany i po chwili halę wypełniła spokojna muzyka pianina...albo fortepianu? Nie mam pojęcia, zawsze mylę sobie, które jest które.

W każdym razie, wsłuchałam się i oglądałam uważnie cały taniec.

-Czemu tam jest jeden chłopak? - Wymsknęło mi się w połowie filmiku.

Dziewczyny lekko się zaśmiały i starały się oglądać dalej.

Kiedy na sali znowu zrobiło się cicho ustawiłyśmy się. Zaczęłam się obracać i po chwili byłam już cała...prawie cała okryta białym materiałem.

Patrycja z naszej klasy dała sygnał Karolinie by puściła filmik od początku.

Karolina do dość wysoka dziewczyna o ciemnobrązowych, falowanych włosach i piwnych oczach.

Przytaknęła i ponownie usłyszałyśmy łagodną muzykę.

Byłam na samym końcu więc rozwinęłam się jako pierwsza. Potem kolejno Zuza, Martyna i Patrycja. Dalej wszystko szło dobrze do momentu kiedy przyszła ta cała wymiana, czy jak to ja mam nazwać. Wszystko szło nie synchronicznie. Kiedy jedna z nas wstawała, druga siadała. To była jedna z rzeczy, które musiałyśmy ogarnąć. Kolejny kłopot był, gdy bliźniaczki musiały przebiec pod naszym krzyżykiem z szarf. Kończyło się na tym, że się plątałyśmy...

******************************************

Wróciłam do domu trochę zadowolona trochę nie. Przez ten taniec będę mogła legalnie, bez problemów opuszczać lekcje. Z drugiej strony trochę nam zajmie ogarnięcie się w tym, a 11 listopada się zbliża. Tak samo jak Halloween. Nasze miasto je obchodzi, jednak nie w nocy z 31 października na 1 listopada, ale z 26 na 27 października. Już nawet mam pomysł jakie będę miała przebranie...

BravoWhere stories live. Discover now