Była sobie niedziela, późnym porankiem a raczej południem, bo była godzina 14;20, powolnym krokiem zwlekłam się z łóżka i poszłam się ogarnąć.
Ubrałam, się w krótkie spodenki, do tego czarny top zasłaniający tylko stanik a odsłaniający, cały mój brzuch. Pokręciłam lekko włosy, i upięłam w wysokiego kucyka a z przodu wypuściłam dwa pasma po obu stronach. Lekko się pomalowałam, bo tylko rzęsy, brwi i puder a następnie udałam się do kuchni.
Schodząc po schodach, zauważyłam że coś jest na blacie.
Wyglądało na kartkę?
Podeszłam bliżej i była to kartka z takim samym pismem jak ostatnio. Wzięłam do ręki i zaczęłam czytać.
''Zamykaj, się bo ledwo się powstrzymuje''
- Kurwa - powiedziałam. Zaczęłam się już serio bać
Do Idiota: Ej, nie pisz mi już tych karteczek, to przerażające
Napisałam do chłopaka, bo serio to było straszne...
Ja się zamykałam, przecież jak każdej nocy...
Jak zwykle nic nie odpisał. Co za kretyn! Po co on to robi?!
Zgarnęłam pieniądze, telefon i klucze i wyszłam.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam na plaże.
Bałam się, czułam się jakby ktoś mnie prześladował. To było chore.
Będąc, na plaży kupiłam sobie shake i spacerowałam z słuchawkami w uszach.
Usiadłam na pomoście i moczyłam nogi w jeziorze. Zadzwonił, telefon wyświetlił się numer, którego nie znałam więc nie odebrałam. Po chwili dostałam sms..
Nieznajomy numer: Zaraz, wpadniesz do tej wody
Co!? To już, kurwa nie jest śmieszne.
Wstałam i rozglądałam się w około.
Ja: Co, to kurwa ma być!?
Nieznajomy numer: wkrótce się zobaczymy
Byłam, przerażona. Napisałam do przyjaciółki, ale nie odpisywała bo pojechała do jakiejś rodziny wraz z rodzicami.
Nie znałam tutaj nikogo. Miałam numer Chrisa postanowiłam do niego napisać.
Do Chris: Co ja ci takiego zrobiłam?!
Byłam, przerażona. Po chuja on to robił..
**********Chris Pov**************
Byłem w szpitalu u Tommiego, wraz z chłopakami. Siedzieliśmy, na korytarzu i czekaliśmy na lekarza, by dowiedzieć się co z naszym przyjacielem.
- Witam - powiedział doktor - nie widzę, u tommiego żadnego zagrożenia. Ale musi, na nią uważać- oznajmił, facet osiwiały z okularami na nosie.
- Za tydzień, mamy kilka ważnych meczy plus przed, nimi oczywiście wycieńczające treningi - oznajmiłem doktorowi.
- Rozumiem, was ale może dostawać silnych bólów przez około dwa tygodnie. Możemy ten proces, skrócić poprzez silne tabletki. Ale zero papierosów i alkoholu póki będzie je brał.
- Okej. A da radę zagrać mecz? - spytałem. - zależy od niego, czy będzie na siłach.
- Dobrze, dziękuje - powiedziałem i chodziłem w kółko. - Kurwa - powiedziałem donoście i jebnąłem w kosz, który był przy mnie.
- Jest po nas - powiedziałem, smutny. W chuj, zależy mi na każdym meczu a na tym to już w ogóle. I jak zwykle, musiało się zjebać. Nie mam pretensji do Tommiego, bo to nie ich wina. Ale kurwa czemu o misji dowiedziałem się, dopiero gdy ktoś ucierpiał!?
Starałem, się uspokoić. Wyszedłem szybkim krokiem ze szpitala, zostawiając tam chłopaków i pojechałem przed siebie. Po chwili dostałem, sms od złośnicy.
- Kurwa, czego ona chce - powiedziałem i otworzyłem sms.
Od złośnica: Co ja ci takiego zrobiłam?!
Od wczoraj, dostawałem od niej dziwne sms nie rozumiałem tego. Postanowiłem jechać do niej by z nią pogadać.
*******************Pov Olivia********************
Od razu po tej sytuacji, która sie zdarzyła, wsiadłam do samochodu,była już 18:34, więc pora do domu. Bałam się tam wracać, że ktoś tam jest, albo że będzie kolejna kartka. Ale mimo i tak pojechałam, bo musiałam, przecież to mój dom..
Weszłam do domu, na szczęście nic nie było. Przyszykowałam, deskę nóż i wyjęłam masło z zamiarem zrobienia kanapki. Po chwili ktoś mnie objął.
- Czekałaś - powiedział głos, który już kiedyś chyba gdzieś słyszałam.
Krzyknęłam po czym spojrzałam a to był on...
Chłopak z obozu, na którym byłam rok temu. Chłopak od pierwszego dnia sobie mnie upatrzył i próbował się do mnie przystawiać, w każdej wolnej sekundzie. Przychodził w nocy do pokoju, gdy już spałam i kładł się obok. Rano budził mnie poprzez mokre pocałunki na szyi. Bardzo się bałam i przez niego zaczęłam trenować kickboxing i trafiłam do gangu.
Jak on mnie znalazł!? Patrzyłam w przerażeniu w oczach.
-Tym razem cie nie stracę - powiedział i popchnął mnie na podłogę.
- Odwdzięczę się za rozwalona butelkę na mojej głowie - powiedział i uderzył mnie w brzuch.
Na obozie, był bardzo agresywny w stosunku do mnie i kiedyś chciałam się bronić bo o mało mnie nie zgwałcił, i wtedy rozwaliłam mu butelkę na głowię i trafił do szpitala z czego bardzo sie cieszyłam bo wyleciał z obozu a obóz trwał miesiąc ale i tak 2 tygodnie mnie nękał.
-Zostaw mnie! - krzyknęłam a on zaczął się do mnie dopierać. Kopnęłam go w krocze.
- Ty suko! Tak cię zerżnę, za to! - powiedział a w momencie gdy chciał mnie uderzyć, ktoś go odciągnął i zaczął obkładać ciosami.
Chris. On mnie uratował.
- Już spokojnie - powiedział chłopak i mnie przytulił.
Byłam, przerażona i przytuliłam się do chłopaka. Czułam się tak bardzo bezpiecznie.
- Chris, ja nie chce tu zostać - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka
- Chodź do mnie - powiedział i wziął mnie za rękę, opuszczając w tym momencie dom.
CZYTASZ
Życie jest zaskakujące
Roman pour AdolescentsWbij, poczytaj nie uciekaj * Olivia White to kapitanka drużyny siatkarskiej, twierdzą, że jest najładniejszą dziewczyną jaką można sobie wymarzyć. Na jej widok praktycznie, każdemu staje. Dziewczyna szczera do bólu, nie pokazująca swoich uczuć, impr...