23-„Papierosa"

1.2K 64 3
                                    

Przepraszam, że tak długo nie było, ale mam wakacje i większość czasu spędzam poza domem :( // polecam tą piosenkę do góry zakochałam się w niej😂😂🤦🏽‍♀️

Obudziłam się rano wtulona w MOJEGO CHŁOPAKA. Nie wierze, że tak szybko mogę go nim nazwać.

-Cześć skarbie-powiedział Zack z zamkniętymi oczami.

-Czeeeść-odpowiedziałam i wbiłam się w jego usta. Po chwili ktoś wszedł do pokoju.

-Siema....stary nie mówiłeś, że dzisiaj ktoś u ciebie nocuje-powiedział jakiś blondyn wchodząc do pokoju.

-A no tak. Zupełnie zapomniałem. Emi to jest Luck. Luck to jest Emilia.-powiedział Zack, obejmując mnie ramieniem. Ja się podniosłam.

-To ja idę się ubrać, a wy sobie pogadajcie.-powiedziałam, chwyciłam swoje spodnie i podeszłam do szafy Zack'a-pożyczę jakąś bluzkę-powiedziałam, chwyciłam jakiś T-shirt i ruszyłam w stronę łazienki. Tam się przebrałam, umyłam zęby szczoteczką Zack'a i gotowa wróciłam do jego pokoju.

-Co byś chciała na śniadanie?-spytał Zack uśmiechając się. Uwielbiam jego uśmiech.

-Papierosa-odpowiedziałam.

-Ile paczek wypaliłaś w tamtym tygodniu?-spytał stając przedemną.

-Eee....

-No właśnie. Nie morzesz aż tyle palić kochanie. To tobie może zaszkodzić.-powiedział opiekuńczo.

-A ty możesz?-spytałam lekko poddenerwowana.

-Ja jestem już pełnoletni, więc mogę, a ty masz dopiero 16 lat.

-No Zack. Nie bądź taki-poprosiłam.

-Nie kochanie. Nie możesz.

-To ja pójde do Michael'a on mi napewno da.-odpowiedziałam i ruszyłam w stronę schodów.

-Nie, ty jesteś moja-powiedział chłopak i przyciągną mnie do siebie.-Luck już poszedł, więc zostałaś mi tylko ty.-zaśmiał się chłopak.

Byłam u Zack'a do 15. Wróciłam do domu i się przebrałam. O 17 spotkałam się z moją przyjaciółką i opowiedziałam jej całą chistorie. Ona tylko stwierdziła „wiedziałam, że tak będzie".

-Emi kochanie gdzie jesteś?!-usłyszałam krzyk Mika z dołu.

-U siebie!!-odkrzyknęłam. Po chwili do mojego pokoju wbiegł chłopak trzymając deskorolkę w ręce.

-Cześć-dałam mu buziaka w policzek.

-Hej. Lecimy na miasto?-spytał.

-No dobra. Tylko się przebiorę.

Poszłam do łazienki uprzednio wybierając komplet ubrań. Składał się on z czarnych przykrótkich szortów i białej bluzy z jakimś nadrukiem. Na nogi wciągnęłam moje ukochane czarne convers'y i byłam gotowa.

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz