***10***

8K 194 7
                                    

 - Co tak długoooo.. - krzyknęła, koleżanka z góry. Słyszała jak weszłam do domu. Nic dziwnego, trzasnęłam drzwiami że o mało z zawiasów nie wypadły. - Zaraz ci opowiem - krzyknęłam do przyjaciółki by mnie usłyszała i zaczęłam rozpakowywać zakupy. Następnie udałam się na górę.

- No opowiadaj - powiedziała przyjaciółka, która wylegiwała się na łóżku i grała  w fife.

- Przez tego chuja, powiedziałam.  - i zaczęłam jej opowiadać.


- To nieźle - powiedziała przyjaciółka cała czerwona od śmiechu gdy zakończyłam opowiadanie całej tej pojebanej sytuacji, która miała miejsce.

-Co  w tym jest kurwa mać śmiesznego  -zapytałam i wzięłam zaciągnęłam się e-papierosem po czym wypuściłam dym z ust.

- O kurwa, ale biało - powiedziała i zabrała mi e- papierosa  - bo to jest początek ku waszej miłości - dodała uśmiechnięta - wy będziecie parą - powiedziała i się zaciągnęła

A ja zatkałam uszy i postanowiłam tego nawet nie skomentować. Ja z tym kretynem? Tfu na niego. Niech trzyma się ode mnie jak najdalej.

- O kurwa, kocham to - powiedziała zachwycona.

- A ty co, tylko fajki - powiedziałam z  uśmieszkiem i wyrwałam jej e- papierosa

 - no ej... - zrobiła smutną minę przyjaciółka.

- Rzuciłam jej drugiego e- papierosa na łóżko - wypróbuj tego - dodałam a ona od razu się na niego rzuciła.

- Kupię, tego, tylko różowego - powiedziała z uśmiechem przyjaciółka.

Puściłam na full muzykę, otworzyłam mój wielgaśny balkon na którym miałam stolik i krzesła, i pełno lampek. Wyszłyśmy z butelką piwa i z papierosami, robiłyśmy sobie zdjęcia, dawałyśmy relacje na snapie i na instagramie i świetnie spędzałyśmy czas w swoim towarzystwie.


Potem wróciłyśmy do domu i usiadłyśmy przed telewizorem, przygotowałyśmy sobie dużo ,dużo alkoholu i jedzenia i zasiadłyśmy do wspólnego grania w fife

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem wróciłyśmy do domu i usiadłyśmy przed telewizorem, przygotowałyśmy sobie dużo ,dużo alkoholu i jedzenia i zasiadłyśmy do wspólnego grania w fife.

Potem wróciłyśmy do domu i usiadłyśmy przed telewizorem, przygotowałyśmy sobie dużo ,dużo alkoholu i jedzenia i zasiadłyśmy do wspólnego grania w fife

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Czekaj, zrobie snapa - powiedziałam z uśmiechem do przyjaciółki

- To czekaj, ja ci zrobie zdjęcie a ty mi i wtedy dodamy - powiedziała  z uśmiechem  

Dobra, gotowe - oznajmiła i pokazała jak wyszło. - zajebiście - odpowiedziałam wstając i również zrobiłam jej zdjęcie takie samo jak ona mi. 

- Mam pomysł - powiedziałam - oprę telefon i zrobi nam zdjęcie i dodamy na insta - zaproponowałam a ona z uśmiechem że dobry pomysł przytaknęła

- I gotowe, dodaję na instagrama, a tamto co robiłaś na snapa - powiedziałam i przyjaciółka zrobiła to samo i przybiłyśmy sobie piątkę.

Grałyśmy z trzy godziny, wypijając dwa wina i kilka piw oraz jedną wódkę oraz zjadając 3 paczki chipsów i różne słodkości.

- Oglądamy, jakiś serial romantyczny? - zapytała się przyjaciółka i po chwili tak zrobiłyśmy, przeniosłyśmy się na łóżko wraz  z naszym jedzeniem. 

- Laska, opuściłam się z siłownią przez tą całą przeprowadzkę, tutaj. Tak to chodziłam na siłownie codziennie bez żadnych wyjątków na 3/4 godzinny dziennie. Muszę wykupić karnet. - powiedziałam i wzięłam telefon do ręki by zrobić to online.

-  Też mi kup - oderwała wzrok od telewizora bo szukała serialu i popatrzyła na mnie. - na ile wykupujesz? - spytała z ciekawością.

-Na rok - odpowiedziałam nie odwracając wzroku od komórki.


*********2 godziny później*************

- Ojezuu, czemu w tych serialach ta miłość jest taka idealna i zawsze dobrze sie kończy?!? - powiedziała zapłakana przyjaciółka.

- Bo to jest jakaś chora bajka, ale to wszystko zakłamane na tym świecie - powiedziałam obojętnie - ale to jest wkurwiające, ta idealna miłosć, idealny chłopak... w rzeczywistości jest totalnie inaczej. To JEST KURWA NIE FAIR - powiedziałam wkurwiona i podniosłam się z łożka.

- Stop, co ty sie tak oburzyłaś - spojrzała ze zdziwieniem przyjaciółka. - Aaaaaaaaaa... Bo masz na myśli siebie i Chrisa - dodała po chwili i poruszała znacząco brwiami.

- Że co kurwa?! - wydarłam się i parsknęlam śmiechem. - Że ja i kurwa kto..?!- powiedziałam ze śmiechem i dodałam - ten popierdolony Chris?! - powiedziałam śmiejąc się jak wariatka i spadając z  łóżka. Przyjaciółka na moją reakcje również cały czas się smiała i popadłyśmy w totalną śmiechawke z której ciężko i długo było wyjść

- Dobra stop - powiedziałam po 4 minutach, ide na dół - powiedziałam i nadal nie mogłam się opanować. 

Schodząc po schodach nadal miałam banana na twarzy i myślałam o sytuacjach z tym palantem.. W samolocie, potem wypadek, potem to w szkole gdy spotkaliśmy się u dyrektora juz pierwszego dnia a potem to w sklepie.  

Dobra stop i wypierdalaj z mojej głowy, pomyślałam i uderzyłam ręką w łeb. Zeszłam na dół po whiskey i wróciłam do przyjaciółki.

Życie jest zaskakująceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz