16-„Wyrwij tą kelnerkę"

1.5K 71 4
                                    

Weszliśmy do kawiarni i moi przyjaciele złożyli zamównienia, bo ja musiałam skoczyć do toalety.

Podeszłam do lady.

-Dzień Dobry. Poproszę latte.-powiedziałam.

-Cześć laleczko. Dla ciebie 3 dolce taniej.-powiedział blondyn mniej więcej w moim wieku, który stał za ladą i mrugnął do mnie okiem.

-Dziena.-powiedziałam, zapłaciłam i wzięłam moją kawę. Przejechałam wzrokiem całą kawiarnie, aż natrafiłam na moich przyjaciół.

-Uuu ktoś tu ma branie.-zaśmiała się Nicol.

-Kto?-spytałam, rozglądając się po kawiarni.

-Ty. Ten kelner się tak przeuroczo do ciebie uśmiechał.-odpowiedziała. Chłopacy uważnie przysłuchiwali się naszej rozmowie.

-Bożeee nie.-zaśmiałam się.

-Mam pomysł!-powiedział Michael.-Zack idź wyrwij tamtą kelnerkę.-pokazał na bardzo ładną i wysoką blondynkę. Miała krótką spódniczkę, fartuszek i „koszule" która więcej odkrywała, niż zakrywała.

-Pfff. Napewno mu się uda.-zadrwiłam sobie z niego.

-A żebyś wiedziała, że się mylisz.-powiedział i ruszył w stronę tej pindy.

-Tak? To ja nie będę gorsza.-powiedziałam jakby do siebie i ruszyłam w stronę blondyna, który aktualnie wycierał jeden ze stolików. Podeszłam do niego kręcą biodrami i usiadłam przy stoliku, który akurat wycierał.

-Hej.-uśmiechnęłam się w jego stronie.

-O siema laleczko.-odpowiedział szeroko się uśmiechając.

-Nie przeszkadzam ci? Jak tak to przepraszam.-powiedziałam.

-Wybaczę gdy ty ślicznotko mi ujawniasz swoje imię.-uśmiechnął się flirciarsko i usiadł naprzeciwko mnie.

-Emilia-powiedziałam podając mu rękę.

-Daniel-chwycił moją rękę i ją pocałował.

Trochę z nim poflirtowałam.

-Mogę twój numer?-spytaliśmy równocześnie.

-Jasne.-zaśmiał się i napisał mi na karteczce swój numer-do zobaczenia laleczko.-dumnym krokiem wróciłam do stolika.

Widziałam, że Zack przez cały czas nawet, gdy gadał z tą blondi się na mnie patrzył i przez to ona sobie poszła odrazu. Słabiak.

Usiadłam do stolika rzucając chusteczką z numerem na stół.

-Ojj stara. Wyszłaś z wprawy. Zwykle wracałaś po 10 minutach, a dziś po 30 minutach.-zaśmiała się Nicole.

-A ty co Zack? Masz numer?-zaśmiałam się. Mruknął pod nosem ciche „nie". Później się już nie odzywał.

Wypiliśmy wszyscy swoje napoje.

-To jedziemy?-spytałam.

-No-odpowiedzieli chórem. Wyszłam z kawiarni jako pierwsza. Nie brałam tej kartki z numerem bo po co.

-Wesołe miasteczko?-zaproponowała Nicol.

-W sumie możemy jechać.-powiedział Mike, więc ruszyliśmy na drugi koniec miasta do wesołego miasteczka.

Rozdziały będą co 4 dni!!!!!! Buziaki :*

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz