Tego dnia Taehyung czuł się lepiej niż zwykle. Wszystko co go otaczało wydawało się jakieś przyjemniejsze i nawet nie miał nic przeciwko trwającemu wróżbiarstwu, którego szczerze nienawidził, a jednak dzisiaj wydawało mu się, że lekcja mijała wyjątkowo spokojnie. Siedział właśnie koło Jimina i jakiegoś puchona, którego imienia nie zdążył poznać przez wszystkie lata jego nauki w Hogwarcie usiłując notować skrupulatnie każde bąknięte przez nauczycielkę słowo.
-Kochani, a teraz wszyscy spójrzcie w filiżanki przed wami.- Taehyung oderwał się od swojego zeszytu odkładając na bok pióro i patrząc jeszcze kpiąco na Jimina, całą swoją uwagę przeniósł na znajdującą się w jego szklance czarną papkę. Nauczycielka Taehyunga stwierdziła, że aby poznać tajniki techniki wróżbiarstwa należy zacząć od tego typu podstaw, dlatego cała klasa obowiązkowo przyniosła filiżanki po różanej herbacie ze śniadania. W celach naukowych.
-Widzisz coś?- szepnął Kim do Jimina, który bardzo dokładnie oglądał swoją papkę. Widocznie kręciły go tego typu rzeczy.
-Widzę...- pokręcił filiżanką na boki.- ...kasztan?- dopowiedział trochę głośniej zwracając uwagę nauczycielki na dwójkę przyjaciół.
-Ah..Panie Park.- zaczęła w mgnieniu oka znajdując się przed ławką Taehyunga i Jimina.- To nie jest kasztan tylko żołądź. Co on oznacza?- wpatrywała się w Jimina ogromnymi oczami, a ten tylko cofał coraz bardziej głowę odsuwając się od kobiety.
-Ekhem...- odkaszlnął niezręcznie, bo tak naprawdę nie miał żadnego pojęcia.
-Pieniądze, mój drogi..- oznajmiła głośno i wzrok całej klasy skupił się teraz na Jiminie oraz Taehyungu co poniektórzy analizowali, czy przypadkiem ich fusy nie przypominają tych Parka. Gotówka zawsze się przecież przyda.- Tak, tak! Dużo pieniędzy! A ty mój drogi?- przeniosła swój wzrok na Taehyunga wyrywając z jego dłoni białe naczynie w kwiatki i oglądając jego zawartość.- Fascynujące...- mruknęła sama do siebie.- Słoneczko!
Taehyung spuścił głowę. Czemu ta stara kobieta musi wypowiadać się w tak dwuznaczny sposób?
-Ah nie, nie. Źle mnie zrozumiałeś..- głowa Kima szybko podniosła się do góry patrząc w zdziwieniu na kobietę. Czy oprócz bzika na punkcie wróżbiarstwa czytała także w myślach?- Tu jest słońce.- wskazała na czarną maź.- Ogromne szczęście Panie Kim! Już gratulować?- mrugnęła porozumiewawczo, a Taehyung oprócz zdegustowania poczuł również lekkie zażenowanie jej zachowaniem.
Lekcja skończyła się w miarę szybko. Przez cały czas jej trwania Taehyung zastanawiał się jaki rodzaj szczęścia miała na myśli filiżanka? Przez całą godzinę lekcyjną nie był w stanie oderwać od niej wzroku. Jakby chciała mu coś powiedzieć, ale nikt jeszcze nie próbował wyczarować jej ust. Filiżanka jednak nie odezwała się do Kima nawet słowem. Nie to, że miał coś przeciwko temu, za to odezwał się do niego Jeon Jungkook podchodząc do niego tuż przed kolacją, a to wydawało się Taehyungowi jeszcze większym cudem.
-Ty ... co? Przepraszam..znaczy czemu przepraszasz?- zmarszczył brwi Kim. Bądź co bądź ślizgon nie miał we wczorajszą sytuację najmniejszego wkładu, a na dodatek...próbował, powiedzmy, bronić Taehyunga.
-Nie rób sobie jakiś ogromnych nadzei.- syknął Jungkook jakby właśnie sobie przypomniał, że rozmawia z gryfonem.- Po prostu czuję, że postępowanie mojej dziewczyny było bardzo niewłaściwe i nieważne czy byłby to puchon, czy krukon, czy ty..I tak czułby się w odpowiedzialności za nią przepro...- przerwał Jungkook jakby słowa ugrzęzły mu w gardle. W końcu odchrząknął i dokończył.- Przeprosić.
-Nic nie szkodzi.- odpowiedział zawstydzony Taehyung drapiąc się po karku.- Niestety muszę lecieć!- próbował uciec od niezręcznej sytuacji Tae. Może to było jego zauroczenie, może faktycznie pragnął normalnej cywilizowanej rozmowy z Kookiem już od bardzo dawna, a on przepraszający go to był dosłownie szczyt jego marzeń, ale w sytuacji, kiedy Jungkook przeprasza za swoją dziewczynę było to najzwyczajniej w świecie okropnie niezręczne.
CZYTASZ
If You pt.1 | Vkook
FanfictionTaehyung jako odważny, choć nie na tyle, by wyznać swoje uczucia, gryfon oraz Jungkook jako ślepy na uczucia Taehyunga , popularny w całym Hogwarcie ślizgon, który, na nieszczęście Kima, uważa, że jest w szczęśliwym związku z brązowowłosą ślizgonką...