Wstałam o 6:00, następnie wzięłam kąpiel, ogarnęłam się, ubrałam na siebie luźną czarną bluzę z trashera, kaptur zarzuciłam na głowę, zgarnęłam plecak, telefon wraz z słuchawkami i udałam się do mojego samochodu, by jechać do szkoły.
Po 10 minutach byłam już pod szkołą, wyłączyłam głośną muzykę i wysiadłam z samochodu tym samym go zamykając i po chwili włożyłam słuchawki do uszu i ponownie puściłam piosenkę.
Wyglądałam naprawdę źle, miałam rozcięty łuk brwiowy, wargę i podbite oko. Oprócz tego na szyi miałam mnóstwo siniaków, jak i na brzuchu ale tego nie było widać. Weszłam pewnym krokiem do szkoły, i wszystkie oczy skierowały się na mnie, tak jak pierwszego dnia.
Spiorunowałam tylko ich wszystkim wzrokiem i udałam się do mojej szafki.
**Chris Pov**
Stałem wraz z chłopakami na korytarzu i rozmawialiśmy, widziałem jak Olivia wchodzi do szkoły, z głową spuszczoną w dół i idzie do szafki. Cały czas śledziłem jej każdy ruch, na co chłopaki się zorientowali i sami zaczęli patrzeć na Olivie, która miała kaptur na głowie i ciągle spuszczoną głowę w dół.
Musiało się coś stać. Gdzie jest jest piękny słodki uśmiech?
**Alice**
Nalegałam, żeby Olivia została w domu, ale ta szybko sie ogarnęła i wyszła z pretekstem, że chce odebrać medale i puchary z mistrzostw. Ja całą noc wymiotowałam, aż do rana więc zostałam w domu Olivii.
Sms do: Olivia
Olivia, sprawdź co dodałaś na snapa wczoraj.
Olivia: Zaraz, sprawdzę.
**Pov Olivia**
Weszłam na snapchata, by sprawdzić co takiego dodałam. Bo zazwyczaj jak jestem najebana to na moim snapie dużo się dzieje.
Okej, normalne zdjęcie, robione gdy dojechaliśmy do domu z tych mistrzostw. To nic takiego, dobra dalej.
Em, okej.
Moje prawilne mordki, miejcie wyjebane w co drugiego człowieka, ponieważ otaczają nas skurwiele.
CZYTASZ
Życie jest zaskakujące
Novela JuvenilWbij, poczytaj nie uciekaj * Olivia White to kapitanka drużyny siatkarskiej, twierdzą, że jest najładniejszą dziewczyną jaką można sobie wymarzyć. Na jej widok praktycznie, każdemu staje. Dziewczyna szczera do bólu, nie pokazująca swoich uczuć, impr...