-Harry... dziękuję bardzo.-szepnąłem, będąc już w aucie i nie kontrolując swojego ciała, mocno wtuliłem się w mężczyznę.
Zielonooki położył swoją dłoń na moich plecach, głaszcząc je. Byłem tak blisko niego, czułem jego zapach i to jak mięciutki jest.
-Chcesz porozmawiać? -zapytał, na co pokręciłem głową. Nie chciałem tego przerywać.
Nagle telefon loczka zaczął wibrować. Mężczyzna odebrał połączenie, pozostawiając drugą rękę na moich plecach.
-Halo? Tak, wszystko dobrze. Już jedziemy.-powiedział do słuchawki, rozłączając się.
-To twoja mama. Louis, nie chcesz o tym porozmawiać? Na pewno? -zachęcił mnie do rozmowy, odrywając się odemnie i siadając wygodnie na fotelu.-Zrobiłem coś, przez co mój przyjaciel jest na mnie zły.-oznajmiłem, patrząc przez szybę.-Bardzo tego żałuję.
-Mów dalej... - powiedział, przez co poczułem się trochę jak u psychologa, co mi oczywiście nie przeszkadzało ani trochę, ponieważ to Harry. Potrzebowałem tego.
-Boję się. On mnie teraz nienawidzi.-łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Harry zauważając to, przysunął się bliżej, bardzo mocno mnie przytulając. Czułem się tak cholernie bezpiecznie. Mogłem zostać tu na zawsze.
-Jeśli chcesz, mogę z tobą pojechać jutro do niego.-powiedział na co przytaknąłem. Harry jest taki czuły i opiekuńczy.
Siedzieliśmy tak przytuleni przez kilka minut, nie odzywając się.
-Jedziemy?-zapytał nagle, a ja scisnąłem go jeszcze bardziej.
Możliwe, że jutro będę żałował mojego dzisiejszego zachowania, ale teraz nie interesuje mnie to, czy dowie się co do niego czuję, czy nie. Chciałbym, żeby ten moment trwał wiecznie.Czy mogę zamieszkać w jego ramionach?
-Proszę, jeszcze trochę.-wyszeptałem w jego tors, na co uśmiechnął się, całując mnie w czółko.
------
Jeśli są jakieś błędy czy coś to przepraszam. Dziękuję bardzo za czytanie.
xxx
CZYTASZ
"Too Old" [Larry Stylinson]
FanfictionLouis zakochał się w starszym o 20 lat, przyjacielu rodziców-Harrym.