**25**

6.7K 191 19
                                    


Była, godzina 4:30 na 6 każdy miał być na lotnisku. Powolnym krokiem zeszłam z łóżka i poszłam do garderoby po ubrania. Próbując sięgnąć, jakąkolwiek bluzę z wysokiej półki, chwyciłam za jedną a wypadły wszystkie. W tym bluza Chrisa. Wzięłam, ją do ręki i rzuciłam na łóżko, by ją spakować na wyjazd, tam mu ją oddam. Spojrzałam na bluzy leżące na podłodze i zdecydowałam się założyć luźną, czarną bluzę i czarne spodnie z dziurami a do tego vansy. Zrobiłam, lekki makijaż a włosy lekko pokręciłam. Miałam 3 walizki, z tego co wiem, to Alice miała tyle samo. 2 to są z samymi rzeczami na treningi. Jedna z normalnymi ubraniami,butami i kosmetykami. Zarzuciłam na ramię, plecak w którym był, tablet i ładowarki oraz woda i klucze od domu.

Wyszłam z domu a taksówkarz, już na mnie czekał. Wziął ode mnie walizki i wrzucił do bagażnika, po chwili zasiadając na miejsce kierowcy i ruszając na lotnisko.

Byłam, strasznie śpiąca. Nie, pamiętam kiedy ostatnio sie wyspałam... Chyba w Polsce... Spojrzałam na nadgarstek, na którym znajdował się mój tatuaż. Byłam, z nich bardzo zadowolona i od razu uśmiech, wrócił na twarz. Po 25 minutach dodarłam na lotnisko i z daleka zauważyłam swoją grupę.

Podeszłam do dziewczyn, z którymi spędziłam, wczoraj zajebisty dzień. Od razu się zżyłyśmy i polubiłyśmy. Byłyśmy, na plaży,na deskorolkach i pograć w siatkówkę, przez ten czas się od razu zaprzyjaźniłyśmy i nasze relacje,są ku dobrej stronie.

Przywitałam się ze wszystkimi buziakiem i stałyśmy, czekając na odprawę.

Po 2h, opóźnionego lotu, w końcu wchodziłam do samolotu. Miałam miejsce numer 68 i szukałam miejsca, rozglądałam się i część samolotu była zajęta. Przechodziłam, dokładnie patrząc i mój wzrok zastał Chrisa, a obok niego było miejsce o moim numerze.

- Przesuń, się - powiedziałam do chłopaka, próbując się przecisnąć na swoje miejsce.

- Ja pierdole - powiedział wstając, i pozwalając mi zasiąść na swoje miejsce.

- Coś, ci kurwa nie odpowiada? - zapytałam, chłopaka i spiorunowałam go wzrokiem.

- Siadaj, nie pierdol - powiedział i usiadł po chwili na miejsce, i włożył do uszu słuchawki.

Po 15, minutach zaczął się start. Bałam się latać, więc z emocji chwyciłam chłopaka za rękę. 

**********Chris Pov**********

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

**********Chris Pov**********

Słuchałem, muzyki i zamknąłem oczy, nagle poczułem na swojej ręce uścisk Olivii, uśmiechnąłem się pod nosem, i złapałem ją za dłoń by czuła się bezpieczniej

*********Olivia Pov**********

Chłopak, poprzez sen złapał mnie za dłoń, a ja poczułam się bezpiecznie i zapomniałam, że unosimy się, ku górze. Po chwili przerażenie, przeszło i puściłam jego dłoń.

Życie jest zaskakująceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz