25🌹

5.3K 313 132
                                    


Wychodząc z garażu, zauważyłem samochód mamy, podjeżdżający pod dom.

-Cześć kochanie, dopiero wróciłeś ze szkoły?-zapytała, wychodząc z samochodu i kierując się w stronę drzwi wejściowych. Podszedłem do niej, bawiąc się kluczykami.  

-Właściwie to byłem tylko coś sprawdzić w garażu.-powiedziałem, oddając jej klucze. -Taty nie ma? 

-Dziś będziemy dłużej, a ja wpadłam tylko po dokumenty.-odparła, wchodząc do środka i zaczynając szukać czegoś.

Wszedłem za nią, myśląc co powinienem zrobić. Lepiej powiedzieć od razu o aucie, czy jednak poczekać na tatę? W końcu to jego auto.

-A o której dziś wracacie dokładniej?-spytałem, przyglądając się jak chowa papiery do teczki.

-Na prawdę nie wiem Louis, pewnie późnym wieczorem, ale jakbyś chciał coś do jedzenia...-przerwała, wyciągając z torebki portfel, a następnie wręczając mi pieniądze. -To sobie coś kup, albo zamów. Muszę już iść.-dokończyła, całując mnie w policzek i wychodzą z domu.

Nie chciało mi się iść do sklepu, poza tym nie byłem głodny, ale zrobiłem sobie coś do picia, następnie siadając na kanapie i zastanawiając się nad wszystkim.

Przeanalizowałem wszystko i doszedłem do wniosku, że niedługo są wakacje. Tak właściwie to ten tydzień jest ostatni, więc z Rogerem będę miał spokój. Pożyczę mu ostatni raz auto, on przez wakacje o wszystkim zapomni, poza tym ten jest ostatnim w liceum. Może nie będę musiał już go oglądać, pomimo tego, że mieszka niedaleko.

***

Złapałem za telefon, sprawdzając powiadomienie.

Od:Frytuś
"Czemu mi dziś uciekłeś? Myślałem, że poczekasz aż skończę lekcje."

Westchnąłem i zacząłem coś wyszukiwać na klawiaturze.

Do:Frytuś
"Musiałem coś załatwić."

Od:Frytuś
"Czyżby pan Harry? ( ͡° ͜ʖ ͡°) "

Uśmiechnąłem się lekko na tą wiadomość. Wiedziałem, że mogę powiedzieć Irlandczykowi o wszystkim, ale coraz bardziej bałem się, że to może się dla mnie źle skończyć. Niall nie zrobiłby niczego specjalnie, kochamy się jak przyjaciele, ale wolę na razie być ostrożny.

Do:Frytuś
"Niee, byłem u dentysty."

Od:Frytuś
"Ok. Zayn mówił ci o imprezie w piątek?"

Przewróciłem oczami, po przeczytaniu wiadomości. Na prawdę nie miałem ochoty na żadną imprezę. Może i Niall się pozbierał szybko po Kendall i tyn co się tam stało, ale ja nadal czuję, że pójście tam to był wielki błąd. Praktycznie wszystko co się teraz dzieje, jest związane z tamtym wieczorem. Oczywiście nie tylko złe rzeczy, bo może gdyby Harry nie odebrał mnie wtedy z imprezy, teraz byłoby wszystko po staremu.

Do:Frytuś
"Tak, ale nie chcę iść. Proszę nie namawiaj mnie."

Od:Frytuś
"CO?! Louis! To impreza pożegnalna! Musisz być! Nie będziesz tęsknił za ziomkami? Przecież jak pójdą na studia już ich nie zobaczysz!"

Do:Frytuś
"Daj spokój."

Od:Frytuś
"Nie rozumiem cię w tym momencie, ale dobra. Później będziesz żałować. Idę sobie oglądać Orange is the new black i zajadać pysznym fryteczkami. Żegnam."

Ten chłopak czasami mi tak bardzo działa na nerwy, że jest to nie do pojęcia. Schowałem telefon do kieszeni spodni, postanawiając, że pójdę po ten plecak, który zostawiłem u Harry'ego, dopóki nie ma rodziców.

"Too Old"  [Larry Stylinson] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz