Pan D.

Część 20

Ten dzień zaczął się wyjątkowo smutno. Wczoraj odeszła Emilia. Razem z jej odejściem zaszło słońce.Deszcz lał do samego rana. Odnalazł ją mąż. Początkowo zamurowało go stał i patrzył na zakrwawione ciało pływające w wannie. Nie docierało do niego, nie wierzył w to co się stało. Przez głowe przeleciały mu wszystkie wspomnienia.Zadzwonił po karetke ściskało go w gardle. Czuł że jest jej teraz dobrze, lepiej, że życie ją męczyło a teraz być może jest szczęśliwa. Wkrótce pojawiła się też policja. Trzeba było zająć się pogrzebem i innymi formalnościami. Wszystko działo się jakby za szkłem. Lekarz z pogotowia, który przyjechał do domu stwierdził zgon. W nocy nie mogł zasnąć, ciągle rozmyślał o Emi. Następnego dnia z  kartą zgonu udał się zakładu pogrzebowego. Pożegnał ją białą różą.Po zakończonej uroczystości pogrążony w żałobie wracał do domu. To był przykry pogrzeb. Ale przecież który pogrzeb jest radosny? No właśnie, żaden. Towarzyszył mu ksiądz. Duchowny złożył kondolencje i zaoferowal wsparcie. Widzisz kogoś ostatni raz i nie wiesz, że to ostatni raz. Potem wiesz tylko jedno: że wtedy o tym nie wiedziałeś. A teraz jest już za późno. I mówisz sobie: Skąd ja miałem wiedzieć, nie mogłem tego wiedzieć. Eghh wszystko jest bezsensu. Czy ona jest w niebie? Był zrozpaczony jego smutne oczy wypełnione łzami. Nie można upaść niżej niż w ramiona boga. Jeśli Bóg jest miłością to czemu mówi się że samobójcy trafiają od razu do piekła? Jeśli Bóg naprawdę jest czystą miłością  to jak mógłby skazać kogoś kto był dobrym człowiekiem. .. Nigdy nie wiemy do końca co rozgrywa się w sercu człowieka. Samobójcy mogą osiągnąć zbawienie, jeżeli dokonali swojego czynu w wyniku działania  zaburzeń psychicznych W takiej sytuacji nie dochodzi do popełnienia grzechu śmiertelnego, który tyczy się  z całkowitą świadomością i zgodą. Pana żona potrzebuje teraz modlitwy.  Tęsknił całym sercem. Obwiniał się żałowała  wszystkiego co kiedykolwiek zrobił. Miał wyrzuty, że kiedyś tam przez niego płakała.