Część 24

96 7 0
                                        

Tamtej nocy spał niespokojnie. Obudził się nagle słysząc coś, co brzmiało jakby trzaśnięcie drzwiami. Zapalił światło. Był w warsztacie ojca.Zegar wskazywał dziesięć minut po północy. Chłopak wrócił do swojego łóżka po czym zasnął.Ranek wstał promieniście. Maksymilian bardzo wciagnał się w czytanie pamiętnika. Czuł że w ten sposób może ją bardziej poznać i zrozumieć jej postępowanie. Lubił zatapiać się w ciszy, odizolowywać się od świata. Zaczytany leżał w łóżku. "Postanowiłam pisać gdy będzie mi smutno, więc piszę pochłonięta w żalu słuchająca cisze. Mam jeszcze większy mętlik w głowie niż dotychczas. Nie czuje się dziś najlepiej w sumie to od paru miesięcy umieram... Zdecydowałam, że pewnego dnia to zrobię.Wszystko zaczęło się od błachych problemów tylko z czasem to narastało... Kolejna kartka była zamazana, można było dopatrzeć się kilku słów a brzmiały one tak : " kolejne kreski, nie to nie ostatnie one nigdy nie będą ostatnie tylko kolejne." Następne kilka kartek było wyrwanych ale kolejna bardzo go zaciekawiła. "Wszystko zmieniło sie z dniem kiedy On pojawił sie w moim życiu. I wiecie co? Przygarnął zagubioną, zniszczona i bojącą sie świata dziewczyne. Ze wszystkimi moimi słabościami i problemami. Wywoływał mój uśmiech a kiedy go widziałam znikało wszystko co złe. Naprawił mnie.. Nie do końca, ale posklejał. Wierzy we mnie bo wie, że ja sama w siebie nie umiem Pokochał mnie taką zniszczoną. I to jest najpiękniejsze.. Bo podjął sie jakby wyzwania żeby przy mnie trwać. Tak jak ja codziennie walczyłam z samą sobą Nadal zresztą walcze. Kiedy ktoś kocha szczerze i prawdziwie, chce pomóc tej osobie za wszelką cene. Bez względu jak ciężka bedzie ta walka.Kiedy kochasz jesteś gotowy zniszczyć samego siebie żeby naprawić ukochaną osobe." Maks wyciągnął paczke papierosów. Był bardzo seksowny kiedy palił. Emi też kręcił ten widok, tak... była tą osobą którą kręciły złe rzeczy.

Pan D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz