Jimin nie oszukał Taehyunga i kiedy tylko wrócili do Pokoju Wspólnego Gryffindoru rozpoczął rozmowę. Nie wynikło z tego za wiele. Właściwie, nie wynikło prawie nic. Jedyny wniosek do jakiego doszli to, tak, Taehyung faktycznie nie ma szans u ślizgona i świat musiałby stanąć na głowie, żeby to się zmieniło.
Następnego dnia Taehyung wracał rozległymi korytarzami z lekcji eliksirów. Nie zauważył nic specjalnego. Dzień jak każdy inny. Jedyne co przykuło jego uwagę to fakt, że korytarz, po którym się poruszał, wydawał się opustoszały... tego popołudnia nie słyszał odbijających się echem kroków ani wesołych śmiechów czy chociażby krzyków. Zanim zszedł z trzeciego piętra na drugie jeszcze na schodach w pośpiechu minął go jakiś puchon, którego nie rozpoznał, co nie było jego winą, chłopak biegł naprawdę szybko.
Taehyung, więc szedł w zupełnej ciszy. Czuł się tak jakby w całym zamku słychać był tylko jego kroki i głęboki oddech. Może nie było to aż taką złą opcją. Mógł spokojnie przemyśleć wszystko bez konieczności wsłuchiwania się w swoje własne myśli. Kiedy był blisko łazienek usłyszał głośny trzask i przerażony zastanawiał się co to mogło być.
Ruszył powoli w kierunku na wpół otwartych drzwi, które powoli uchylił ręką wchodząc do dużej łazienki z wieloma kabinami i ogromną ilością przestrzeni. Oczy Taehyunga powiększyły się pięć razy bardziej, kiedy uświadomił sobie, że przynajmniej połowę tej przestrzeni zajmował ohydny zielony troll wielkości przynajmniej domu rodzinnego Taehyunga.
Szybko schował się w jednej z kabin uważając, by nie zwrócić na siebie uwagi stworzenia. Powoli wyjął z kieszeni swojej szaty różdżkę zastanawiając się co dalej. Wychylił głowę zza drzwi, żeby zobaczyć czym zajmuje się to przebrzydłe stworzenie. Jakże ogromne było jego zdziwienie, kiedy w jednej ze znajdujących się przed nim toalet siedziała przestraszona, we własnej osobie, jedyna dziewczyna Jungkooka, IU. Taehyung zastanowił się przez chwilę czemu nic nie robi. Jej różdżka nawet nie została przez nią wyjęta. Wtedy zauważył, że jedna z jej rąk jest mocno przygnieciona do ziemi przez rozmiarów jej samej maczugę. W głowie Kima rozpętała się poważna bitwa. Czy pomóc IU czy zostawić ją tutaj? Może i dziewczyna była jego problemem przez ostatnie lata i to między innymi przez nią Tae nie mógł doświadczyć takiego uczucia jakim jest bycie kochanym przez kogoś innego niż rodziców, ale to też jest człowiek. Ona też jest uczennicą Hogwartu i mimo, że był pewien, iż dziewczyna zostawiłaby go w takiej sytuacji na pastwę losu, to jednak czuł, że nie może tak po prostu jej tutaj zostawić.
Troll wydał z siebie potężny ryk, kiedy zorientował się w końcu gdzie podziała się jego broń i bez zastanowienia ruszył w kierunku próbującej uciec zbliżającej się śmierci uczennicy. Taehyung szybko pobiegł w kierunku IU. Jedyną słabą stroną potwora był ruch. Był on poważnie spowolniony prawdopodobnie przez tuszę.
IU wytrzeszczyła na Kima oczy, kiedy ten machnął różdżką wypowiadając głośne "wingardium leviosa". Maczuga, która jeszcze przed chwilą przygniatała mocno rękę dziewczyny unosiła się teraz ponad jej głową. Taehyung zamachnął się i broń z ogromną prędkością uderzyła w zbliżającego się do nich potwora. Ten tylko potrząsnął oszołomiony głową po czym łapiąc swoją maczugę ruszył w stronę uczniów. Kim złapał łokieć dziewczyny szybko kierując ich w stronę okien znajdujących się po drugiej stronie pomieszczenia. Do drzwi zdecydowanie nie dobiegliby przed trollem. Taehyung schował dziewczynę za swoimi plecami, samemu stając przed nią z wysuniętą do przodu różdżką, a rozzłoszczony troll z każdym krokiem zbliżał się do dwójki wymachując swoją mrożącą krew w żyłach maczugą. Taehyung nie wiedział czemu w ogóle zdecydował się uratować IU. Powinien ją zostawić i uciekać póki olbrzym nie zauważył jego, jednak był świadomy, że klamka zapadła...
CZYTASZ
If You pt.1 | Vkook
FanfictionTaehyung jako odważny, choć nie na tyle, by wyznać swoje uczucia, gryfon oraz Jungkook jako ślepy na uczucia Taehyunga , popularny w całym Hogwarcie ślizgon, który, na nieszczęście Kima, uważa, że jest w szczęśliwym związku z brązowowłosą ślizgonką...