(Godzina 21:26)
Telewizje oglądaliśmy aż do wieczora. Nie mieliśmy ochoty wychodzić na podwórko przez tą całą akcje.
Nim się obejrzałem poczułem na swoim brzuchu nie duży ciężar. Przeniosłem wzrok na niego i zauważyłem jak mój syn śpi sobie słodko. Uśmiechnąłem się sam do siebie na ten widok, ale nie mógł tak spać. Wstałem powoli z miejsca tak by nie obudzić młodszego. Wziąłem go na ręce przez co usłyszałem, że coś mruczy pod nosem. Zaniosłem go do pokoju. Ułożyłem, okryłem szczelnie kołdrą i złożyłem na jego czole całusa. Wyszedłem po cichu z pomieszczenia.Wróciłem do salonu. Rozwaliłem się na kanapie włączając jakiś film akcji. Kręciły mnie takie sceny. Wybuchy, strzelaniny to lubie. Niestety, moją rozrywkę przerwało pukanie do drzwi. Jęknąłem zirytowany i podniosłem się z kanapy podchodząc do drzwi. Spojrzałem przez wizjer.
-Co ona znowu chce?- szepnąłem do siebie czując znowu przypływ gniewu. Otworzyłem drzwi na oścież przybierając zły wyraz twarzy.
-Słucham?- fuknąłem
-Może to nie najlepsza pora, ale przyszłam, aby złagodzić nasze relację panie Jeon- powiedziała spokojnie matka Sunni
-Zgadzam się z panią, to nie najlepsza pora. Właśnie kładłem się spać- skłamałem
-A nie wypije pan ze mną jednego kieliszka?- zza pleców wyciągnęła butelkę wina machając ją zachęcająco.
-Nie mam ochoty na alkohol.
-Chociaż kieliszek- poprosiła
-Niech będzie, ale tylko kieliszek.- zgodziłem się. Na twarzy kobiety dało się zauważyć radość. Wpuściłem ją do środka prowadząc do salonu. Z szafki wyciągnąłem dwa kieliszki idealnie do wina. Postawiłem je na stole wyczekująco.
-Otworzysz?- spytała podając butelkę. Westchnąłem biorąc szkło do ręki. Po kilku sekundach otworzyłem i zacząłem polewać każdemu po równo.
-To co? Zdrowie!- powiedziała i stuknęliśmy ze sobą szklanki
-Pani Kim- zacząłem dość poważnie
-Może mówmy sobie na "ty"?- skinąłem głową- Hyon- podała dłoń
-Jungkook- uścisnąłem.- Więc Hyon...dlaczego twoja córka uczepiła się mojego syna?- upiłem łyk czerwonej cieczy
-To dość skomplikowane.- odłożyła kieliszek na stół- Sunni wychowuje się bez ojca, bo nie oszukujmy się- był zwykłym dupkiem. Roztaliśmy się i przeprowadziliśmy się tu. Córka zaprzyjaźniła się z tymi dwoma chłopakami, ale jeden z nich ma starszego brata, który bierze narkotyki i różne te świństwa.- westchnęła- Sunni poduczyła się trochę od niego i teraz taka jest, a ja nic nie mogę zrobić. Mimo iż ma dziesięć lat to zachowuje się jak nastolatka. Codziennie jej zwracam uwagę, ale jest nie usłuchana. Nie chcę by trafiła na złą drogę, chce by była grzeczną dziewczynką, ale gdzieś popełniam błędy. Zaczepia nie tylko twojego syna, ale także innych, więc nie jest sam.
Słuchałem tego wszystkiego ze zrozumieniem i ze spokojem. Nie miałem bladego pojęcia, że oni mają tak trudno w życiu.
-Ja nie wiedziałem- przyznałem się.
-Na tym osiedlu nikt nie wie o tym, no może teraz oprócz ciebie- zaśmiała się cicho
-Czuje się zaszczycony- również się zaśmiałem.
-A ty?
-Co ja?- spytałem nierozumiejąc
-Jaką masz historię? Dlaczego nie ma tutaj matki Woo? Powinna być, prawda?
CZYTASZ
Prawo Zemsty/ Jikook
FanfictionZAPRASZAM!! Jungkook- ojciec pięcioletniego Woo, samotny mężczyzna Jimin- przywódca największego gangu w Korei i poszukiwany w kilku krajach.