3-„Siema stary! Dawno cię nie widziałam!..."

2.6K 97 28
                                    

-Jesteś cudowna i pokażesz im prawdziwą Emilie Parker.-powiedział Zack przytulając mnie, zaraz po tym, gdy to powiedział złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.

Po chwili się od siebie odsunęliśmy, a do mnie podszedł Mike i szepnął mi na ucho „zasady są do łamania skarbie, a nie do przestrzegania" po czym tak jak Zack złączył nasze usta w krótkim pocałunku.

Lubie ich całować nie wiem czemu. Kiedyś mi się podobał Zack, a teraz nie mam pojęcia...Moja przyjaciółka mi kiedyś powiedziała, że Zack i Mike zachowują się jak by się we mnie bujali, szczerze? Wątpię.

Chłopacy się szczerzyli jak głupi, a do mnie podeszła Niki. Przytuliła mnie i powiedziała:

-Codziennie gadamy jasne?-pokiwałam głową potwierdzająco.-tylko sobie łba nie rozjeb jak się wykurwisz gdzieś okej?-wszyscy się zaśmiali.

-Jasne-pocałowałam ją w policzek, później wszystkich jeszcze poprzytulałam i odeszłam w stronę domu.

Oni cały czas tam stali i się do mnie uśmiechali. Czekali, aż wejdę do domu co też uczyniłam. Ściągłam bluzę, buty rzuciłam gdzieś w kąt i poszłam do siebie.

Usiadłam na łóżku po drodze biorąc album ze zdjęciami, tak nudzi mi się. Otwarłem go, ale nie dane mi było oglądać zdjęcia bo na łóżko wskoczył kotlet-mój mops.

-Kotlet-pisnęłam i przytuliłam psiaka głaszcząc go. Tak nazwałam go kotlet. Te wszystkie przesłodzone imiona są przeterminowane. Miałam kiedyś kota, którego nazwałam zabójca.

Po chwili pies podjebał mi poduszkę i zaczął spierdalać.

-O nie kurwa ja się tak nie bawię!-krzyknęłam i rzuciłam się w bieg za zwierzęciem.

Pies podbiegł do drzwi i zaczął szarpać smyczkę.

-Idziemy na spacer? Japierdole,no dobra niech ci będzie.-powiedziałam, a pies zaczął szczekać z radości.

Zapięłam psa ubrałam czarną bomberke i convers'y tego samego koloru. Kotlecik chyba ma ochotę pogonić mewy bo mnie prowadzi w stronę plaży.

10 minut później staliśmy na piasku. Ja odpięłam psa, a on pobiegł, tak jak myślałam, w stronę mew. Usiadłam na jednym z ogromnych głazów i obserwowałam tego matoła.

Po chwili poczułam szturchnięcie w bok. Spojrzałam w tamtą stronę.

-Siema stary! Dawno cię nie widziałam!-krzyknęłam rzucając się na szyje przyjaciela.

-Hej, hej ja ciebie też-powiedział oddając uścisk.

-Co tu robisz?-spytałam ciemnowłosego.

-Wracam z pracy, a ty?-spytał Calum.

-Wyszłam na spacer z Kotletem-wskazałam na psa, który biegnie w naszą stronę z glonem.-wypierdalaj z tym gównem-powiedziałam, a pies to wyrzucił w biegu. Cal się zaśmiał ze mnie-gdzie pracujesz?-spytałam.

-Tu w knajpie.-odpowiedziałam krótkim „ok".-Dobra ja już spadam, pa Emi-pocałował mój policzek.-Nara Kotlet-krzyknął chłopak i ruszył w tylko sobie znanym kierunku.

-Dobra my też już spadamy-powiedziałam do Kotleta i zapięłam go na smyczke.

Rozdziały będą się pojawiać co 2 dni! Następne w: piątek, niedziela.

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz