Znów zaczęli chodzić na spacery
— Naprawdę byłem nieznośny jako dzieciak?
Snape szedł powoli, z rękoma założonymi na plecach.
— Ciągle się śliniłeś; twoja mowa pozostawiała wiele do życzenia i byłeś zafascynowany ideą posiadania psa. Krótko mówiąc, myślę, że wolę cię takiego, jakim byłeś.
Harry się wyszczerzył.
— Ty byłeś wtedy o wiele zabawniejszy — powiedział, wyciągając dłonie i składając je tak, by imitowały broń. Udał, że do niego strzela.
Snape uniósł kąciki ust w krzywym uśmieszku.
— Myślę, że coś ci się pomieszało.Jeśli ktoś nie zajrzał do opisu - przypominam, że opowiadanie nie jest moje i zostało skopiowane z chomikuj.pl, dla łatwiejszego odczytu :)
CZYTASZ
Opieka nad dzieckiem | Snarry
FanfictionOPOWIADANIE NIE NALEŻY DO MNIE - zostało znalezione na chomikuj.pl i przeniesione tutaj, by łatwiej się czytało :) Autor: Perfica Tłumaczenie: carietta Harry staje w ostatecznym starciu z Voldemortem, które... nie okazuje się ostateczne. Ku rozpaczy...