25-„Kocham cię"

1.2K 68 6
                                    

Polecam👆👆❤️NA DOLE WAŻNA NOTKA!!

Mój telefon się rozdzwonił. Nie patrząc kto, odebrałam.

-Czego?-rzuciłam oschle.

-Ciebie też miło słyszeć mała. Otwieraj drzwi stoję pod twoim domem-usłyszałam głos Nicol, a zaraz potem dźwięk przerywanego połączenia. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi.

-Siema krowo!-powiedziała moja przyjaciółka przytulając mnie.

-Cześć cześć-zaśmiałam się.-miałam właśnie iść na spacer z kotletem. Za dwie godziny mam pociąg. Idziesz ze mną?-spytałam.

-Dawaj-zaśmiała się. Zapięłam mopsa na smycz, ubrałam się i wyszłyśmy w kierunku plaży.-Jak tam u ciebie?-spytała.

Opowiedziałam jej co się wydarzyło w internacie w tym tygodniu.

-Serio dyrektorka dostała z ziemniaka w ryj?! Nie no pijona!-zaśmiała się Nicol.

-Strasznie mi tam nudno.

-Nam bez ciebie też-odpowiedziała.-w przyszłym tygodniu musimy wyjść wszyscy na dobrą imprezę-zaśmiała się.

-Boże tak!!!-zapiszczałam. Mój telefon kolejny raz tego dnia się odezwał.

-No cześć-powiedziałam odbierając.

-Cześć kochanie. O której wracasz?-spytał Zacki.

-Za godzinę mam pociąg.

-Za pół godziny jestem po ciebie.

Moi przyjaciele i chłopak odprowadzili mnie na pociąg. Pożegnaliśmy się i odjechałam na to jebane zadupie.

Następnego dnia rano.

Obudziła mnie na rano moja kochana współlokatorka zrzucając mnie z łóżka.

-Abb zabije cię kiedyś.-powiedziałam, a ona się gorzko zaśmiała.

-A ja ten jebany budzik w twoim telefonie.-tym razem to ja się zaśmiałam i podniosłam się.

Zrobiłam poranną rutynę ubierając na siebie mój „mundurek".

-Witaam Panią!!!!-krzyknęłam na całą salę. Razem z Abb weszłyśmy do sali 15 minut po dzwonku.

-Dzień Dobry Emilio, Abbigali. Usiądziecie na swoich miejscach dziewczynki.

-Sama jesteś kurwa dziewczynką! Nie masz prawa tak do mnie mówić jasne?!!-krzyknęłam, a niektóre dziewczyny się zaśmiały.

-Siadaj do ławki!-wysyczała facetka od gegry.

-Sama se usiądź, ja stąd spadam. Nara-powiedziałam stojąc już w drzwiach. Pokazałam jej środkowy palec i wyszłam z klasy trzaskając drzwiami.

Poszłam przed szkołę i usiadłam na jednej z ławek. Wszędzie było pusto. Zapaliłam papierosa. Kocham to uczucie, gdy mam dym w ustach.

Po chwili mój telefon rozdzwonił się.

-Witaj moje śliczne ty kochanie.

-Cześć skarbie-odpowiedziałam Dragonowi.

-Jak tam ci leci?-spytał.

-Chyba jutro wrócę. I tak tu się nic nie dzieje. Brakuje mi mojej ukochanej nauczycielki.

-A mnie to już nie? Foch!

-Ciebie też. Zackiiiii.

-Co jest mała?

-Kocham cię.

-Ja ciebie też.

PRZEPRASZAM WAS BARDZO ZA NIEOBECNOŚĆ! Stwierdziłam, że nie ma sensu pisanie na siłę, więc rozdziały pojawiają się trochę (bardzo) rzadziej. Mam nadzieje, że ktoś to jeszcze będzie czytał. Kocham i jeszcze raz przepraszam! ❤️

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz