Rozdział 41

333 9 2
                                    

Piękny dziś mamy dzień, za oknem słońce co prawda nie jest mega ciepło ale słońce jest. Czuje się doskonale, hmm ciekawe jak czuje się nasz imprezowicz chyba najwyższa pora go obudzić

- Kochanie wstajemy - wyszeptałam chłopakowi do ucha

- Jeszcze 5 minut - wymamrotał przewracając się na drugi bok

- James wstawaj i bez gadania - ściągnęłam z niego kołdrę

- No jeszcze chwilka - nawet to na niego nie działa 

- Nie mam takiej opcji masz wstać i koniec - odsłoniłam wszystkie zasłony, może promienie słońca go obudzą

- Kobieto wyłącz to światło - co za głuptasek

- Niestety nie da się wyłączyć słońca, no wstawaj już 

- Dobra już wstaje - grzeczny chłopiec

- Jak wczorajsza imprezka u Asencio? - ciekawe czy coś pamięta

- Bardzo dobrze doskonale wszystko pamiętam - tak to zaraz cię sprawdzę 

- A o której wróciłeś do domu?

- Około 2 w nocy - serio James

- A kto cię odwiózł

- Cristiano - no rzeczywiście wszystko pamiętasz kochany

- Oj James James, wróciłeś po 22 i odwiózł cię Marcelo. Byłeś tak pijane że ledwo co trzymałeś się na nogach, od razu po powrocie zasnąłeś nawet się nie przebrałeś

- No rzeczywiście mam na sobie to co wczoraj, najwidoczniej urwał mi się film

- Chodź na dół zrobiłam śniadanie 

- Mam nadzieję że nie jesteś na mnie zła? - ja nigdy

- Musimy poważnie porozmawiać - szkoda nie widzi teraz swojej miny 

- Coś się stało? - zapytał ze strachem w oczach

- Pierwsza sprawa moją świadkową będzie Geo, więc pomyślałam że twoim świadkiem może być Cris. Druhnami będzie Geo Pilar i Clarissa, no i mam już gotową sukienkę 

- Wczoraj po prosiłem Crisa żeby został moim świadkiem i się zgodził, no to pokaż mi ją 

- To super nie pokaż ci jej, nie może zobaczyć mojej sukni przed ślubem

- Oj Monia no nie bądź taka, chyba nie chcesz żebym był smutny - zrobił swoją smutną minę 

- Skarbie przecież dobrze wiesz że pan młody nie może widzieć pani młodej w sukni przed ślubem, taka jest tradycja - usiadłam mu na kolanach żeby złagodzić sytuacje 

- Dobra niech ci będzie, jeszcze chcesz o czymś gadać 

- Wczoraj dużo myślałam o naszym ślubie, i doszłam do wniosku że musisz bardziej się zaangażować w przygotowania. Jak na razie wszystko robię sama, albo pomagają mi znajomi. A ja chciałabym żebyś to ty mi pomagała, w końcu  to nasze wspólne święto 

- Wiesz słońce po prostu boję się tego że po ślubie stanie to co z Danielą, nie chcę przechodzić tego wszystkie po raz drugi

- Przecież dobrze wiesz że to już nigdy się nie powtórzy, obiecuje ci to a już niedługo złożymy przysięgę przed bogiem

- Dobra przekonałaś mnie, a ja obiecuję że od teraz będę angażował się w przygotowania jeszcze bardziej 

- No i to mi się podoba, a co ze świętami zostało mało czasu a musimy podjąć jakąś decyzję?

- Wiem może to ci się nie spodobać ale pomyślałem że może każde z nas spędzi święta u siebie, chyba że masz jakiś inny pomysł

- Też nad tym myślałam, bez sensu żebyśmy latali z kraju do kraju po za tym loty nie trwają godzinę tylko dłużej

- Czyli ja spędzam święta w Kolumbii a ty w Madrycie 

- Mała poprawka ja je spędzam w Portugalii, co roku święta spędzamy z dziadkami

- A co z sylwestrem?

- Ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł żeby spędzić go w Brazylii, a dokładnie w Rio de Janerio 

- To mamy zupełnie inne pomysły bo ja myślałem nad Dubajem 

- Kurde to ja już nie wiem co mam robić, ciężki wybór 

- No niestety ale mamy jeszcze dużo czasu, więc na pewno coś wymyśli 

- A teraz szykuj się bo musimy wybrać obrączki, wiem że to może trochę za wcześnie ale lepiej załatwić to teraz niż na ostatnią chwilę

- Tak jest szefowo 

O dziwo dziś żadne z nas nie musiało na siebie czekać, byli gotowi w tym samym czasie. Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy prosto pod salon jubilerski, nie mogę się już doczekać. Dlaczego każdy z nas musi mieć inne zdanie, oczywiście James chciał coś skromnego najlepiej w odcieniach srebra. No a ja jak to jak  potrzebuję czegoś co będzie się błyszczeć, czegoś złotego najlepiej z diamentami i innymi duperelkami. Po długim namyśle i konsultanci z kim popadnie, podjęliśmy decyzję i powstały takie cudeńka 

Po złożeniu zamówienia i podpisaniu wszystkich formalność, no i rozdania autografów bo bez tego się nie obyło opuściliśmy salon jubilerski

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po złożeniu zamówienia i podpisaniu wszystkich formalność, no i rozdania autografów bo bez tego się nie obyło opuściliśmy salon jubilerski. Pytanie co teraz będziemy robić, James ma cały  dzień wolny ja w sumie też. Nie pamiętam kiedy ostatnim razem oboje mieliśmy dzień wolny, ostatnimy  czasy mamy bardzo mało czasu dla siebie. Postanowiliśmy że spędzimy go razem w domu, nie wiadomo kiedy taka okazja znowu się powtórzy. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do sklepu po kilka produktów, które przydadzą nam się do zrobienia pizzy. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na rarytasy, no i nie zapominajmy o winie. Wieczór przed kominkiem z ukochaną osobą i winem to coś czego mi potrzeba, zresztą Jamesowi raczej też. Od razu po powrocie wzięliśmy się do pracy, trochę nam się zeszło w tym salonie. Dochodzi godzina 16 myślałam że jest trochę wcześniej, po pół godzinę nasze dzieło było gotowe. Brakowało mi takiego wspólnego dnia, wspólne śniadanie obiad no i przede wszystkim wspólnie spędzony czas. Po obiedzie a raczej obiadokolacji posprzątał James, ja w tym czasie szukałam czegoś ciekawego w telewizji. Niestety nic nie było, więc włączyłam naszą ulubioną latynoską muzykę. Otworzyłam wino i rozkoszowałam się tą piękną chwilą, aż brak mi słów żeby opisać to jak się teraz czuję. Cudowna chwila z cudownym człowiekiem, a już niedługo ten cudowny człowiek zostanie moim mężem. Jak to cudnie brzmi mój mąż,a ja będę jego żoną. Cieszę się że to właśnie z Jamesem spędzę resztę mojego życia, pasujemy do siebie jak nie wiem co. Tworzymy idealną parę, ja to mam jednak szczęście....

================================
Wow ponad 5.5tys odczytów jestem w szoku, aż miło się na to patrzy. Oczywiście liczba ciągle wzrasta i mam nadzieję że będzie jeszcze większa. A teraz uciekam dalej pisać rozdziały, z przykrością stwierdzam że do końca ff zostało 10 rozdziałów + epilog. No ale do wielkiego finału musicie jeszcze poczekać.

Mam nadziej że po mimo też że James nie gra to i tak będziecie oglądać dzisiejszy mecz Bayernu, nie mogę się go doczekać

Dwa oblicza///James RodríguezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz