Rozdział 13

29 2 2
                                    


Skończyłam. Otarłam rękawem pot z czoła i odłożyłam środki czystości do toalety. Postanowiłam ich użyć do mycia okien. Pomyślałam sobie, co mi szkodzi? Przynajmniej teraz pokój Nathana jakoś wygląda. Wróciłam do pomieszczenia i wzięłam worki ze śmieciami. Wcześniej nie spodziewałam się, że będą mi potrzebne. Na całe szczęście już po wszystkim i mogę pójść spać.

Zeszłam po schodach i założyłam buty. Otworzyłam drzwi i wyszłam wyrzucić worki do śmietnika. Opuściłam klapę i spojrzałam w stronę lasu. Od razu przypomniały mi się te wszystkie konie, które udało nam się wypuścić. Mam nadzieję, że dotarły bezpiecznie do swojego domu. W szczególności martwiłam się o tego ogiera. Mimo, że uciekł dalej czułam tam gdzieś w środku niepokój. Rzuciłam ostatnie spojrzenie na drogę prowadzącą do stajni i wróciłam do domu.

Wzięłam szybki prysznic, założyłam swoją piżamę i weszłam do pokoju zamykając drzwi. Opadłam bezwładnie na łóżko i nie ruszałam się przez jakiś czas. Usłyszałam warczenie. Zignorowałam je, jednak zaraz rozległo się kolejne. Jęknęłam i leniwie podniosłam wzrok. Rozejrzałam się po pomieszczeniu ale nie mogłam zlokalizować źródła tego dźwięku. Podniosłam się i zaczęłam nasłuchiwać. Sprawdziłam szafkę obok ale nic tam nie było prócz zeszytów i innych takich. Rozejrzałam się jeszcze raz i zatrzymałam wzrok n poduszce. Strzeliłam sobie face palm'a i podniosłam ją. No kurde fajnie! Ja sprawdzam cały pokój a ten głupi telefon był zaraz obok. Moja głupota nie zna granic.

Wzięłam telefon do ręki i położyłam się wygodnie na pościeli. Banda Idiotów do mnie pisała.

Zastrzyk : Ludzie spać nie dacie ;-;

Zastrzyk : Jutro też jest dzień ;-;

Buła : No bo się nam nudzi :c

Stefan : A ONI MNIE OBRAŻAJĄ!!

Człowiek : Cichaj tam -,-

Zastrzyk : To o co chodzi? Gadać bo zmęczona jestem 😩

Zbigniew : A co ty robiłaś, ze taka zmęczona jesteś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Człowiek : Na pewno nie to co myślisz...

Zastrzyk : Nathan kazał mi posprzątać swój pokój ಠ_ಠ

Buła : O_O

Stefan : (•_•)

Człowiek : Czekaj bo nie rozumiem...

Człowiek : Przecież ty byś mu nie pomogła

Zbigniew : Na pewno ją zaszantażował!!!

Stefan : MIELI UKŁAD!!!

Zbigniew : NO TAK!!! GADAJ JAKI TO BYŁ UKŁAD?

Zastrzyk : No bo umówiłam się z dziewczynami na wyjście ale mama kazała mi iść po zakupy a ja nie mogłam się spóźnić więc musiałam się zgodzić na sprzątanie   😩

Buła : TO TAK SOBIE POGRYWASZ TAK?! Z NAMI TO NIE CHCESZ IŚĆ... *foch*

Stefan : WIDZIAŁAM JAK SZŁY DO LASU!!!!

Zbigniew : Na jagódki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Człowiek : Spadaj na drzewo Jack!

Stefan : Chyba w krzaki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Stefan : Hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Buła : LUDU SŁUCHAĆ MNIE!!!

Buła : A może powiesz co wy tam robiłyście?

BravoWhere stories live. Discover now