- Chris, zimno mi - powiedziałam, gdy oderwaliśmy się od siebie. Chłopak na te słowa, uśmiechnął się pod siebie i przyciągnął mnie do siebie tak, że teraz podbródek miałam na jego ramieniu. Od razu z rozkoszy zamknęłam oczy i czułam się bardzo bezpiecznie przy chłopaku.
-Wychodzimy, złośnico? - zapytał, po chwili chłopak a ja otworzyłam oczy i spojrzałam na bruneta. - Y.. yy, tak - powiedziałam, wracając do normalności.
Naprawdę, nie wiem co się dzieje ze mną w ostatnim czasie. On mnie zniszczył.
Wyszliśmy z basenu i udaliśmy się na leżaki. Położyłam się wygodnie i przypatrywałam się osobą przygotowywującym piana party, które miało być za dwie godziny. Zauważyłam, pewne stoisko z cudownymi dmuchańcami, od razu się uśmiechnęłam i wstałam z leżaka z zamiarem pójścia kupić dmuchańca.
- Gdzie, idziesz - powiedział, chłopak z przymkniętym jednym okiem, ponieważ raziło strasznie słońce, a obydwoje jesteśmy debilami i nie wzięliśmy okularów przeciwsłonecznych.
- Po, pączka - powiedziałam a on uniósł w górę brwi i się lekko uśmiechnął.
- Ooo, złośnica zgłodniała - powiedział a ja wybuchnęłam śmiechem i ruszyłam w stronę stoiska.
- Poczekaj! - krzyknął i podbiegł do mnie.
Zatrzymałam się przy stoisku z dmuchańcami i pokazałam palcem na pączka a chłopak wybuchnął śmiechem a ja razem z nim.
- Poproszę, tego pączka - powiedział, po chwili do sprzedawcy.
- Ej, sama sobie kupię - powiedziałam, a chłopak to zignorował.
Chłopak, zapłacił i dostał kartonik w, którym znajdował się pączek gotowy do nadmuchania.
- Dziękuje - powiedziałam z uśmiechem, gdy chłopak wręczył mi kartonik z pączkiem. - Ale, nadmuchaj - powiedziałam i oddałam chłopakowi w ręce zapakowanego w karton dmuchańca.
- Ahggg... co, ja z tobą mam - powiedział z uśmiechem i zaczął odpakowywać karton.
Zasiedliśmy na naszych leżakach i przyglądałam się chłopakowi, który intensywnie dmuchał powietrze do pączka. Wyglądało, to przeuroczo i cały czas przyglądałam się z uśmiechem. Chłopak, był tak bardzo skupiony, że chyba zapomniał że tutaj jestem. Chłopakowi opinały się mięśnie na co cały czas patrzyłam. Jeszcze te promienie słońca na jego twarzy, on wyglądał tak kurewsko przystojnie.
- Masz - powiedział i podał mi nadmuchanego pączka - dzięki - powiedziałam i chciałam odejść, by móc iść do basenu ale chłopak złapał mnie za nadgarstki. - podziękuj - powiedział i skierował wzrok na mnie, a ja momentalnie utonęłam w tych czekoladowych dużych oczach.
- Przecież podziękowałam - powiedziałam z lekkim uśmiechem. Chłopak wstał z ręcznika i nachylił policzek z zamiarem, abym go pocałowała. Stanęłam na palcach, bo chłopak był wysoki i przekręciłam głowę w kierunku policzka chłopaka z zamiarem dania buziaka, a ten w ostatniej sekundzie przechylił głowę, i pocałowałam go prosto w usta.
Byłam zdziwiona, i zawstydzona a chłopak się tylko szeroko uśmiechał, ukazując przy tym dołeczek
Wraz z Chrisem, byliśmy w wodzie przez jakąś godzinę, po czym chłopak stwierdził, że idzie kupić sobie piwo i potem został na leżaku, a ja zasnęłam na moim pączku.
- Olivia- słyszałam wołający mnie głos, podniosłam głowę i ujrzałam Chrisa.
- Zasnęłaś, na tym pączku - powiedział z rozbawieniem a ja spojrzałam zaspana na chłopaka. - Zaraz impreza - powiedział, a ja zeskoczyłam z dmuchańca i zmierzałam do wyjścia z basenu. -stój! -krzyknął chłopak, gdy chciałam wychodzić z basenu. Wziął telefon w dłoń i zaczął robić mi zdjęcia.
CZYTASZ
Życie jest zaskakujące
Novela JuvenilWbij, poczytaj nie uciekaj * Olivia White to kapitanka drużyny siatkarskiej, twierdzą, że jest najładniejszą dziewczyną jaką można sobie wymarzyć. Na jej widok praktycznie, każdemu staje. Dziewczyna szczera do bólu, nie pokazująca swoich uczuć, impr...