Cała North Beach Academy została pogrążona w głębokim śnie. Nieczuła na odbywające się tam okropności. Tej nocy, Jerry oraz Bebette wyruszyli na misje. Za zadanie mieli sprawdzenie pamięci uczniów w poszukiwaniu informacji, które w ich głowach nigdy nie powinny się znaleźć. Wyszukiwali niebezpiecznych przypadków, które groziły ich przedsięwzięciu. Sprawdzali wspomnienia nastolatków, jedno po drugim, całą długą noc. Po to właśnie, aby wyeliminować niebezpieczne przypadki. Bradley pewien był, że zagrożenie zostało zniwelowane i każdy będzie bezpieczny. Rzeczywiście. Faktem było, że Valero udało się uchronić swoich najbliższych przyjaciół, którzy smacznie przespali noc. Szkoda tylko, że poza nimi, w szkole znajdowało się trzystu siedemdziesięciu trzech uczniów. W takim tłumie z łatwością mógł znaleźć się ktoś, kto całkiem przypadkiem dowiedział się za dużo. Taka wiedza skutkowała dramatycznym zakończeniem dla tejże osoby. Zarówno nauki w akademii, jak i życia.
Nikt jednak nie mógł się tego spodziewać. Cała szkoła siedziała na śniadaniu, radośnie objadając się tostami, czytając gazetkę szkolną i oddając się w tok rozmów. Szkolne wydawnictwo dawno już nie miało takiego powodzenia. Było to za sprawą ogłoszonego Balu Halloweenowego, który odbyć się miał w najbliższej przyszłości. Dziewczyny rozmawiały już o swoich kreacjach i cicho chichotały.
- Spójrzcie na drugą stronę - Brandie zaszeleściła egzemplarzem Roundcube.
- Naprawdę bardzo ciekawe - sarkastyczny ton Claudiusa sprawił, że jego siostra skrzywiła się w niezadowoleniu.
- Będziesz teraz chamski tylko dlatego, że mu się podobałeś? - zarzuciła chłopakowi Chloe.
- Wyrzucili go to wyrzucili, nie mój problem - Claus przewrócił swoimi zielonymi oczami, odsuwając z dala od siebie gazetkę.
- Słyszałam, że oglądał cię jak śpisz, czy to prawda? - Baby wtrąciła się do dyskusji, opierając głowę na rękach i uśmiechając się szeroko do bruneta.
- Cholera wie! - prychnął w odpowiedzi. - Skąd mam wiedzieć, skoro może być niewidzialny... Budziłem się często w nocy i miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, ale Chloe jak zwykle mi nie wierzy - Kord posłał bliźniaczce wykrzywioną minę.
- Żartujesz... - wyszeptała delikatnie zniesmaczona Brandie. - Nie brzmi jak on... - dodała przez moment wspominając Nathaniela Jeffries.
- Myślicie, że to właśnie dlatego go wyrzucili? - Baby złapała za egzemplarz Roundcube, aby dokładniej przyjrzeć się zdjęciu chłopaka z jej klasy.
- Typ był dziwakiem i tyle... Rozstrzyganie sprawy nie ma sensu - burknął wciąż niezadowolony Claudius, aby następnie dopić ledwo ciepłą kawę z kubka.
- Rzeczywiście jesteś chamski - poruszona Brandie, zmarszczyła brwi. - Nath nie zasługuje na takie traktowanie z twojej strony i nigdy na to nie zasługiwał - zaznaczyła dość agresywnym tonem. - Opowiedział mi jak go potraktowałeś, a to całe podglądanie to jakieś żałosne plotki - Knight sama do siebie, pokręciła głową, rzeczywiście dając się ponieść emocjom.
- Skoro tak go bronisz to może jeszcze do niego dołączysz? - Ivan odezwał się po raz pierwszy tego ranka, oczywiście nie mogąc się powstrzymać od uszczypliwego komentarza.
- O co ci znowu chodzi? - szatynka została rozwścieczona jeszcze bardziej. - Mówiłam ci już, że skończyłam się z tobą użerać, więc zostaw mnie - Brandie skrzywiła się mało dyskretnie, na co blondyn prychnął głośno.
- Jak sobie życzysz - Lenox posłał dziewczynie smutny i widocznie zmęczony wzrok. - Porozmawiamy jak odzyskasz siebie - uznał, przymrużając delikatnie oczy i łapiąc za swoją tackę z ukończonym już śniadaniem.
CZYTASZ
Czas na nas
Science FictionNorth Beach Academy to elitarna szkoła dla oryginalnych uczniów. Nie chodzą tu wielkie umysły, dzieci polityków czy celebrytów, a młodzież z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Ostatnią uczennicą przybyłą do szkoły jest Brandie Knight - sensacja, która n...