Perspektywa: Brad.
O Boże i co my teraz zrobimy?! Nie wiedziałem, jak się zachować w tej sytuacji. To, co usłyszałem mocno mną poruszyło. Musiałem się jakoś uspokoić. Bo w sumie, co tu się denerwować? Przecież to nic wielkiego. Zostaniemy seksualnymi niewolnikami. To tylko mała drobnostka.
Myśl, Brad.
Racja. Trzeba na spokojnie pomyśleć i wszystko przeanalizować. Na pewno jest z tego jakieś inne, zadowalające wszystkich wyjście. Nie mogłem skupić myśli, bo Thomas darł się jak pokurwiony i wyzywał się z Sonyią, a Dylan ciągle się z nas śmiał.
- Liam, musimy coś wymyślić. – powiedziałem pewnym siebie głosem.
- Tylko co? – spytał. – Sam słyszałeś. Złamaliśmy jakiś pakt i teraz musimy za to ponosić konsekwencje.
- Nigdy bym nie powiedział, że Sonyia będzie tak lekkomyślna. – dodałem. Chciałem się jeszcze odezwać, ale zobaczyłem, jak z góry zbiega moja siostra razem z bratem. W ręku trzymała walizkę.
- Masz w tej chwili mnie puścić! – krzyczała.
- Odkręć ten cały szajs, w jaki nas wjebałaś! – krzyczał Thomas.
- Nie wiedziałam, że Dylan będzie akurat się wybierać na spacer po tym lesie!
- Nie wierzę Ci! – odpowiedział blondyn.
- Przestań mnie o wszystko obwiniać!
Dziewczyna wyrwała się z jego uścisku i zauważyłem, jak wybiegła z domu. Thomas chciał za nią biec.
- Wracaj tu w tej chwili! – usłyszałem jego krzyk, ale Liam natychmiast zainterweniował.
- Pilnuj Dylana. – powiedział stanowczo Liam i nakazał Thomasowi zostać w naszym domu. – Brad, chodź ze mną. Musimy z nią pogadać. Może nam się uda ją jakoś udobruchać.
- Dobry pomysł. – odpowiedziałem.
- Dlaczego ja mam go pilnować, no bez jaj! – usłyszałem wściekły głos Thomasa. Nie chciałem się wdawać w dyskusję z tym awanturnikiem, więc od razu wybiegliśmy z pomieszczenia.
Perspektywa: Dylan.
Siedziałem związany na krześle i przyglądałem się blondynowi, jak stał do mnie tyłem i wpatrywał się w drzwi. Muszę przyznać, że jest na co. Ma naprawdę seksowny tyłeczek... Aż mam ochotę go dotknąć. Jego bracia pobiegli za Sonyią, która, prawdę powiedziawszy nieźle ich wkopała. Wiedziałem, że ta laska jest szurnięta, ale żeby aż tak? Jej przyjaciele wcale nie są lepsi. Na początku byłem wściekły za to, że uderzyli mnie w głowę i trzymają całego skrępowanego, ale są tego jednak jakieś plusy. Ten uroczy blondasek skradł moje serce. Jeszcze nigdy nie spotkałem takiego wojowniczego chłopaczka. Jeśli jest tak samo temperamentny w łóżku, to na pewno nie będę się z nim nudził, kiedy już zostanie moim niewolnikiem. Wymyśliłem już nawet...
- Co ja jestem, niańka?! – z zamyślenia wyrwał mnie jego donośny okrzyk złości. Jeśli krzyczy tak samo głośno w łóżku, to będę w niebie. Muszę tylko spróbować go jakoś do siebie zachęcić.
- Jak chcesz, to możesz zostać moją nie tylko niańką... - odpowiedziałem seksownie przegryzając wargę i spoglądając Thomasowi prosto w oczy.
- Spierdalaj, dobra?! – krzyknął i zaczął zdenerwowany przemieszczać się po pokoju. – Nikt nie pozwolił Ci się odezwać.
- Sam sobie pozwoliłem. Tyle wystarczy. – odparłem szelmowsko i to było dla niego zbyt dużo, aby wytrącić go z równowagi. Jak on słodko marszczył nosek, kiedy się denerwował. Nie mogłem się powstrzymać.
CZYTASZ
Przypadkowe Porwanie ✔ | Dylmas, Brainho, Briam & Jescott
HumorHistoria o tym, jak porwanie przez przypadek i wspólna odsiadka w celi może połączyć ze sobą zupełnie różne charaktery. Dylan przekonuje się na własnej skórze, co to znaczy spotkać psychiczne wampiry a w szczególności cudownego blondyna, który jest...