1.-„Odłóż tego papierosa!.."

3.6K 122 66
                                    

Wsiadłam do tyłu. Autem kierował Michael. Złożyłam buziaka na policzku przyjaciółki, Zack odwrócił głowę w moją stronę dałam mu buziaka w usta na światłach to samo zrobiłam z Michael'em.

Przez całą drogę ja z Nicolę stałyśmy, ponieważ „wietrzyłyśmy głowy" przez okno w suficie. Do szkoły zawsze jeździliśmy Czarnym Lambo z oknem w dachu, oczywiście teraz też nim jedziemy.

Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy za szkole zapalić. Wszyscy nam oczywiście robili miejsce, ludzie w tej szkole mają do nas szacunek i się nas boją.

Po papierosie poszliśmy na naszą UKOCHANĄ LEKCJE z naszą UKOCHANĄ NAUCZYCIELKĄ, a mianowicie Geografie z Panią Wiedźmińską. Tak to jej prawdziwe nazwisko.

Usiadłam w ostatniej ławce z Niki. Przed nami usiadł Zack i Mike. (Tak Mike to skrót od Michael).

Zadzwonił dzwonek, a więc przedstawienie czas zacząć.

Położyliśmy nogi na ławce, a w tym samym czasie weszła Wiedźma.

-Dzień Dobry dzieci-powiedziała. Jeszcze nas nie widziała.

-Elo, Wiedźma-powiedziałam.

-Po pierwsze z szacunkiem, a po drugie nogi ze stołu.-powiedziała. Już przybrała kolor pomidora.

-Mówisz jak ta szmata czekaj jak ona miała.....a no tak moja matka-cała klasa próbowała nie wybuchnąć śmiechem. Wiedźmińska-pomidor lvl 2.

Stwierdziłam, że sobie zapale. Wyjęłam szybko papierosa, zapaliłam go i zaciągnęłam trujący dym do płuc po czym go powoli wypuściłam.

-Odłóż tego papierosa! Ostatni raz powtarzam. Nogi ze stołu i z szacunkiem bo pójdziecie do dyrektora-darła się. Prychnęłam śmiechem na jej słowa.

-W sumie dawno nas nie było u Matthewa-powiedziała moja przyjaciółka. A ja zgasiłam papierosa wyrzucając go przez otwarte okno.

-Ale niech pani się tak nie czerwieni. Ma pani 3 lvl pomidora, a to piękności szkodzi-powiedział Zack z powagą.

-W sumie to już pani zaszkodziło-zaśmiał się Michael.

-Koniec tego! Do dyrektora!-wydarła się. Z radością się podnieśliśmy i poszliśmy do drzwi. Wysłałam buziaka i powiedziałam „pomidor 10 lvl" po czym trzasnęłam drzwiami. Słyszałam tylko, że cała klasa wybuchnęła śmiechem.

-To było dobre z tym pomidorem-przybiłam piątkę Zack'owi.-sama myślałam żeby to powiedzieć.

-Brawo my-krzyknęliśmy, a po chwili wybuchnęliśmy śmiechem.

Oni mają ze mną prawie wszystkie lekcje, ponieważ chłopacy raz zostali w jednej klasie, a u nas w szkole jest problem z salami i mamy z rok wyższą klasą. Dla mnie to plus.

Właśnie mieliśmy wychodzić ze szkoły bo stwierdziliśmy, że nam się tam nie chce siedzieć, a dyro poczeka.

Szliśmy właśnie boiskiem. Obok mnie szedł Zack i obejmował mnie w talii. Po mojej drugiej stronie szła Nicole, a obok Zacka Michael. Po chwili zauważyliśmy, że nasi rodzice wchodzą na boisko.

-O kurwa-powiedziałam, a moi przyjaciele mi zawtórowali.

***

Pierwszy rozdział! Podoba się? Zapraszam do gwiazdkowymi i wgl..!

Hala Madrid!

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz