Część 9

297 12 0
                                        


Następnego dnia czuła się znacznie lepiej. Obudziła się w dobrym nastroju. Ubrała obcisły biały t-shirt i krótkie spodenki. Na śniadanie zjadła sałatke owocową. Była pełna energii więc wysprzątała cały dom. Wykorzystała sprzyjającą pogode i poszła plewić w ogródku. Kiedy wróciła do domu na wyświtlaczu widniały 4 nieodebrane połączenia w tym 3 od męża i jedno z nieznanego numeru. Szybko oddzwoniła do niego co robisz i dlaczego nie odbierasz?! Byłam w ogródku zaczeła się tłumaczyć, przerwał jej cierpkim głosem mamy awarie i wyjaz przedłuży się o 2-3 dni nie mam czasu dłużej rozmawiać. Cześć. Nie zdążyła nawet nic odpowiedzieć bo rozłączył się . Zabrała ze sobą telefon i weszła do swojej pracowni. Był to mały, jasny pokój z dużym oknem. Promyki słońca  padały wprost na stojącą na śroku sztaluge.Po lewej stronie stało biurko, mała szafka na farby i pędzle oraz kilka jej obrazów, rysunków i masa zakurzonych szkiców. Miała ochote coś narysować. Włączyła muzyke.Wyciągnęła płótno, w dłoni trzymała pędzel. Rozłożyła farby i z zapałem zabrała się do pracy. Malując obrazy odkrywa nowe obszary swojego życia , z istnienienia których, jescze nie dawno nie zdawała sobie sprawyZ wykształcenia jest architektem. Malowała od dziecka. W szkole wymagany był dość specyficzny rodzaj rysunku.Wszystko musiało być precyzyjnie wykreślone.W architekturze dominują linie proste, kwadraty, prostokąty. Są to formy stworzone przez człowieka, właściwie nie występujące w naturze. Pewnie podświadomie tęskniła do czegoś innego. Jeśli ktoś przejawia pasję do liczb, albo do nauki na pamięć kodeksu prawa, to na ogół otoczenie nie ma nic przeciwko. A jeśli ktoś maluje? Owszem, rodzice chwalą się wśród znajomych, że mają zdolne dziecko, ale nie w jej przypadku. Ona była bezustannie krytykowana niezależnie od tego co robiła,poniżali ją.  W pewnym momencie zadzwonił telefon, nie słyszała go. Kiedy skończyła malować odłożyła wszystko na miejsce. Zerknęła na telefon dwa nieodebrane połączenia od tego samego numeru który dzwonił rano. Wzruszyła ramionami zeszła do kuchni. Zrobiła ciasto na naleśniki. Kolejny raz zadzwonił telefon, tym razem odebrała. Została zaproszona na rozmowe kwalifikacyjną która miała odbyć się już jutro. Była zaskoczona kiedyś bezustannie szukała pracy i nie mogła znaleźć  a tym razem los się do niej uśmiechnął.

Pan D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz