Rozdział 34

292 10 0
                                    

Za 3 godziny zaczyna się finał Euro 2016, jak sami możecie się domyśleć Portugalia gra w finale. Wszystko fajnie gdyby nie to że grają z Francją, nie to że nie lubię Francji no ale znacie moją przeszłość. Oczywiście będę kibicować moim rodakom, to nie znaczy że nie będę wspierać Francuzów. Na trybunach zasiądę w koszulce Portugalii do tego będę miała szalik Francji, obiecałam chłopakom a ja zawsze dotrzymuję obietnic więc nie mam innego wyjścia. Właśnie dojechałam pod stadion, już wam mówię w jakim celu. Organizatorzy finału poprosili mnie żebym nakręciła materiał z dnia dzisiejszego, krótko mówiąc wywiady przed i po meczu no i jakieś filmik z szatni rozgrzewki i tak dalej. Zawodnicy będą dopiero za godzinę no ale ja muszę się przygotować, będzie to mój pierwszy poważny wywiad. No ale kiedyś trzeba zacząć, może to początek mojej kariery. Czekając na chłopaków postanowiłam napisać do Jamesa, przynajmniej nie będę się nudzić. 

Słońce: Cześć kochanie co tam ciekawego porabiasz? 

Kochany Rodriguez: Hej księżniczko robimy z Salo ciasto, a ty co tam robisz? 

Słońce: Ciasto powiadasz mam nadzieję że zostawicie coś dla mnie, a na ile Salo zostaje? 

Kochany Rodriguez: No pewnie że zostawimy, jutro rano Daniela po nią przylatuje 

Słońca: Szkoda że się z nią nie zobaczę, a jak idą ci przygotowania do naszego wyjazdu 

Kochany Rodriguez: Po naszym powrocie Salo przyleci, wszystko jest już zrobione czekam tylko na ciebie i lecimy 

Słońce: Jutro o 12 powinnam być w Madrycie, po przylocie pojadę do siebie po rzeczy a później prosto do ciebie

Kochany Rodriguez: Bagaże są już u mnie twoja mama ja spakowała i przywiozła, prosto z lotniska przyjeżdżaj do mnie

Słońce: Oj kochani jesteście, dobra lecę bawcie się dobrze i do jutra KOCHAM

Kochany Rodriguez: Do zobaczenia kochamy 

Wszystko przygotowane chłopaki zaraz powinni być, o jest i nasz Pogba no to idzie na pierwszy ogień 

- Cześć Paul jak czujesz się przed tak ważnym meczem? - zadałam pytanie oczywiście wszystko nagrywając 

- Czuję się bardzo dobrze, mam nadzieję że wygramy 

- Jaki obstawiasz wynik?

- Myśle że będzie 2:1 oczywiście dla nas - 

- W taki razie życzę powodzenia - jej mój pierwszy poważny wywiad

- Antoine Griezmann czy mogę przeprowadzić z tobą krótki wywiad? - zapytał zatrzymując chłopaka

- Pytaj o co chcesz - odpowiedział z powagą na twarzy 

- Jak czujesz się przed tak ważnym meczem?

- Stresuje się i to bardzo, ale wieże że uda nam się to wygrać - na jego twarzy pojawił się uśmiech

- Jaki obstawiasz wynik?

- 1:0 dla nas 

- Życzę powodzenia - uśmiechnęłam się do chłopaka

Po odejściu Anto przeprowadziłam wywiad z Ronaldo i Sanchezem, pora iść na stadion rozgrzewka dawno się zaczęła. Nagram parę filmików i zajmę przygotowane dla mnie miejsce. Moje miejsce znajdowało się tuż nad ławką rezerwowych Portugalii, z początku kibice dziwnie się na mnie patrzyli. No bo byście sobie pomyśleli o dziewczynie które siedzi w strefie dla Portugalczyków, w koszulce wspomnianej narodowości i szaliku ich przeciwników. No ale ja dotrzymuje obietnic więc muszą to zrozumieć, a zresztą to  moja sprawa komu kibicuje. Zawodnicy wychodzą na murawę zaraz zostaną odśpiewane hymny obydwu reprezentacji, a później rozpocznie się mecz finałowy. To dopiero hymn a jestem tak zestresowana, ciekawe co by było gdybym to ja miała grać. No ale to się nigdy nie stanie, więc nie muszę się o to bać. No i się zaczęło, zaraz zejdę tu na zawał. Z jednej strony mój kochany naród,a z drugiej rodacy kraju w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Nie zależnie od tego jakie będzie wynik i tak będę szczęśliwa, a więc niech ma się dziać co się dzieje. Spotkanie dobiegło końca, zakończyło się wynikiem 1:0 dla Portugalii. Jestem szczęśliwa że moi rodacy wygrali, ogromna duma i radość. Ale jest też mi smutno że Francja przegrała, Francja jest dla mnie moim drugim domem. Kompletnie nie wiem co mam teraz zrobić, iść świętować z chłopakami czy może wrócić do hotelu i po leniuchować. Duma wzięła na de mną górę, zabawa trwa a ja jestem już po kilku drinkach. Jak dobrze że jest tu Cris, bez niego pewnie już dawno leżała bym pijana na kanapie. Ja to chyba wrócę do hotelu, posiedzę trochę z chłopakami z Francji. Oczywiście mam tu na myśli Pogbe, od jakiejś godziny czeka pod moim pokojem. Obiecałam mu że spędzę z nim trochę czasu,a więc do hotelu...

- Przepraszam że musiałeś czekać, no ale sam rozumiesz świętowanie i te sprawy - powiedziałam po wejściu do pokoju razem z przyjaciele

- Spoko nie ma sprawy, chłopaki już śpią więc wolałem poczekać pod twoim pokojem 

- No dobra to o czym chciałeś ze mną porozmawiać? - zapytałam gdyż przed moim przylotem Paul pisał mi że musimy pogadać

- Ty i James to tak na poważnie? - dziwne pytanie 

- No tak a czemu pytasz - jak kocham to zawsze na poważnie 

- Bo po ostatniej imprezie Anto powiedział mi że zrobi wszystko żeby cię odzyskać - no wiedziałam że z tym człowiekiem jest coś nie tak 

- No i po co ja się z nim godziłam, co za człowiek tak trudno zrozumieć że ja nic do niego czuję. Kocham James i tylko jego, to z nim chcę być a nie z Anto - uniosłam głos 

- Dobra spokojnie tylko zapytałem 

- Przepraszam po prostu wkurza mnie to że do wszystkie musi wtrącać się Anto, mógł myśleć a nie mnie zdradzać

- No to prawda, w taki razie powiem mu żeby sobie ciebie odpuścił 

- Fajnie by było, bo ja nie zamierzam gadać z nim na ten temat, ogólnie to zmieńmy temat 

- A jak ci się układa z Jamesem? - zapytał Paul 

- A bardzo dobrze po moim powrocie jedziemy na Ibizę, wiesz te klimaty które ja uwielbiam - no tak moje klimaty, imprezy plaża i alkohol 

- Cieszę się że jesteś szczęśliwa, myślałaś kiedyś nad waszą wspólną przyszłością? 

- Codziennie myślę, zastanawiam się jak będzie wyglądało nasz życie z jakiś czas. Czy będziemy ciągle razem, może założymy rodzinę 

- Chciałbym żebym za rok bawił się na waszym weselu, a za 2 lata chcę zostać wujkiem waszego dziecka - zaśmiał się Pogba 

- Czyżby to jakaś przepowiednia 

- Kto wie okaże się za rok ... - może Pogba odkrył nowe powołanie, zostanie wróżbitą 

Gadaliśmy tak do później godziny, około 3 Paul wrócił do siebie. Niestety jutro muszę wcześnie wstać, żeby nie spóźnić się na samolot. A już za 2 dni lecę na Ibizę, nie mogę się już doczekać. To będą wspaniałe wakacje, oczywiście ze wspaniałą osobą u boku. Zapowiadają się ciekawe 2 tygodnie...


===================================================

Mamy kolejny rozdział, przepraszam że tak późno. Ale obiecałam sobie że dziś go wstawię, no i jest. 

Kolejny będzie w następnym tygodniu, miłej nocy i do zobaczenia...





Dwa oblicza///James RodríguezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz