Epilog

651 36 2
                                    

Po paru minutach moim oczom ukazał się czarny samochód, z którego wysiadł Shawn. W tamtym momencie chciałam odwrócić się na pięcie i pójść w inna stronę, ale nie. Nie mogłam tego zrobić, musiałam być silna. Brunet zbliżał się do mnie powolnym krokiem. Zauważyłam, że ma w dłoni małą karteczkę.

-Wybacz, że musiałaś tyle na to czekać. To ostatnia - uśmiechnął się lekko -Miałem ci ją dzisiaj podrzucić do szafki, ale nie jesteśmy w szkole - powiedział podając mi skrawek papieru, który od razu zaczęłam czytać

Tym razem to nie piosenka,
Chciałem się przeprosić za wszystko co mogło cię zranić. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że mogłaś uronić przeze mnie jedna łzę, że mogłaś poczuć się oszukana.
Od pierwszej wiadomości wiedziałem, że nasza relacja będzie polegała na czymś więcej, niż zwykłe „cześć" i tak było. Mieliśmy wzloty i upadki, ciche i głośnie dni. Wiele podejść i prób utwierdziło mnie w przekonaniu jak bardzo mi na tobie zależy. To wszystko dało mi do zrozumienia, że jesteś dla mnie kimś więcej, niż przyjaciółką i chciałem ci powiedzieć to wszystko o wiele wcześniej. Stchórzyłem i bardzo tego żałuję. Odkąd cię poznałem stałaś się moją inspiracją, sprawiłaś, że ponownie zająłem się muzyką i za to jestem ci bardzo wdzięczny
Kocham cię,
@ShawnReter

-Shawn Reter - uśmiechnęłam się -Dlaczego nie podpisałeś się prawdziwym nazwiskiem? - spytałam
-Od tego wszystko się zaczęło, Sam. I chce, żeby tak to się skończyło
-Nie rozumiem - zmarszczyłam brwi
-Zamknijmy rozdział internetowej znajomosci. Te wszystkie konwersacje były tylko podstawa naszej znajomosci, przelejmy je na prawdziwe życie. Bez żadnych komplikacji - uśmiechnął się lekko

Zaczęłam przetwarzać w głowie słowa Shawna, ale jedyne co przychodziło mi w tym momencie do głowy to to, co do niego czuje. Co czułam od samego początku, ale bałam się przyznać.

*SHAWN'S  POV*

Czekałem, aż Sam mi odpowie. Bardzo się stresowałem, bo nasza relacja była bardzo skomplikowana i nie mogłem mieć pewności, że nie odwróci się i nie zrezygnuje ze znajomosci. Kiedy otworzyła usta w moich oczach pojawiły się iskierki, ale tych słów się nie spodziewałem

-Też cię kocham Shawn - wyszeptała ze łzami w oczach

Moje serce się zatrzymało i po chwili, nic nie myśląc, postanowiłem ją pocałować. Ten pierwszy pocałunek był przepiękny i idealny. Żałuje, że nie wydarzył się wcześniej, ale to już nie ważne. Najważniejsze jest to, co dzieje się właśnie w tej chwili.

A w tej chwili jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

To już koniec!

Kiedy zaczęłam pisać tą książkę wątpiłam, że w ogóle ją skończę, a jednak. Udało się. Dziękuje wszystkim za aktywność i cieszę się, że spodobało się to komukolwiek. Jest mi trochę przykro, że to już się skończyło, bo przywiązałam się do wszystkich postaci i wątków.

Na 100% pojawi się jeszcze u mnie jakaś książka o Shawnie (może kontynuacja?)

Na razie zachęcam do przeczytania innych opowiadań na moim koncie, miłego dnia i do zobaczenia ❤️

Inspiration S.M & MagconOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz