Emilia Parker ma 16 lat. Pali papierosy, imprezuje i tak dalej. Nie nawidzi swojej matki, która zdradziła jej ojca. Od tamtej pory go nie widziały. Pewnego dnia mama Emilii zapisuje ją do szkoły prywatnej. Co tam się stanie? Czy Emilia się zmieni?
K...
Miałam już 4 lekcje. Jeszcze tylko 2 godziny tańca i koniec męczarni na dziś. Byłam wywalana z klasy do dyrektorki już 2 razy, ale oczywiście nie poszłam. Teraz stoję za budynkiem szkoły z Abb i palimy.
-To rozumiem, że jutro poznam twojego kochasia?-powiedziałam do dziewczyny udeptując niedopałek papierosa.
-Jasne. A ja twojego?-spytała, także gasząc papierosa.
-Noo.-powiedziałam, a dziewczyna się zaśmiała i poszłyśmy na taniec.
Przebrałam się w to co ostatnio i wyszłyśmy na sale. Chłopacy już czekali. Do mnie podbiegł Louis i mnie przytulił. Poklepałam co po plecach i od siebie odsunęłam.
Abbigali i Niall śmieją się z nas. No sory bardzo, ale mnie może tylko przytulić pięć osób i on nie jest jedną z nich.
-Ejjj.-powiedział chłopak.
-Co?-spytałam.
-Dzień dobry wszystkim. Odrazu nasza ulubiona para czyli pani Parker i pan Tomlinson mogą wyjść na przód.-Poszliśmy do przodu.
-Po co?-spytałam wrednie.
-Bo mam taki kaprys. Chwyć ją-zwrócił się do Louis'a.-jedną ręką w talii. O właśnie tak-położył jego rękę w wyżej wymienionym miejscu.-A drugą chwyćcie się razem. A ty Emilio połóż jedną rękę na jego barku, a drugą mu podaj.-zrobiłam tak jak kazał, ale zachowując między nami 50 centymetrów miejsca.-bliżej on ci nic nie zrobi.
-No skąd pan wie. Może mnie zgwałcić.-prychnęłam, a cała sala się zaśmiała.
Całe dwie godziny męczyłam się z tym idiotą. Dowiedziałam się, że wieczorem mamy z nimi kolacje i mamy się ubrać odświętnie. Tfu jebać, chciało by się, ale no cóż..NIE DLA PSA KIEŁBASA.
W sumie zjadłabym kiełbasę.
Boże o czy ja myśle...
2 godziny później. Przed kolacją.
Ubrałam na siebie to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lekko podkręciłam końcówki włosów, zrobiłam mocny makijaż i założyłam jak zwykle mój prezencik od Zack'a.
Abb ubrała to (ta pierwsza od prawej):
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Włosy zostawiła naturalne czyli lekko podkręcone. Oczy ozdobiła smokie eye, poprawiła brwi, usta pomalowała na czerwono i była gotowa.
Wzięłam telefon i gumę do ust. Wyszłam razem z współlokatorką z pokoju mówiąc moje ukochane zdanie, a mianowicie:
-Przedstawienie czas zacząć.
Od teraz rozdziały będą w poniedziałki, środy i piątki, ponieważ nie nadążam pisać.
