8. Na śniadaniu

1.6K 257 57
                                    

-Jungkook. Coś nie tak?- zapytał powoli Yoongi patrząc jak jego przyjaciel dziurawi sałatę znajdującą się na jego talerzu, nie mając litości i traktując ją uderzeniami widelca.- Jungkook. Dobrze się czujesz?- zapytał ponownie pragnąc wywalczyć choć chwilę ulgi dla tej biednej sałaty.

Cały Hogwart siedział teraz posegregowany według domów w Sali Głównej zajadając śniadanie przed kolejnym dniem nauki. Jungkook jednak nie mógł skupić się na zielonej sałatce i kromce żytniego chleba, bo najwidoczniej jedna osoba w całej sali zgubiła się idąc do swojego stolika. Dlaczego był aż tak zły, że gryfon siedzi wśród puchonów otoczony silnym ramieniem jednego z puchonów? Sam nie wiedział, pewnie dla tego, że  jest to kategoryczne łamanie zasad. Jungkook prychnął pod nosem. On też poszedłby usiąść przy puchonkach, ale nie robi tego, bo jest to zabronione.

-Świetnie.- syknął Jungkook wreszcie wpakowując umęczoną sałatę do buzi. Jego wzrok co chwilę uciekał w kierunku HufflePuffowego stołu, więc głośno jęknął ze złości zwracając tym samym na siebie uwagę paru ślizgonów i siedzących przy najbliższych stołach uczniów.

-Nie wyglądasz na "świetnie".- oznajmił Min patrząc na Jungkooka od stóp do głowy i zauważając jego napięte mięśnie.

-Ale tak się czuję!- wykrzyknął i jeśli wcześniej myślał, że skupił na sobie uwagę uczniów to teraz te wszystkie oczy wiercące w nim dziurę przyprawiały go o ciarki. Nie był otoczony przez tłumy jak zazwyczaj, a siedział sam na przeciwko Yoongiego, między jakimiś ślizgonami, których imion nawet nie pamiętał. 

Yoongi mimowolnie prześledził wzrok przyjaciela i zdał sobie sprawę co wzbudziło w jego przyjacielu aż taką irytację. Zaskoczony choć uśmiechając się pod nosem stwierdził, że jest to młodszy od nich gryfon. Widocznie Jungkook naprawdę pogrzebał całą wojnę domów głębiej niż zdawało się to Yoongiemu.

-Więc...- odchrząknął nie mogąc powstrzymać uśmiechu.- Masz kogoś na oku po zerwaniu z IU?- zapytał starszy ślizgon trochę za głośno po raz kolejny przywołując oczy na dwójkę przyjaciół. Kook jęknął pod nosem. Teraz wszystkie dziewczyny będą wiedzieć, że wreszcie jest wolny.

-Zupełnie nie.- warknął pod nosem starając się nie przyciągać już większej uwagi niż była już im ona dawana.

-Tak. Zupełnie nie.- zaśmiał się Yoongi zauważając, że Jungkook znowu patrzy na siedzącego wśród puchonów gryfona. Postanowił zagadnąć po raz kolejny, jednak z innej beczki.- Jak nazywa się ten chłopak, który siedzi z Hufflepuffem?- oczy młodszego jakby automatycznie znalazły się na starszym, a jego powieki zwęziły się podejrzliwie obserwując przyjaciela.

-Taehyung...?- odpowiedział powoli Jungkook. 

-Ah! Tak! Znowu ten gryfon.- podrapał się teatralnie po brodzie jakby był zdziwiony. W rzeczywistości myślał, że zauważył więcej niż ułomny, siedzący przed nim chłopak. Na przykład to, że wzrok gryfona również nie stroni od zerkania w stronę jego przyjaciela.

-Co masz na myśli?- odsyknął w końcu Kook. Nie wiedział co krąży po głowie Yoongiego, ale zdawał sobie sprawę, że nie jest to nic co sam mógłby rozgryźć.

-Nic, nic..- podniósł ofensywnie ręce Yoongi nie pozbywając się chytrego uśmieszku, który wyprowadzał Jungkooka z równowagi.- Po prostu coś z tym chłopakiem jest nie tak..- mruknął prowokująco Min mlaskając i wciąż czujnie patrząc na reakcje Kooka.

-Wcale nie!- krzyknął nagle młodszy marszcząc brwi. Nadal widocznie nie doszło do niego, kogo tak naprawdę broni.- Jest trochę zakręcony i nieśmiały, ale jest w porządku.- mruknął i uniósł brwi obserwując jak uśmiech Yoongiego powiększa się coraz bardziej po jakimś czasie zamieniając się w zwycięski.

-Nawet jeśli to gryfon?- oczy Jungkooka błyskawicznie rozszerzyły się w zrozumieniu. Właśnie bronił Taehyunga przed ślizgonem. Działo się to już drugi raz, a on wciąż nie czuje się z tym źle. Nie czuje plam na swoim honorze po bronieniu tego, jak mu się wydawało, niewinnego gryfona. Wręcz przeciwnie. Czuł ogromną potrzebę ochrony tego niezdarnego chłopaka właśnie w tej chwili. Czuł, że oczernianie go w jego obecności wywoływało w nim sprzeciw, tak jak miało to teraz miejsce, a on ani trochę nie wiedział dlaczego tak się dzieje!

-Aaa..mówiłeś o nim?- odchrząknął niepewnie nie chcąc przyznać się do swojego drobnego odkrycia.- Myślałem, że mówisz o innym ...kimś...a nie o Taehyungu.- mruknął chwytając jakieś najbliżej leżące zbożowe ciastka i modląc się, aby nie zawierały rodzynek, na które był uczulony wpakował je do buzi prędko wstając.- Muszę już lecieć.- wybełkotał i nie odwracając się ani razu wyparował z Wielkiej Sali nie zauważając śledzącego go zmartwionego wzroku pewnego gryfona.

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.

Taehyung nie mógł uwierzyć, że Hobi go do tego zmusił. Kiedy tylko usiał przy obcym stole, zaczęły się szepty. Wydawało mu się, że w całej sali słychać było tylko głośny szum, bo wszyscy się na niego gapią i próbują wymyślać coraz to głupsze scenariusze, ale wszystko stało się jeszcze głośniejsze kiedy Hoseok postanowił zawiesić swoją rękę na ramieniu Taehyunga.

-Spokojnie.- szepnął mu do ucha i wrócił do swojej rozmowy z zapewne jakimiś znajomymi. Taehyung przeniósł swój wzrok troszeczkę w prawo czując na sobie czyjś pogardliwy wzrok. Jakieś pięć miejsc w prawo, na przeciwko niego, siedziała młoda dziewczyna i to zapewne ona była byłą dziewczyną jego puchońskiego przyjaciela. Tae zdenerwowany naciskiem wywieranym przez spojrzenie dziewczyny uszczypnął Hoseoka w bok.

-Hobi.- szepnął.- Ja już nie chcę.

-Dasz radę. Patrz na Jungkooka czy coś.- odszepnął, a Taehyung wyraźnie pobladł. To Hoseok wiedział o jego zauroczeniu? Skoro on wiedział, kto jeszcze mógł wiedzieć? Co jeśli Hobi komuś powie? Taehyung byłby..-..I powymyślać sposoby torturowania go.- dokończył śmiejąc się straszy, a Tae tylko niezręcznie zachichotał przytakując i starając się nie dać po sobie poznać lichego strachu, który jeszcze przed chwilą zapalił się w nim.

-Masz kogoś na oku po zerwaniu z IU?- usłyszał nagle młodszy i jego wzrok jeszcze nigdy tak szybko nie znalazł się na obiekcie jego westchnień, a znajdował się tam bardzo często. Zerwaniu? Jungkook już nie jest z IU? Serce Taehyunga zaczęło bić zdecydowanie za szybko i bał się, że jeśli dalej tak pójdzie to Hoseok je usłyszy. W jego głowie znajdowała się tylko zdenerwowana twarz Jungkooka, w którą teraz intensywnie się wpatrywał. Nagle wzrok samego chłopaka jakby wypatrzył go w tłumie i gdyby gryfon szybko nie odwrócił spojrzenia, musiałby zmierzyć się z konsekwencjami wpatrywania się w ślizgona.

-Hobi..- mruknął po raz kolejny szczypiąc bok biednego chłopaka.- Czy najpopularniejsza para w Hogwarcie zerwała?- zapytał szeptem, a Hoseok ciepło się do niego uśmiechnął.

-Nie wiem o co ci chodzi. Przecież nadal jesteśmy razem.- Taehyung tylko zrobił zdegustowaną minę i uderzył Hobiego w ramię.- Żartowałem, żartowałem.- zaśmiał się.- Oczywiście, że zerwali. Ty albo jesteś bardzo aspołeczny, albo tak naprawdę nigdy cie nie było i jesteś tylko wytworem mojej wyobraźni.- mruknął Hobi rzeczywiście rozważając te drugą opcję.

Taehyung nie mógł nic poradzić na mały uśmieszek, który nieświadomie wkradł się na jego usta. Może mimo wszystko ma jeszcze jakieś szanse u Jungkooka.

-Co mu się stało?- zapytał nagle Hobi patrząc w stronę ślizgońskiego stołu i wtedy gryfon zauważył jak jego zauroczenie wpycha sobie ciasteczka do buzi po czym szybko wybiega z Wielkiej Sali.

-Hobi muszę do toalety.- szepnął Taehyung denerwując się, czy jeśli teraz nie opuści sali to będzie w stanie dogonić ślizgona. Nie czekając na odpowiedź starszego Taehyung po prostu wstał i pobiegł w kierunku wyjścia. Martwił się o Jungkooka tak bardzo tym nagłym wyjściem, że jedyna rzecz o jakiej był w stanie myśleć, to pomóc Jungkookowi.

~.~. ~.~.~.~.~.~. ~.~.~.~.~.~. ~.~.~.~.~.~. ~.~.~.~.~.~. ~.~.~.~.~.

Witam po krótkiej przewie!!

Ktoś tęsknił..?

Do tych którzy pisali egzaminy: Jak Wam poszło? Zadowoleni?

Osobiście nie jestem zadowolona z polskiego i z matematyki :(

Życzę miłego dnia/wieczoru i przepraszam za tą przerwę, ale nie wyrobiłabym XDD Od teraz nie przewiduję żadnego postoju i rozdziały pojawiać się będą tak jak wcześniej ^^

If You pt.1 | VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz