Część 19- Dzień dobry pani aspirant

2.7K 61 13
                                    

Obudziłem się rano i zauważyłem, że Natalii nie ma już w łóżku. Podniosłem się i przeciągnąłem. Przeszedłem przez korytarz i dotarłem do kuchni, gdzie zastałem ją przy kuchance. Smażyła omlet. Podchodzę do niej i kładę jedną dłoń na jej biodrze, a drugą odgarniam na bok jej błyszczące blond włosy. Przytulam się i delikatnie składam pocałunki na jej szyi.

- Dzień dobry pani aspirant sztabowy. Jak się pani miewa? Wyspała się pani?- mówię z przekorą w głosie.

Odkłada na bok patelnie, odwraca się w moim kierunku i obłapuje mnie za szyję, po czym dodaje z uśmiechem.

- Czy się wyspałam? Hmm, no z tym to jest problem, bo przez pół nocy ktoś nie dawał mi spać- przymarszczyła oczy w charakterystyczmy dla siebie sposób. 

- Wie pan coś o tym panie starszy aspirancie? - dodała z szerokim uśmiechem.

- Absolutnie nic- odpowiedziałem z równie zawadiackim uśmiechem na twarzy i złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek. 

Pogładziłam mnie po włosach, popatrzyła mi prosto w oczy i powiedziała poważnym tonem:

- Jak za chwilę, nie zjemy i się nie ogarniemy, to spóźnimy się do pracy i wylądujemy na dywaniku u starego.

 - Nie będzie tak źle- powiedziałem i ponownie zacząłem całować ją po szyi.

- Mówię serio Kuba, Zarębski nie dam nam żyć- powiedziała odsuwając się w stronę stołu.

 - No dobra, już idę się ubrać- powiedziałem zrezygnowanym tonem i udałem się w stronę sypialni. 

Czułem, że odprowadza mnie wzrokiem i przyznam się, że działało to na mnie, ale wiedziałem, że nie mamy czasu. Wskoczyłem w dżinsy i ubrałem koszulę. Miałem nadzieję, że nikt w pracy nie zwróci uwagi na to, że jestem drugi dzień w tym samych ciuchach. Po chwili stawiłem się w kuchni. Natalia podała mi kubek z kawą.

- Mamy dosłownie pięć minut. Idę się uczesać- powiedziała i zniknęła w łazience.

Łapię kawałek chleba i zjadam omlet. Jednego jestem pewien, nikt nie gotuje tak świetnie jak Natalia. Najprostsze potrawy zamieniała w wykwintne dania.

- Gotowy!- wyskoczyła z łazienki. Miała zwiazane włosy i była ubrana w ciemną bluzkę i dżinsy. Podniosłem się z krzesła i wziąłem do ust ostatni kęs. Wrzuciłam naczynia do zlewu i udałem się do przedpokoju, po czym złapałem kluczyki i ruszyliśmy z Natalią do samochodu.   

Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz