Rozdział 2

1.2K 33 7
                                    

Czy  ja jestem w niebie, matko bosko trzymajcie mnie bo zaraz zemdleje. Ale kto to jest czy ja trafiłam na dobrą imprezę, nie kojarzę go

- Cris kto to jest? - zapytałam stojącego obok mnie Ronaldo 

- To jest James nowy zawodnik w naszym klubie - uśmiechnął się 

- Od kiedy? - dlaczego ja o tym nic nie wiem

- Od jakiś 2 lat, chyba dawno nie oglądałaś naszego meczu - zaśmiał się 

- Oj i to nawet bardzo dawno - no tak podczas mojego związku z Anto nie oglądałam meczy realu, można powiedzieć że Anto mi na to nie pozwalał 

- Czułem że wpadnie ci w oko - poklepał mnie po plecach

- Co ty gadasz Ronaldo - zaśmiałam się 

- To moja przyjaciółka  - powiedziała Marcelo gdy nie wiadomo kiedy pojawił się na przeciwko mnie z nieznajomym 

- James - powiedział i podał mi rękę a ja ledwo co trzymałam się na nogach 

- Monica - podałam mu rękę i się uśmiechnęłam 

James

- James - powiedziałem i wyciągnąłem do niej rękę 

- Monica - odpowiedział z uśmiechem 

- Piękne imię - uśmiechnąłem się 

- Dziękuję - powiedziała nieśmiało 

- Marcelo dużo mi o tobie opowiadał, momentami aż za dużo - oboje się zaśmialiśmy 

- A mi o tobie nic nie mówił - spojrzeliśmy się na chłopaka

- O chyba ktoś mnie woła, wrócę do was później -  Marcelo szybkim krokiem udał się do kuchni 

- Na długo przyjechałaś? - zapytałem gdy siadałem na kanapie 

- Na stałe - zajęła  miejsce obok mnie

- A ty przypadkiem nie jesteś z Griezmannem? - przymrużyłem oczy

- Nie już nie jestem - powiedziała i opuściła głowę

- Przepraszam nie wiedziałem - może warto zacząć czytać wiadomości 

- Nic się nie stało, przepraszam ale muszę iść do łazienki 

Jejku Marcelo mówił że ma ładną przyjaciółkę ale że aż tak, chyba się zakochałem. Pierwszy raz zaniemówiłem przy dziewczynie, zawsze to ciągle coś gadam a teraz zapomniałem jak się nazywam. Coś niesamowitego co ja gadam ona jest niesamowita, i to piękne imię Monica. Dobra James ogarnij się już, opanuj emocje człowieku.

Monika

Nic dziwnego że nie wiedziałam kim on jest, będąc w związku z Anto nie oglądałam meczy. Znaczy oglądałam ale tylko jego reprezentacji i jego klubu, a no i oglądałam je na żywo. Marcelo kiedyś mi mówił że mają nowego zawodnika, ale ja jak to ja kompletnie o tym zapomniałam. Muszę przyznać że James jest w moim typie, i gdyby nie to że nie dawno zerwałam z Anto to może być coś z tego wyszło. Jak na razie nie jestem gotowa na związek, muszę się zrehabilitować po ostatnim. Lepiej wrócę już na imprezę bo zaczną mnie jeszcze szukać, nigdy nie wiadomo co madrytowcą odbije do głowy 

- Monica gdzie ty łazisz szukałem cię - a nie mówiłam, od razu po wyjściu z łazienki na mojej drodze spotkałam Marcelo 

- Spokojnie byłam tylko w łazience - poklepałam go po ramieniu i poszłam do salonu 

Dwa oblicza///James RodríguezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz