Tydzień LXI

4.8K 346 23
                                    

    — Ja chyba nie mogę tak dłużej — powiedział Harry, gdy Snape odsunął się od niego, poprawiając swoje szaty.

Mężczyzna nalał sobie kolejnego drinka, starając się powstrzymać drżenie rąk.

— Nie wiem, o czym mówisz.

— Zachowujesz się tak, jakbyś nie chciał.

Severus spojrzał na Harry'ego, leżącego na plecach i zarumienionego od rzeczy, które właśnie robili.

— Ponieważ nie powinienem chcieć.


* * *

Snape leżał na swoim łóżku, gapiąc się na sufit. Wciąż był w swoich szatach i mógł myśleć tylko o tym, co powiedział Harry.

Słyszał jak porusza się po domu — lekko przytłumiony szum wody w łazience, ciche kroki po kuchni i trzaśnięcie drzwi szafy, gdy chował swoje ubranie.

Skrzypnięcie łóżka, gdy się położył.

Mężczyzna potarł twarz, oddychając ciężko.

Skrzypienie nasilało się z każdą chwilą.

Wstał i zaczął krążyć po pokoju. Wiedział, co zobaczy, jeśli tam teraz wejdzie. Ta cała sytuacja była co najmniej dziwna.

Wyszedł, umyślnie robiąc dużo hałasu. Stanął w progu sypialni chłopaka; ręka Harry'ego natychmiast się zatrzymała.

— Czy ty... — zaczął Potter.

— Ciii. — Snape podszedł do łóżka i uklęknął na nim. Pocałował biodro Harry'ego, obdarzając przy tym lekką pieszczotą jego brzuch.

Usłyszał dźwięk głośno wciąganego powietrza i poczuł palce wplątujące się w jego włosy.

— Severusie...

— Chcę sprawdzić jak smakujesz — powiedział, kładąc się pomiędzy jego udami.

Harry był słodki; dokładnie tak jak myślał, że będzie, gdy posyłał mu krzywe spojrzenia na lekcjach eliksirów na siódmym roku. Biodra poruszyły się płytko, jakby nie chcąc spowodować zbytniej szkody.

Dłonie Snape'a zsunęły się niżej, obejmując pośladki Harry'ego i rozciągając je bardziej.. Harry wygiął się w łuk, zaciskając uda wokół jego głowy. Snape odsunął się i zaczął lizać penisa chłopaka od podstawy aż po główkę, ciągle i ciągle od nowa, sprawiając, że oddech Harry'ego stał się urywany, po czym wycisnął mokre pocałunki w miejscu, gdzie członek łączy się z jądrami.

— Severusie — usłyszał jęk.

Mistrz eliksirów znów wziął go do ust, ssąc mocno. Harry doszedł, łapiąc oddech, a Severus połknął wszystko.

Położył głowę na jego udzie, pozwalając, by miękki penis wysunął się z jego ust.

— Severusie? — Palce dotknęły jego włosów niemal pytająco.

Pocałował każdy z nich i pozwolił się podnieść. Ramiona Harry'ego otoczyły go, ściskając mocno.

— Dziękuję. — Cichy szept i lekki pocałunek w ucho.

Snape zamknął oczy.

— Chciałbym...

Dłoń zsunęła się niżej, próbując zagłębić się pomiędzy jego nogami.

— Nie dzisiaj — odszepnął Severus, całując skroń Harry'ego. — Śpij.


Jeśli ktoś nie zajrzał do opisu - przypominam, że opowiadanie nie jest moje i zostało skopiowane z chomikuj.pl, dla łatwiejszego odczytu :)


Opieka nad dzieckiem | SnarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz