CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ
Nawet nie wiecie jak długo to pisałam........
Dobranoc/Dzień dobry <3
M. <3
-------------------------------------------
Louise patrzył zazdrosnym wzrokiem na Harry'ego, który śmiał się z jakimś chłopakiem. Nie chciał tego pokazywać, ale coraz bardziej denerwowało go to że Harry go specjalnie prowokuje. On wie, że jest o niego zazdrosny i specjalnie to wykorzystuje.
- Kto to?- Zapytał Liam, siadając koło Louis'a.
- Nie wiem.
- Dlatego go zabijasz wzrokiem?
- Tak.
- Wyjdźmy gdzieś. Uspokoisz się.- Lou popatrzył niepewnie na Liam'a i na Harry'ego. Bolało go to, że rozmawiał cały czas z tym kimś i wcale dziś na niego nie zwracał uwagi. Nie chciał siedzieć i tylko się denerwować.
- Okej. Wyjdźmy.- Zgodził się z delikatnym uśmiechem.
Niecałą godzinę później Louis'e, Liam i Niall stali pod jednym z mniej znanych klubów. W wejściu stał Zayn i rozmawiał z ochroniarzem. Gdy ten coś do niego powiedział, odwrócił się i uśmiechnął na widok chłopaków.
- Myślałem, że zmieniłeś zdanie Lou.- Uśmiechnął się i przywitał z chłopakiem.
- Nie zmieniłem.- Chłopak pokręcił głową. Wiedział, że nie raz się umawiał z nimi, ale w ostatnim momencie rezygnował bo Harry go o to prosił. Sam nie chciał chodzić i nie chciał by Lou chodził.
- Dzisiaj się bawimy jak kiedyś.- Niall uśmiechnął się szeroko i przytulił do Zayn'a. Coś sobie szepnęli na ucho i Zayn pokiwał głową.
- Chodźcie.- Wszyscy przywitali się krótko z ochroniarzem i weszli do klubu. Był mały ale za to zabawa w nim zawsze była dla nich udana. Od razu każdy zamówił piwo i poszli do jednej z loży. Rozmawiali tyle ile mogli przez muzykę, a gdy skończyli pić poszli na parkiet. Dołączyło się do nich trzech chłopaków. Jeden z nich zaczął odważnie tańczyć z Louisem. Nie raz lądowali przy barze i pili, by później wrócić na parkiet i dalej tańczyć. Gdy wszyscy byli już lekko wstawieni i chłopak z którym Louis tańczył chciał go pocałować pojawił się Harry. Odepchnął pijanego chłopaka od Louisa i popatrzył na niego groźnie.
- Odpieprz się koleś.- Złapał Lou za rękę i wyciągnął z klubu. Dopiero gdy byli na zewnątrz popatrzył na Louisa.
- Co tu robisz?
- Ja co tu robię?! Co ty tu robisz? I co robisz z tym kolesiem?!- Harry zaczął krzyczeć.
- Tylko tańczyłem!
- To bardziej wyglądało jakby miał cię pieprzyć na parkiecie!- Harry zaczesał nerwowo włosy i popatrzył na swojego chłopaka, który uśmiechał się.- Co?!
- Jesteś zazdrosny.- Louise czuł w tym momencie tylko radość.
- Oczywiście, że jestem! Jesteś moim chłopakiem.- Harry wywrócił oczami i stanął przed Louisem. Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale Lou nie pozwolił mu na to. Rzucił mu ręce na szyję i pocałował namiętnie.
- Bądź zazdrosny częściej...- Wyszeptał, przytulając się do lekko zdezorientowanego Harry'ego.