Po dwudziestu minutach dostałam SMSa od Alvaro, że już jest pod blokiem. Otworzyłam mu główne drzwi i napisałam, aby wszedł do mieszkania bez pukania. Podeszłam do okna i przyglądałam się widokowi na zewnątrz. Wiał delikatny wiatr, który poruszał szalem dziewczyny przechodzącej przez osiedle. Panował mrok, jedyne światło dawały uliczne latarnie. W pewnym momencie ciszę przerwał dźwięk otwierających się drzwi do mieszkania.
-Jestem! - usłyszałam za plecami głos Alvaro, odwróciłam się i skrzyżowałam ręce na piersi.
-Widzę, nie musisz krzyczeć. – odpowiedziałam poważnym tonem. Podświadomie wiedziałam, że powinnam skończyć tą znajomości, ale jednocześnie, kiedy on był blisko nie potrafiłam zebrać się w sobie, żeby powiedzieć mu o moich wątpliwościach. –Jesteś głodny?
-W sumie zjadłbym coś.
-A na co masz ochotę? – chłopak podszedł bliżej i położył dłonie na mojej talii.
-Hmm... - Alvaro spojrzał mi w oczy, po czym skierował wzrok na usta.
-Mam na myśli jedzenie Alvi.
-No przecież wiem... Może zjedzmy... Naleśniki? – uśmiechnęłam się.
-No dobrze, niech będą naleśniki. To ja się zabieram za robotę, a Ty idź się wykąpać. Ręczniki są w szafce pod zlewem.
-Tak jest! – Alvaro zasalutował, następnie pocałował mnie przelotne w usta. Kompletnie nie potrafiłam się mu oprzeć. Wszystkie moje racjonalne plany, brały w łeb, gdy tylko on pojawiał się w okolicy. Chłopak poszedł do łazienki, a ja udałam się do kuchni.
Czterdzieści pięć minut później oboje siedzieliśmy na kanapie i zajadaliśmy naleśniki z dżemem truskawkowym. Ciasto miało delikatnie słodki smak, w środku było miękkie, a na brzegach chrupiące. Do tego wzięliśmy sobie po szklance soku pomarańczowego.
-Nagrasz mnie? – zapytał Soler podając mi swój telefon. –Wstawię coś na insta.
-Jasne. – odpowiedziałam i wzięłam od niego smartphona, następnie włączyłam Instagrama i opcje dodawania relacji. Skierowałam obiektyw kamery na Alvaro.
-Gotowy?
-Tak. – włączyłam nagrywanie.
-„Cześć wszystkim, chciałem wam pokazać jakie mam tu pyszności... „ – skierowałam obiektyw na naleśniki, a chłopak odkroił kawałek i włożył sobie do ust, podążałam za nim kamerą. - „Mniam... Pyszne! Dzięki Ana, za wyśmienite naleśniki" – wyłączyłam nagrywanie i podałam mu telefon. Nie odrywałam od jego wzroku. -Powiedział moje imię w swoim instastory! Był taki kochany. Rozpływałam się na jego widok, czułam narastające ciepło w sercu.
-Właśnie powiedziałeś moje imię w swoim instastory. – miałam szeroki uśmiech na twarzy.
-Przeszkadza Ci to? - podniosła brwi ze zdziwienia.
-Nie, po prostu zaskoczyłeś mnie. – chłopak wzruszył ramionami.
-Mam nadzieję, że pozytywnie. – uśmiechnęłam się, pokiwałam głową na potwierdzenie i pocałowałam go w usta. Wzięłam do ręki swój telefon, zrobiłam zdjęcie talerza z naleśnikami i wstawiam je na Instagrama z napisem "Miłego wieczoru". Moja relacja z Alvim stawała się coraz bardziej zażyła i nie do końca mnie to cieszyło. Miałam wątpliwości i czułam, że oszukuje Solera, a on na to nie zasługiwał. Powinien poznać prawdę, tym bardziej, że konfrontacja z Magikiem stawała się coraz bardziej realna.
Po posiłku, zebrałam talerze, widelce i zaniosłam je do zlewu. Alvaro doniósł szklanki.
-Pościelisz łóżko? - zapytałam. –A ja w tym czasie umyje naczynia.
CZYTASZ
Zanim Cię Spotkałam || Alvaro Soler
FanfictionPopełniłam błąd i się zakochałam. Na domiar złego wybranek mojego serca, bo nie rozumu, jest idealnym facetem. Jestem tego pewna, ponieważ poznałam w swoim życiu mnóstwo mężczyzn. Gorszych i lepszych, ale on był po prostu wyjątkowy. Wszystko zaczęł...