13.

1.8K 94 21
                                    

Dwa miesiące. Minęły dwa miesiące odkąd Kuba i Dominika byli razem. Dla dziewczyny wydawało się to jak inna rzeczywistość. Była pewna, że to błogi sen w jej spierdolonym umyśle, z którego ktoś ją za chwilę wybudzi.

O dziwo w tym czasie nie wydarzyło się nic zbytnio dziwnego. Było całkiem spokojnie. Dominika była w Piastowie już kilka razy, a słuch o Zuzie zaginął, więc nie narzekała.

Kolejnym jednak zmartwieniem w jej życiu była praca. Chciała coś lepiej płatnego. Nie uważała, że w Starbucks było bardzo źle, pracowała tam w końcu dwa lata, ale potrzebowała więcej kasy. Nie miała jednak pomysłów, co mogłaby robić.

Dzisiejszego wieczoru Kuba ma grać koncert, co było kolejną rozkminą w głowie brunetki. Cieszyła się jak głupi do sera, na myśl o tym, że pierwszy raz będzie na koncercie od strony backstage'u. Było to dla niej ciekawą wizją.

Z myśli wyrwał ją zapach spalenizny. Spojrzała przed siebie, co uświadomiło ją o tym, że smażyła naleśniki. Zaklęła pod nosem. Była typem marzyciela i myślicielki od zawsze, ale ostatnio zbyt często zdarzało się jej zamyślać. Stanęła przed śmietnikiem, w koszulce Kuby i wrzuciła zwęglonego placka do środka.

— Co zrobiłaś? - usłyszała śmiech Kuby za sobą.

— A co, nie widzisz? Kupić ci okulary? - odwróciła się w jego stronę przez co zobaczyła, że nagrywa ją. Zmarszczyła brwi w konsternacji.

— Jak widać moja dziewczyna jest bardzo niegrzeczna. Co z tym zrobić? Podrzućcie jakieś fajne kary w DM'ach! - śmiał się dalej. Patrzyła w szoku na wyświetlacz jego telefonu. Nagrywał ją właśnie na snapie. Pokazywał ją publicznie. Zachciało jej się płakać na myśl o tym, że chce aby jego fani ją znali. Wiedziała, że lubili Roksanę i obawiała się, że źle ją przyjmą.

— Kuba, co ty robisz? - spytała nie wiedząc co robić, czuła się sparaliżowana.

— I kto tu jest ślepy? - uniósł brwi, a ta głośno się roześmiała.

— Przestań, jestem w samej koszulce i wyglądam okropnie. - poczuła, że róż rozlewa się na jej policzkach.

— Wyglądasz przepięknie. - posłał jej buziaka w powietrzu.

— Nie słodź mi tutaj, naleśniki mają w sobie wystarczająco cukru. - powiedziała nalewając ciasto na patelnię.

— No już, już. - uśmiechnął się szeroko, musnął jej policzek i odwrócił się w drugą stronę. Dalej mówił do ludzi ze snapa, ale Dominika już nie słuchała. Cieszyła się, że chce aby ludzie wiedzieli o niej, ale bała się, że ci którzy lubili Roksanę chyba ją zamordują.

***

Było już grubo po osiemnastej co oznaczało, że cała ekipa była już na miejscu i odpowiednio „się rozgrzewała". Dominika obserwowała wszystko w ciszy. Kuba podszedł do niej powolnym krokiem i ujął delikatnie w talii. Założył jej kosmyk włosów za ucho i pocałował ją w usta, podczas gdy usłyszeli dźwięk aparatu robiącego zdjęcie. Wojtek ujął ich w tej uroczej chwili. Dominika uśmiechnęła się do niego, co odwzajemnił.

— Bartek przedstawi nam dzisiaj swoją dziewczynę. - rzucił luźno Koziara.

— Och, ile są razem? - zapytała zaciekawiona brunetka.

— Kilkanaście dni dopiero. Wiem, że jest z Piastowa. - wzruszył ramionami.

— Z Piastowa? - powtórzył Krzy – Może będziecie ją znały. - zwrócił się do dziewczyny i swojej wybranki.

— Może. - powiedziały jednocześnie i się uśmiechnęły.

„Rozgrzewka" trwała. Było słychać, że ludzie zbierają się na sali. Wszyscy czekali na Bartka z dziewczyną, tylko ich brakowało do kompletnej ekipy.

Pomimo wszystko [Quebonafide] •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz