**37**

5.6K 252 18
                                    

- Serio? kto zrobi więcej malinek..... - powiedziałam z irytacją w głosie i zaczęłam przeglądać swój telefon.

- Ejejej - powiedział chłopak tym samym wyrywając mi z dłoni iphona.

-No,co? - powiedziałam z oburzeniem - wchodzisz w to? - dodał po chwili, i czekał na moją reakcję.

- Nagroda? - zapytałam, w celu czy będzie z tego jakiś sens, bo wtedy byłoby to nudne.

- Oczywiście, że będzie. Inaczej byłoby nudno - powiedział brunet. - Jak wygrasz, zadajesz mi jakieś pytanie na, które będę musiał szczerze odpowiedzieć, jeżeli ja wygram, zrobię to samo.

- Umowa, stoi - powiedziałam, do chłopaka i zbliżyłam się do jego szyi. Poczułam, silny zapach pięknych perfum. 

Czy, tylko ja tak kocham męskie perfumy? Pomyślałam, wąchając zapach chłopakał

- Ehekem...-  odchrząknął brunet, na co się ocknęłam i przyssałam do szyi chłopaka.

Na początku robiłam je delikatnie i starannie, by były jak najbardziej duże i wyraziste. Lecz z , każdą następna malinką wchodziłam w coraz lepszą wprawę, i robiłam je nieco szybciej oraz bardziej namiętniej.

Zrobiłam chłopakowi 9 malinek na szyi i 9 na karku. Po czym uznałam, że więcej nie dam rady.

-Już - powiedziałam i oderwałam się od chłopaka z zagryzioną wargą. 

Teraz, czas na mnie.

Chłopak, uśmiechnął się szeroko spoglądając w moje oczy, a następnie nachylił się do mojej szyi i mocno, się przyssał, na co wydałam z siebie jęk.

Chłopak na chwilę przestał i czułam, że się uśmiecha po czym kontynuował. 

***Chris Pov***

Wygram, to. Pomyślałem, gdy dziewczyna oznajmiła, że skończyła.

Przyssałem się do jej szyi, czując przy tym słodkie, piękne perfumy dziewczyny. Przyssałem, się mocno do szyi brunetki, a ona wydała z siebie cichy jęk na co od razu się uśmiechnąłem.

Tak, na Ciebie działam White? 

Kontynuowałem robienie malinek,a dziewczyna była totalnie spięta na co miałem ochotę, ją pocałować bo to na pewno by ją rozluźniło. Prawda?

- Chris - powiedziała cicho, dziewczyna - ymm?- spytałem, skupiając się na robieniu malinek.

- Może, wystarczy? - powiedziała a ja oderwałem się od dziewczyny.

Mógł, bym tak w nieskończoność.. 

- Gdybyś, była moją dziewczyną to kurwa wszędzie byłabyś w tych malinkach - pomyślałem, głośno..  A nie, chwila. Ja to powiedziałem.

Kurwa, kretynie.

-Co? - powiedziała zszokowana dziewczyna, z szerokim uśmiechem.

- Masz, rację wystarczy. I tak, wygrałem - powiedziałem, szybko by uniknąć tego co przed chwilą powiedziałem. 

- Spójrzmy -  powiedziała wstając i wyciągając telefon z tylnej kieszeni swoich spodenek. Włączyła aparat i kierowała na szyję, po czym sprawdzała ile ma malinek.  Po chwili, spojrzała na moją szyję i usiadła z powrotem na swoje miejsce.

- Dobra, wygrałeś - powiedziała z zrezygnowaniem a ja z bananem na twarzy, poprawiłem się wygodniej na krześle.

- Dobra, ty też możesz zadać mi pytanie - ustąpiłem, dziewczynie. Wyglądała, zbyt słodko gdy się denerwowała więc po raz kolejny, emocję wzięły w górę.

Życie jest zaskakująceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz