Następnego dnia obudziłam się o dziesiątej rano, po chwili orientowałam się, że leże sama w łóżku. Odwróciłam się i dostrzegłam, że na stoliku stoi talerz kanapek z sałatą, szynką, pomidorem, ogórkiem i żółtym serem oraz kubek jeszcze ciepłej kawy, obok leżała karta. "Dzień dobry śpiochu, musiałem wyjść coś załatwić. Nie długo wrócę. Smacznego.". Zmarszczyłam brwi. Zastanawiałam się jakie sprawy ma do załatwienia w Krakowie. Spojrzałam na posiłek i uśmiechnęłam się. -Mogłabym przyzwyczaić się do takiego życia. Zjadłam pyszne śniadanie przygotowane przez piosenkarza i wypiłam aromatyczną kawę, następnie udałam się do łazienki i zrobiłam delikatny, dzienny makijaż w odcieniach ciepłego brązu. Postanowiłam ubrać szeroki i długi prawie do kolan, sweter oversize w kolorze musztardowym z dużym kołnierzem i czarne, grube rajstopy. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Pościeliłam łóżko i umyłam naczynia, następnie usiadłam na kanapie i oglądałam telewizor. To dziwne, ale nieświadomie zaczęłam po sobie sprzątać. Wystarczyło kilka dni z Alvaro, żebym spełniła postanowienie, z którym od dawno miałam problem. Alvaro wrócił o jedenastej piętnaście, miał ze sobą duży, czarny pokrowiec.
-Co to jest? - zapytałam.
-Garnitur na dzisiejszy wieczór. - uniosłam brwi ze zdziwienia.
-Czyli to będzie taka bardzo elegancka randka?
-Tak moja droga, lokal mamy zarezerwowany na osiemnastą, pasuje Ci?
-Pasuje. - oboje uśmiechnęliśmy się do siebie. Alvi był ubrany w granatową koszulę i czarne, materiałowe spodnie. Chłopak zdjął kurtę i buty, następnie powiesił garnitur w szafie. Czuł się bardzo swobodnie w moim domu. Podeszłam do niego i zarzuciłam mu swoje ręce na ramiona, a on objął mnie w pasie.
-Ślicznie dziś wyglądasz. - powiedział.
-Dziękuje. - nachyliłam się i pocałowałam go w usta.
-Smakowało Ci śniadanie?
-Bardzo, było pyszne. A Ty jadłeś coś?
-Tak śpiochu. -uśmiechnęłam się, a Alvi dał mi całusa w czoło. W tym momencie rozległ się dźwięk domofonu. Podeszłam do niego i odebrałam.
-Słucham.
-Cześć Anka, tu Darek. Mam sprawę, mogę wejść?
-Jasne, już otwieram. - powiedziałam lekko zaskoczona i wcisnęłam przycisk otwierający drzwi do bloku.
-Kto to?
-Darek, chłopak Marty.
Po chwili chłopak dotarł do mojego mieszkania, otworzyłam mu drzwi i zaprosiłam do środka.
-Cześć, nie przeszkadzam? - zapytał.
-Nie, coś Ty. Zdejmij płaszcz i usiądź. Napijesz się czegoś? - Darek był ubrany w niebieską koszulę, granatowe spodnie oraz marynarkę w tym samym kolorze.
-Tak, kawy. - Alvaro podszedł do chłopaka Marty, wyciągnął dłoń i przedstawił się.
-Hi, I'm Alvaro Soler.
-Hi, Darek Grobelny. Nice to meet you.
-Nice to meet you too. - mężczyźni wymienili się uściskami dłoni, a ja w tym czasie nasypałam kawy do kubka i wstawiłam wodę w czajniku, następnie wróciłam do salonu i siadłam na kanapie obok Darka. Alvi poszedł do kuchni i bawił się telefonem.
-Za chwilę będzie kawa.
-Dzięki. - Darek wydawała się być zestresowany. Nerwowo wodził wzrokiem po mieszkaniu i tarł dłońmi po spodniach.

CZYTASZ
Zanim Cię Spotkałam || Alvaro Soler
FanficPopełniłam błąd i się zakochałam. Na domiar złego wybranek mojego serca, bo nie rozumu, jest idealnym facetem. Jestem tego pewna, ponieważ poznałam w swoim życiu mnóstwo mężczyzn. Gorszych i lepszych, ale on był po prostu wyjątkowy. Wszystko zaczęł...