uduś mnie we śnie
skoro chcesz odejść
tak żebym nie wiedziała
że nie spotkają się już
nasze usta i
nie splotą dłonie
a w miłosnym uścisku
złącza się wasze
a nie nasze ciałanie swoim odejściem
prosto w serce a nożem
lepiej mnie dźgnij
na jedno wychodzichoć z drugiej strony
dlaczego ginąć mam
właśnie ja
i w imię czego zresztą
odejdź
proszę
nawet ci drzwi otworzęwszystko w końcu przechodzi
wiosna i lato
tęsknota i ból
i tylko miłość nigdy
nie przemija do końcaodchodząc
zabierzesz cząstkę mnie
będę cierniem w twej głowie
duchem przyszłości
łańcuchem
kulą w sercu
umrzesz kiedy ja się
na nowo urodzę
tak więc idź już
proszę