Kiedy zbliżali się do ośrodka Maks zaproponował podwózke pod dom. Zatrzymali się na mostku. Kiedy się przebierałaś...ehh widziałem twoje blizny, masz jakieś problemy Emi? Dziewczyna milczała, spóściła wzrok ja... ja chyba mam depresje. Przepraszam musze o to zapytać masz liczne siniaki... Rola ofiary może być wygodna, ale to gwarantuje, że nigdy nie dostaniesz, tego co chcesz. Emilia zaczęła płakać, ściskało ją w gardle nie miała siły nic powiedzieć. Maks objął ją i przytulił po raz pierwszy od dawna czuła się ważna i bezpieczna. Chodź odprowadze cię do domu. Wysieli z samochodu. Drzwi otworzył jej mąż. Był wściekły, gdzie się włóczysz i kim jest ten dzieciak. Chciałem ją pocieszyć ale nikt nie jest w stanie pocieszyć kobiety, która nie była nigdy kochana po czym wyszedł. Zdradziłaś mnie no pytam zdradziłaś?! Niee nigdy bym ci tego nie zrobiła. No więc co łączy cię z tym małolatem. Nic naprawde nic powtarzała ze łzami w oczach. Wiedziała że nie może dłużej zostać w domu, wybiegła do parku. Usiadła samotnie na ławce, przyglądała się wysokim drzewom i wyobrażała jak wisi na jednym z nich. Po policzkach spływały jej łzy. Po chwili jakaś starsza kobieta zapytała czy wszystko w porządku. Emilia kiwnęła głową a w jej kieszeni zawibrował telefon sms od Maksymiliana: zakupy rozpakowane, wszystko ok? Kobieta nie miała nawet siły odpisać, była tak bezsilna że sięgnięcie po żyletkę sprawiało zbyt wiele wysiłku. Nagle tel zaczął dzwonić. Chłopak musiał być bardzo zaniepokojony. Gdzie jesteś? W parku odpowiedziała. Po 15 min podbiegł do niej zdyszany szukałem cię po całym parku, martwiłem się. Emi wszystko będzie dobrze, próbował ją pocieszać ale ona nawet go nie słuchała. Siedziała gapiąc się w drzewa następnie wstała i wykrzyczała mu prosto w twarz chcesz żebym była szczęśliwia ?! To dla czego kurwa każesz mi żyć w tym świecie i udawać szczęśliwą i pełną energii jak ja umieram od środka dlaczego kurwa ?! Daj mi spokój rozumiesz?! Nie chce niczyjej pomocy, nie potrzebuje użalania się. Każdego dnia jedyną rzeczą jaką pragnę to śmierć.

CZYTASZ
Pan D.
Genç KurguTa historia w niczym nie przypomina bajkowego scenariusza w stylu: poznali się, pokochali, pobrali, żyli długo i szczęśliwie. To opowieść o miłości, która rani, niszczy i zostawia bolesne blizny. Opowieść o ludziach, którzy nie potrafią żyć ani ze s...