ROZDZIAŁ 46

4.5K 113 2
                                    

Powiedziałam ciche - dziękuje - kobiecie na oko 34 lata i kierowałam się do wyjścia.

- Daj owiniemy jeszcze lewą - powiedziała kobieta ja spojrzałam na nią i zrobiłam krok w przód. 

Rzuciłam krótkie - nie trzeba -i wyszłam z pomieszczenia. 

Było już grubo po 23, więc udałam się do pokoju, gdzie znajdowała się moja mama i zobaczyłam, że kobieta sobie śpi, a więc położyłam się na kanapie, która znajdowała się na końcu pokoju przy lewej stronie ściany.

Byłam w ciężkim szoku i nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić, nie daję rady. To jest strasznie trudne, być przy mamie, która w każdej chwili traci coraz więcej mocy i jest w coraz gorszym stanie... Ja muszę z nią to przeżywać i być tego wszystkiego świadkiem. Ja, jej własna córka, muszę patrzeć jak w moim towarzystwie zbliża się, ku śmierci.

***Chris Pov***

Próbowałem zasnąć w tym jebanym samolocie, ale ze snu nici, ponieważ w mojej głowie siedzi Olivia i cały czas myślę nad tym wszystkim. To stało się tak szybko, może ona sie wystraszyła? Ale czy to powód, żeby kurwa na drugi koniec świata polecieć od tak w środku nocy samolotem?

Chris idioto, Olivia miała by się wystraszyć tego, że między wami nabrało tempa? Coś, ty to nie ten typ dziewczyny, którą by to spłoszyło. 

Oparłem głowę o szybę i zacząłem przeglądać instagrama dziewczyny, którą chciałbym teraz widzieć przy sobie a nie w telefonie na zdjęciach... Tak bardzo mi jej brakowało.. Nie sądziłem, że będę kiedykolwiek tak zakochany w jakiejkolwiek dziewczynie, nie wiedziałem też, że to tak działa... Wspaniałe uczucie, gdy kogoś się tak mocno kocha i cieszy cie to, że widzisz jej uśmiech i to, że jest przy tobie..

Przeglądając instagrama Olivii, natknąłem się na to. O kurwa. Ale zajebiste ciało.. Ale halo. Ona jest tyko moja i tylko ja mogę widzieć jej ciało. Natychmiast jak się zobaczymy będzie musiała usunąć to zdjęcie, za bardzo się rozpędziła na tym instagramie.

 Natychmiast jak się zobaczymy będzie musiała usunąć to zdjęcie, za bardzo się rozpędziła na tym instagramie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak mnie odjebały moje suczki **TAKI CHILL NA WYJEŹDZIE SZKOLNYM** 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak mnie odjebały moje suczki **TAKI CHILL NA WYJEŹDZIE SZKOLNYM** 

Zaśmiałem się na opis dziewczyny i od razu polajkowałem jej zdjęcie.  Ona z dnia na dzień i ze zdjęcia na zdjęcie jest coraz piękniejsza. Pomyślałem opierając głowę o okno i wchodząc na snapa. Postanowiłem w końcu dać po sobie ślad na portalach społecznościowych po od 3 dni nic nie dodawałem.

 Postanowiłem w końcu dać po sobie ślad na portalach społecznościowych po od 3 dni nic nie dodawałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

o godzinie 11 byłem już w samolocie, więc planowo miałem wylądować po 2  w  nocy. A była dopiero 14. Po prostu zajebiście, dlaczego ten czas tak wolno leci w tym popierdolonym samolocie?

***1:45 Pov Olivia ***

- Mamo!!! - obudził mnie głos szpitalnej aparatury, która stanęła w miejscu.  

- Lekarza!!!! SZYBKO LEKARZA!!! - wybiegłam z pokoju i stanęłam na środku korytarza drąc się jak najbardziej potrafię. Zbiegła się grupka lekarzy po czym wbiegli do mojej mamy, by stwierdzić co się stało.

- Straciłam, ją? - ledwo z siebie wydusiłam te dwa słowa a oni mnie tylko odsunęli 

- Defibrylacja - krzyknął lekarz po czym posmarowali ją i przyłożyli do klatki piersiowej mojej mamy.

Jej serce stanęło....

Moje tez... Tylko w inny sposób.

- Strzelam drugi raz! - oznajmił i po raz kolejny moją mamą zarzuciło.

- Kolejny raz, tylko mocniejszy - powiedział i ponownie moją mamą zarzuciło do góry, po czym swobodnie opadła na łóżko a aparatura zaczęła pokazywać puls mojej mamy oraz bicie jej serca  wraz z jego tempem.

- Mamo, tak bardzo mnie wystraszyłaś - podeszłam do mamy cała zapłakana i dotknęłam jej zimnej dłoni. Kobieta, spała a ja wpatrywałam się na nią ze łzami w oczach.

***Chris Pov***

Czekając na taksówkę z lotniska, stwierdziłem, że najlepiej będzie obdzwonić wszystkie szpitale czy może tam się znajdować. 

- Znajduję się w szpitalu, pacjentka o imieniu White? - spytałem po raz 8 osobę, by sprawdziła czy ktoś taki jest. - Pani Dorotha White - oznajmiła a ja się wyłączyłem.

- Kurwa, obdzwoniłem wszystkie szpitale i nigdzie jej nie ma!  Gdzie ja mam jej szukać!?  - mówiłem sam do siebie pod nosem wbiegając na ulice, by przebiec na drugą stronę drogi, ale nie zdążyłem....

Zamknąłem oczy, i rzuciło mną gdzieś daleko... Walnąłem głową o beton i nastała ciemność.

********************

- Pacjent, po potrąceniu. Uderzył głową w beton, ręka porządnie stłuczona i bark w nie najlepszym stanie. - słyszałem rozmowę lekarzy i jasne światło i ponownie zapadła ciemność.

- Halo, halo. Proszę się obudzić - ktoś lekko mnie szturchał i wybudzał mnie ze snu. 

- Jestem lekarką, trafił pan do szpitala. Spokojnie, nic poważnego sie nie dzieje - powiedziała lekarka a ja energicznie podniosłem się i poczułem mocny ból w głowie.

- Ała!- powiedziałem głośno łapiąc się ręką za głowę.

- Zrobimy panu prześwietlenie i podamy leki przeciwbólowe oraz posmarujemy panu maścią bark i zabandażujemy rękę, która jest bardzo stłuczona. - oznajmiła pani doktor a ja tylko pokiwałem znacząco głową

****

- To, tyle Proszę Pana, pan dzisiaj przenocuje u nas w szpitalu a jutro rano pan otrzyma wypis. - oznajmiła doktorka - pokój 78 - oznajmiła i wyszedłem z pomieszczenia.

- Mamo, proszę nie zostawiaj mnie ponownie!!! - słyszałem krzyki dziewczyny, przez chwilę przystanąłem z myślą, że to głos Olivii ale po chwili ponownie zacząłem iść w swoją stronę.

- No kurwa, ratujcie ją, ona zaraz umrze na moich oczach!!!!!! - słyszałem krzyki - Olivia?! - powiedziałem pod nosem i biegłem w stronę, skąd dochodziły krzyki.

- Olivia!! - krzyknąłem i podbiegłem do dziewczyny a ta była cała zapłakana i od razu wtuliła się w mój tors.

- Christian - odpowiedziała z płaczem

- Olivia nie patrz na to. Oni ja uratują - powiedziałem w ciężkim szoku i wyprowadziłem dziewczynę z sali za rękę.






Życie jest zaskakująceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz