20-„Stary, ona nie jest Dragona?..."

1.4K 64 2
                                    

Nie mam pojęcia co pisać😕rozdziały będą rzadziej ponieważ kończę książkę „To Tylko My" i muszę napisać ją do końca. Obiecuje że jak mi idę uda będę dodawać więcej. Kocham i zapraszam do rozdziału❤️


Idę sobie chodnikiem. Wszystko jest ładnie, pięknie, a tu na mnie wpada taki pewien idiota, zwany także Michael'em.

-Siema-powiedziałam widząc przyjaciela, który podnosił się z ziemi. Jechał na desce i chyba ta grupka debili, która leży na ziemi i się z NAS śmieje, jechała z nim.

-Elo-powiedział i wbił się w moje usta. Momentalnie śmiechy ustały, a ci chłopacy przybrali poważny wyraz twarzy. Co z tego.

Oddawałam każdy pocałunek i lekko podgryzałam jego dolną wargę przez co on lekko mruknął w moje usta. Po chwili zabrakło nam powietrza i się od siebie odsunęliśmy. TAK my się PRZYJAŹNIMY.

-Stary, ona nie jest Dragona?-spytał z przerażeniem jakiś brunet w prawdopodobnie moim wieku.

-Nie jestem zabawką i nie, nie jestem Zack'a.-zaśmiałam się czując jak Mike kładzie swoją rękę na moich ramionach, ja swoją oplotłam wokół jego pasa.

-Dobra ja tam was wszystkich nie rozumiem-powiedział jakiś blondyn i usiadł na swojej desce.

-Dobra ja spadam nara-powiedziałam i ruszyłam w stronę domu.

-Emi!-krzyknął za mną Devis, chwytając mnie za nadgarstek-Nie zapalisz ze mną jeszcze?-spytał z nadzieją w oczach.

-Niech ci będzie.-zaśmiałam się i podeszłam do niego. Weszliśmy w jakąś uliczkę wszyscy, a Michael poczęstował mnie papierosem.-A właśnie. Załatwisz mi fajki?-poprosiłam.

-JUŻ CI SIĘ SKOŃCZYŁY?! W PONIEDZIAŁEK DAWAŁEM CI 3 PACZKI! NIE MOŻESZ TAK DUŻO PALIĆ!-zdenerwował się.

-No ale Majkiiiiii...-przedłużyłam ostatnią literkę jego imienia.

-Ugh...no niech ci będzie. Ale za buziaka.-uśmiechnął się cwaniacko.

-Dziena Mike jesteś najlepszy!-dałam mu buziaka w policzek, a on z plecaka wyjął 2 paczki papierosów. Chciałam mu już płacić:

-Nie dawaj mi chajsu.-powiedział.

-Bosze. No dobra. Jeszcze raz dzięki. Zack by mi nie kupił. Papa!-szybko poszłam, ponieważ pewnie by mi zabrał papierosy. Do domu wróciłam po 15 minutach.

Po powrocie do domu usiadłam na łóżku i przeglądałam telefon. Była dopiero 17, więc postanowiłam pobiegać.

Ubrałam na siebie czarne legginsy adidasa i top z tej samej firmy. Włosy spięłam w kitkę, a na nogi wciągnęłam jakieś wygodne buty. Zabrałam ze sobą tylko fajki i wybiegłam z domu w stronę plaży. Po godzinie wróciłam do domu i zaczęłam się pakować, w końcu jutro wracam do tej budy.

Po 15 minutach pakowania, usłyszałam klakson auta. Szybko zbiegłam na dół. Okazało się, że to moi przyjaciele. Zabrali mnie do skate parku. Byliśmy tam do 20. Później wróciliśmy do domów.

Szkoła Dla DziewczynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz