19

481 24 2
                                        

Razem z Aaliyah wróciliśmy do domu. Po paru godzinach męczarni zdołała ze mnie wydobyć tylko imię dziewczyny, przez którą jestem taki, a nie inny. Żałuje, że jej o tym powiedziałem, ale to tylko jedenastolatka. Nic z tym nie zrobi, prawda?

*Samantha's POV*
Odkąd dostałam kartkę w szpitalu nie mogę przestać myśleć o tym kto mi to dał. Próbuje rozszyfrować to pismo, ale nie potrafię. Jest staranne, ale nie tak staranne jak pismo dziewczyny. Czyli wiadomo, że to chłopak. Brawo ja! To wiedziałam już przed moją analizą...

I have to be honest with you baby
Tell me if I'm wrong, and this is crazy
But I got you this rose and I need to know
Will you let it die or let it grow?

Jak mam odpowiedzieć na to pytanie, skoro nie wiem kim on jest? Nie wiem, czy widuje go na codzień i czy to nie jest jakiś żart...

Samantha Eismont utworzyła nową grupę
Samantha dodała użytkowników:
Shawn Mendes
Jack Johnson
Jack Gilinsky
David Parker
George Smith

JJ: Dlaczego nie ma Camerona? I co to wgl za konfa?

Sam: Potrzebuje waszej pomocy i Cam nie może się o tym dowiedzieć, więc buzie na kłódkę

Glina: Wszystko między wami dobrze?

Sam: Nie o to chodzi

David: Możesz nam powiedzieć

George: Ja chyba wiem o co chodzi, ale spokojnie Sam. Nie powiem

George wie o co chodzi? Przecież nikt oprócz mnie, Jack'a i tego kto zostawił kartkę nie wie. Chyba, że... Nie. To nie może być on...

Mendes: Yyy okej? O co chodzi?

Sam: Macie jutro czas?

Wszyscy odpisali twierdząco, więc napisałam, żebyśmy spotkali się o 10 rano w parku. Napisałam tez osobną wiadomość do George'a i zaplanowałam nasze spotkanie 30 minut przed przyjściem reszty.

***

Przywitałam się z brunetem i usiadłam z nim na ławce. Zdezorientowany chłopak posłał mi dziwne spojrzenie i zapytał dlaczego jesteśmy sami. Nie chciało mi się tłumaczyć, więc zaczęłam swoje mini przesłuchanie.
-Wczoraj napisałeś, że wiesz o co chodzi - zaczęłam niepewnie
-Tak mi się wydaje - podrapał się nerwowo po karku -To ma związek z Cameronem, prawda?

Już chciałam odpowiedzieć przecząco, jednak w głowie zapaliła się lampka. Glina opowiadał mi o tym, że George spotkał się z Cam'em.

-Słyszałam, że byłeś z nim w klubie - powiedziałam
-Tak. Mówił ci? - skrzywił się
-Nie do końca... Powiedz mi o czym rozmawialiście
-Nie mogę. On powinien ci to powiedzieć
-To coś poważnego? - zaczęłam się stresować
-Niestety tak. Przepraszam

Spuściłam wzrok spodziewając się najgorszego. Poczułam ramiona bruneta oplatające moje ciało, wiec wtuliłam się w niego.

-On chce ze mną zerwać, prawda? - zapytałam po chwili
-Przykro mi Sam - wyszeptał w moje włosy

To się znowu dzieje. Jak mogłam pomyśleć, że tego uniknę? Byłam taka głupia. Chciałam go przy sobie zatrzymać, być z nim, ale nie wzięłam pod uwagi tego, że on tego nie chce.

-George. Dziękuje, że mi powiedziałeś, ale nie chodzi o to - poczułam, że muszę mu to powiedzieć. Poczułam, że go wykorzystuje

Chłopak się skrzywił, ale nie był zły. Przytulił mnie jeszcze raz i powiedział, żebyśmy poczekali na innych.

Po paru minutach byliśmy już w komplecie. Wszyscy wyglądali na zaciekawionych całą sytuacją, więc od razu przeszłam do sedna.

-W dzień wypisania mnie ze szpitala dostałam tą kartkę - powiedziałam pokazując skrawek papieru -Razem z nią, na moim stoliku pojawiła się tez czerwona róża. Chce się dowiedzieć od kogo to jest. Ufam wam i wiem, że nie powiecie o tym Cameron'owi - gwałtownie zamknęłam oczy wypowiadając to imię. Wydaje mi się, że nikt tego nie widział. Na moje szczęście.

Chłopcy uważnie przyjrzeli się kartce, jednak żaden się nie odezwał, co mnie nieco zasmuciło.

-Mam pomysł - powiedział David -Możemy porównać pismo
-Przecież nie będziemy latać z tą kartką po całej szkole i kazać ludziom to przepisywać - przewrócił oczami Shawn
-W sumie, to całkiem dobry pomysł - przyznał JJ, na co Mendes spiorunował go wzrokiem

Nie rozumiem dlaczego Shawn się tak zachowuje. Przecież razem damy radę.

-Sam, możemy porozmawiać? - spytał odciągając mnie od reszty
-Jasne - przytaknęłam i odeszłam z Shawn'em dwie ławki dalej
-Przepraszam - odezwał się po chwili ciszy
-Nie. To ja przepraszam. Nie potrzebnie się uniosłam.
-Nic się nie stało. Rozumiem, w końcu Cameron to twój chłopak - po tych słowach do oczu napłynęły mi łzy, co zauważył brunet -Powiedziałem coś nie tak?

Nie mogłam wydusić z siebie głupiego słowa. Wtuliłam się w bruneta, który przyciągnął mnie bliżej.

-Tęskniłam za tym - powiedziałam bardziej do siebie niż do niego

Po chwili zdałam sobie sprawę z doboru moich słów, więc modliłam się w duchu o to, że w odpowiedzi dostanę głucha ciszę, że chłopak mnie nie usłyszał. Po chwili spojrzał się na mnie i odgarnął kosmyk włosów opadający na moja twarz. Moje serce przyspieszyło.

-Nie tak bardzo jak ja - wyszeptał patrząc się w moje oczy

Mogłabym się w nich utopić. Są takie piękne i skrywają wiele tajemnic. Tak samo jak ich właściciel. Shawn jest kochany i opiekuńczy, ale miewa też swoje humorki. Pomimo paru miesięcy znajomosci nadal jest dla mnie wielką zagadką. Zagadką, którą za wszelką cenę chce rozwiązać.

Inspiration S.M & MagconOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz