Perspektywa: Thomas.
Pobiegłem energicznie na górę za Liamem. Widziałem, że mój przyjaciel miał załamanie nerwowe. A gdy Liam płacze, to naprawdę musi coś być na rzeczy. Chłopak zatrzasnął mi drzwi przed nosem, lecz ja się tym nie zraziłem. Natychmiast je otworzyłem, a następnie zamknąłem od środka na klucz, tak, aby nikt nam nie przeszkadzał.
Mój przyjaciel leżał na łóżku, przytulając mocno poduszkę i płakał. Najprościej w świecie szlochał, bo był mocno załamany tym, że Dylan wyrzucił Brett'a z domu. Było mi go bardzo szkoda, bo wiem, że on coś do tego wilkołaka czuje.
- Liam? – zapytałem niepewnie i szybciutko wszedłem pod kołdrę przytulając swojego przyjaciela od tyłu. Głośno płakał i miał całe czerwone policzki od napływających łez. Objąłem go ramieniem i przyłożyłem głowę do jego włosów. Chciałem z nim po prostu być. Znamy się już ponad wieku i nie wyobrażam sobie, abym mógł zostawić go teraz samego. Jest moim przyjacielem, ale traktuję go jak rodzonego brata.
- Jest mi tak źle... - powiedział i załkał.
- Ja wiem. – odparłem i przytuliłem go mocniej.
- Nic nie wiesz, Thomas. – odpowiedział i wyswobodził się z mojego uścisku. Chłopak leżał teraz twarzą w twarz ze mną. Mogłem spojrzeć w jego wypełnione bólem oczy. – Ja go kocham, Tommy. Kocham Brett'a, a Dylan z Minho wyrzucili go z domu jak nic nie wartego psa. Jak oni mogli to zrobić?!
- Na pewno go kochasz, Liam? – zapytałem po chwili. Też się zastanawiałem, jak mogli tak postąpić. Przecież to ich przyjaciel, a za jeden błąd nie powinni byli go skreślać na zawsze. To tak, jak bym teraz zerwał przyjaźń z Bradem za to, że mnie nie powstrzymał przed braniem i piciem, albo Liamem za to, co działo się na imprezie i za namawianie mnie do kradzieży radiowozu, czy też innych głupich rzeczy, których nie pamiętam, bo mam tylko urywki w głowie. To była moja decyzja. Sam kazałem Brett'owi i Theo wymyśleć wzór, więc jestem winny tylko sobie i sam będę ponosił za to konsekwencje. Dylan postąpił źle wyrzucając przyjaciela z jego własnego domu.
- Tak, jestem tego pewien. – odpowiedział, a ja otarłem chusteczką jego łzy. – Tommy, to, co przeżyłem na imprezie i wtedy na plaży... Pamiętam większość. Jestem pewny, że to nie jest mój wymysł. Bercik wyznał mi miłość, gdy kochaliśmy się po raz pierwszy. Opowiedział mi również o sobie, całą historię swojego życia... Ja otworzyłem się przed nim i wiesz? Widziałem w jego oczach, że to wszystko, co wydarzyło się tej nocy było szczere... A teraz on odszedł...
- Nie wiem, co powinienem Ci doradzić... - rzekłem po chwili będąc w totalnej pustce. Czułem się potwornie źle, podobnie jak Liam. Widziałem po jego reakcjach, że on naprawdę żywi szczere uczucia wobec Brett'a, lecz ja nie wiedziałem, czy wilkołak wobec niego również. Niemniej jednak chyba zaryzykuję stwierdzenie, że on też. Chciałem pomóc Liamowi, lecz nie wiedziałem jak. Nigdy nie kochałem. Od niedawna jestem w związku z Dylanem, więc nie znam się na relacjach interpersonalnych.
Liam zaszlochał i wtulił buzię w poduszkę, zaciągając się zapachem Brett'a, który było bardzo intensywnie czuć w całej sypialni. Serce zaczęło mi się krajać na jego widok.
- Poczekaj tutaj, dobrze? – powiedziałem i przytuliłem go, po czym udałem się na dół. Atmosfera w salonie była napięta. Dylan dalej siedział wściekły na kanapie, natomiast Minho przy stole. Brad zajął się sprzątaniem, a Allison z koleżankami i policjantami pilnowali porządku w domu.
- Co z Liamem? – zapytał się od razu Brad, kiedy zobaczył mnie w pomieszczeniu. Spojrzałem na niego wymownym wzrokiem.
- Jest załamany, a ja nie wiem, jak mam go pocieszyć, bo kurwa nie znam się na związkach i relacjach. Sam przez 123 lata cierpiałem przez Annę, to nie jestem najlepszym osobnikiem do pocieszania.
![](https://img.wattpad.com/cover/142257466-288-k852904.jpg)
CZYTASZ
Przypadkowe Porwanie ✔ | Dylmas, Brainho, Briam & Jescott
ComédieHistoria o tym, jak porwanie przez przypadek i wspólna odsiadka w celi może połączyć ze sobą zupełnie różne charaktery. Dylan przekonuje się na własnej skórze, co to znaczy spotkać psychiczne wampiry a w szczególności cudownego blondyna, który jest...