Następnego dnia rano przywitał nas paryski zgiełk. Natalia leżała koło mnie, nasze ciała oplecione wokół siebie. Delikatnie dotknąłem jej policzka, a ona otwarzyła oczy i uśmiechnęła się do mnie.
- Cieszę się, że dzisiaj mogliśmy pospać tak długo- powiedziała z zadowoleniem w głosie.
- W końcu jesteśmy na urlopie pani aspirant sztabowy- rzuciłem do niej oficjalnie z szerokim uśmiechem i dodałem,- Nic się nie martw, dzisiaj też trochę pozwiedzamy i pójdziemy na wieżę Eiffla.
Popatrzyła mi prosto w oczy i pogłaskała mój policzek.
- Cieszę się, ale tym razem pozwolisz, że jeszcze trochę poleżymy, co? - zapytała.
- Oczywiście - odpowiedziałem i przytuliłem ją do siebie. Po pół godziny podniosła się z łóżka i poszła do łazienki się ubrać. W tym czasie ja również się przygotowałem i schowałem do marynarki potrzebne mi rzeczy. Po czym zamówiłem dla nas śniadanie do pokoju. Który dotarło chwilę po tym jak wyszła z łazienki. Zjedliśmy i ruszyliśmy na podbój Paryża. Wyjechaliśmy na Wieżę Eiffla. Naszym oczom ukazały się cudowne widoki całego miasta. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe selfies i nieźle się przy tym bawiliśmy robiąc różne miny. Po wygłupach na wieży udaliśmy się do muzeum Luwr, gdzie zwiedzanie wystaw pochłonęło nam dużo czasu. Po tym przeszliśmy wzdłuż rzeki z powrotem pod wieżę Eiffla. W powietrzu dało się już wyczuć wieczorny chłód. Natalia zadygotała z zimna. Ściągnąłem marynarkę i nakryłem jej ramiona.
- Dziękuję Kuba- powiedziała z wdzięcznością w głosie.
- Nie ma za co- odpowiedziałem.
Staliśmy w parku na wprost wieży Eiffla i w tym momencie zorientowałem się, że był piękny zachód słońca. Wyciagnąłem z kieszeni spodni małe pudełeczko i lekko uklęknąłem na jednym kolanie. Natalia popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, a ja złapałem ją za dłoń.
- Natalia, już od dawna Cię kocham. Można powiedzieć, że nie ma dnia żebym o tobie nie myślał. Oddałbym Ci wszystko co mam i chcę z Tobą dzielić dobre i złe chwile. Natalia, czy zostaniesz panią Roguz?- zapytałem i czekałem na odpowiedź.
Przetarła łzę, która spłynęła po jej policzku i szczerze się uśmiechnęła.
- Pamiętasz jak się spotkaliśmy pierwszy raz? Nie powiem, że mnie wtedy nie wkurzałeś, miałam Cię serdecznie dość i zastanawiałam się jak ja z Tobą długo wytrzymam- zaśmiała się- ale nie oto chodzi - dodała. Powiedziałeś mi wtedy, że Ciebie się nie da sobie ułożyć i wiesz co, to nie ja Ciebię, ale to ty mnie sobie ułożyłeś Kuba. Dzięki twojej cierpliwości i ciepłu otwarzyłam się ponownie na miłości. Kocham Cię i tak Kuba, zgadzam się i chcę zostać panią Roguz - odpowiedziała.
Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nałożyłem na jej palec pierścionek i podniosłem ją w górę. Oświetlało nas różowe światło zachodzącego słońca. Opuściłem ją delikatnie w dół i złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek. Staliśmy tak chwilę wtuleni, po czym wziąłem ją za rękę i wróciliśmy do hotelu.
*****
Napiszcie proszę, co chcielibyście jeszcze by pojawiło się w tej książce. Mam parę pomysłów, ale chyba po malutku ta książka dobiega końca. Dziękuję wszystkim za gwiazdki, komentarze i motywację. ❤😘😘
CZYTASZ
Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]
FanfictionHistoria pracy i przyjaźni aspiranki Natalii Nowak i aspiranta Kuby Roguza, która przechodzi przez turbulencje i zmienia się z czasem w coś, czego nie spodziewają się sami bohaterowie. Zapraszam wszystkich chętnych na książkę pełną emocji. 05.11...