18-„Ja tu kryzys w związku przechodzę..."

1.4K 80 6
                                    

Tak bardzo wam dziękuje...😭❤️ #135 - school❤️ rozdział szybciej z tego powodu🤗 jeszcze raz bardzo dziękujeee💞

😭❤️ #135 - school❤️ rozdział szybciej z tego powodu🤗 jeszcze raz bardzo dziękujeee💞

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Droga zajęła nam 20 minut. Odwieźliśmy Już Nicol i Mike'a, Zack prowadził. Po chwili zatrzymaliśmy się pod moim domem.

-Śpisz u mnie?-spytałam.

-Tobie nigdy nie odmawiam.-powiedział robiąc łobuzerski uśmiech. Zgasił auto i razem ruszyliśmy w stronę mojego domu.

Matka prawdopodobnie siedziała w salonie, bo było słychać telewizor.

Ściągnęliśmy buty i ruszyliśmy do kuchni.

-Dobry wieczór-powiedział kulturalnie Zack. Moja matka go lubi. W sumie zna go od dziecka i jego rodziców też, więc się nie dziwie.

-O cześć Zack. Emilia? Nie przywitasz się ze mną?-spytała mnie.

-Cześć.-powiedziałam oschle i weszłam do kuchni.-Siema kotlet. Karmiła cię ta jędza?-spytałam psa, który leżał, rozwalony na płytkach przed lodówką. Nasypałam mu jedzenia, a pies z radości, aż podskoczył i pobiegł do miski.-Idiota-zaśmiałam się.-Zack?!-krzyknęłam.

-Słucham skarbie.-powiedział wchodząc do kuchni.

-Nie mów słucham bo cię wyrucham.-powiedziałam otwierając lodówkę.

-Mrrr...ja zawsze chętny.-powiedział i zaczął całować mnie po szyi. Odepchnęłam go i spytałam:

-Co chcesz do jedzenia?-spytałam.

-Ciebie.-powiedział podchodząc bliżej mnie.

-Nie dostaniesz tego.-powiedziałam i zaczęłam robić kanapki z nutellą.

Gdy skończyłam robić kolacje poszliśmy z kanapkami do mojego pokoju. Oczywiście Dragon zagarnął Kotleta ze sobą. Ten pies go bardziej kocha niż mnie! To jest nie feair.

-Kotlet chodź do mnie.-powiedziałam wyciągając ręce w stronę psa, który leżał na kolanach chłopaka i ani drgnął.-wal się.-powiedziałam, a Zack zaczął się ze mnie śmiać-co się kurwa szczerzysz? Ja tu kryzys w związku przechodzę, bo mój pies mnie zdradza, a ty się śmiejesz? Pffff.-powiedziałam i opadłam na łóżko.

Chwyciłam telefon i zaczęłam przeglądać social media. Po chwili ktoś nademną zawisnął.

-Mówiłem, że to dokończę-powiedział i kolejny raz dzisiaj złączył nasze usta w pocałunku. Jeździł dłońmi po bokach mojego brzucha, a ja wplątałam swoje w jego włosy delikatnie ciągnąć za koncówki. Chłopak delikatnie jęknął w moje usta, gdy to zrobiłam.

Po chwili zepchnęłam go z siebie.

-Idę się kąpać.-powiedziałam i ruszyłam do mojej łazienki.

Gdy oboje byliśmy już umyci postanowiliśmy pójść spać. Usłyszałam ze strony chłopaka:

-Kocham cię księżniczko tak bardzo chciałbym żebyś była tylko moja-i zasnęłam. Pewnie myślał, że już śpię. Co?!!!! Omg! Poczułam motylki (?¿) w brzuchu. Coś jest ze mną nie tak... i nie chodzi o to, że jakaś psychiczna czy coś w tym stylu, bo to już wiem.

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz