Rozdział 15

8.5K 217 2.1K
                                    

*Dawid pov*

Obudziłem się z drzemki około 17. Nudziłem się, więc postanowiłem użyć telefonu, który ukradłem temu facetowi. Moim oczom ukarała się ikona przeglądarki TOR, dzięki której można przeglądać deep web. 

Okazało się że była już uruchomiona i otworzona na jakiejś dziwnej stronie. Nazywała się ,,Męski Raj" z podpisem ,,Najlepszy męski burdel w Rosji".

Wszedłem w zakładkę ,,Chłopcy". Było tam ponad 30 osób. Nie było tam zdjęć, tylko dokładne opisy. 

W końcu znalazłem tam siebie. Opis wyglądał tak:


Imię i nazwisko: Dawid Koralczyk

Narodowość: polska

Wiek: 17 lat

Kolor i wygląd włosów: Brązowe, długie do ramion

Kolor skóry: Biały, nieopalony

Kolor oczu: Brązowe

Wzrost: 186 centymetrów

Waga: 84 kg

Sylwetka: Szczupły, umiarkowanie umięśniony

Rysy twarzy: Łagodne

Twarz: Okrągła

Długość penisa: 15 cm


Po zobaczeniu ostatniego napisu z ogromnym trudem powstrzymałem wymioty oraz łzy. To jest jakieś pojebane! 

Zjechałem na dół i moim oczom ukazał się napis:

,,Cena za godzinę: 50 złotych. Cena za wykup na własność: 150 tysięcy złotych".

Po zobaczeniu tego poczułem wkurwienie i niebezpieczeństwo jednocześnie. Wkurwienie, bo wycenili seks ze mną na JEBANE 50 ZŁOTYCH. Niebezpieczeństwo, bo oferują mnie na sprzedaż. Mam nadzieję że Quebo i Taco przybędą tu jak najszybciej by mnie uratować. 

Niespodziewanie usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Ukazał się w nich Boris.

-Mogę wiedzieć co ty kurwa odjebałeś? Pobiłeś klienta!- powiedział.

-Nie mam zamiaru ruchać się za hajs, w dodatku za jebane 50 złotych!- powiedziałem.

-Ciesz się, że w ogóle żyjesz. Gdyby nie twoja buźka, oglądałbyś już kwiatki od spodu- powiedział- Za karę musisz wziąć prysznic na moich oczach.

Wiedziałem, że nie mam wyboru, bo miał przy sobie nóż. Boris złapał mnie za kark i brutalnie wtrącił do łazienki, którą zamknął na klucz. Miał przy sobie kamerę. Po moim policzku spłynęła łza. Moja godność oficjalnie umarła. 

Zdjąłem pasek, rozpiąłem rozporek i zdjąłem spodnie. Cały się trząsłem. Odczuwałem upokorzenie.

-Na co czekasz? Ściągaj koszulkę!- powiedział wyraźnie podirytowany Boris trzymając przy tym w ręku nóż. 

Zrobiłem to. Dźwięk koszulki spadającej na ziemię od teraz kojarzyć będzie mi się z upokorzeniem. Poszedłem pod prysznic.

-Nie zapomniałeś o czymś?- zapytał Boris, eksponując swój nóż. 

Ze łzami w oczach opuściłem moje bokserki i rzuciłem je na podłogę. Wraz z nimi upadła moja godność. Odkręciłem prysznic. Woda z niego zmywała moje łzy. 

Przykryłem swoimi włosami oczy tak, by nie musieć patrzeć na tego jebanego zboka. 

-Myj się, a nie tylko stoisz! I pokaz swoje cudowne oczka!

Odgarnąłem włosy z twarzy, wziąłem w rękę żel pod prysznic i zacząłem go wcierać w swoje ciało. Starałem się nie szlochać, by nie wkurwić tym Borisa. 

-Zacznij się masturbować!

To było dla mnie za dużo. Wybuchnąłem płaczem i wyszedłem spod prysznica. Wziąłem ręcznik i zacząłem się nim owijać. 

Boris pociągnął mnie w swoim kierunku i pchnął na ścianę, po czym przycisnął do niej swoim ciałem. Ugryzł mnie w ucho, po czym zatkał usta dłonią. Przycisnął mnie mocniej do ściany swoim ciałem, po czym zaczął rozpinać swój rozporek.

-Będzie na sucho- powiedział ze złowieszczym śmiechem.

Przez ten śmiech poczułem wkurwienie i przypływ siły. Pchnąłem go na umywalkę tak mocno, że aż spadły na niego wszystkie rzeczy, które na niej stały.

Owinąłem się ręcznikiem i uciekłem do pokoju Franka, w którym obaj się zabarykadowaliśmy. Jego pokój wyglądał dokładnie tak samo jak mój.

-Co się stało?- zapytał Franek.

-Nie miałem zamiaru uprawiać seksu z klientem, więc zamiast tego napadłem go, by zdobyć jego telefon i zadzwonić po pomoc. Za karę musiałem najpierw wziąć nago prysznic przed kamerą, a gdy to przerwałem, prawie zostałem zgwałcony- powiedziałem.

-Ja też nie zrobiłem tego, ale był już u mnie klient. Okazało się, że to najlepszy przyjaciel mojego ojca. Wyszedł stamtąd bez słowa- odpowiedział- Nie wiesz kiedy będzie pomoc?

-Myślę, że już niedługo- odparłem- Tak w ogóle to ten burdel ma swoją stronę w deep webie. Są tam również informacje o nas. Jest podana nawet długość naszych penisów.

Franek zamarł i przez minutę tkwił w bezruchu. 

Postanowiliśmy nie opuszczać pokoju. Aby nie umrzeć z nudów, słuchaliśmy muzyki najciszej jak tylko się da.

*Roksana pov*

Udało im się porwać Franka, ale tylko jego mieli uprowadzić! Dawid miał zostać! Zadzwoniłam w tej sprawie do Borisa.

-Przecież mieliście porwać tylko jednego z nich. Gdzie jest ten drugi?

-Pojechał za nami. Gdy już dotarliśmy na miejsce, zaczął do nas strzelać. Mieliśmy go zabić, ale uznaliśmy że jest przystojny i przyda się w naszej agencji- powiedział Boris.

Nie spodziewałam się, że Dawidowi aż tak na nim zależy.

W trybie pilnym zostaliśmy wezwani na stołówkę. 

-Dzisiejszej nocy z obozu zniknęło dwóch uczestników- Dawid Koralczyk i Franciszek Nowik- powiedział Quebo.

-Pewnie uciekli z obozu. Skreślmy już ich z listy uczestników- powiedziałam.

-Nie tak szybko młoda damo. Dawid wykonał do nas telefon i powiedział, że on i Franek zostali porwani do agencji towarzyskiej dla gejów w Obwodzie Kaliningradzkim. Ustaliliśmy już ich lokalizację i Taco oraz odpowiednie służby niedługo będą tam zmierzać, by ich odbić.

Niesamowicie się wkurwiłam, bo to prawdopodobnie oznacza koniec burdelu, który był jednym z naszych największych źródeł zysku. 

Poszłam z Oliwią do pokoju. Wykonałam telefon do Borisa, który zarządzał agencją:

-Zmierzają do was służby mające na celu odbicie Dawida i Franka. Bądźcie ostrożni i w razie potrzeby walczcie.

Przez resztę dnia nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Oczekiwałam na wiadomości z Rosji i oglądałam telewizję. Na TVN jutro ma lecieć jakiś nowy program, który nazywa się OBÓZ Z TACONAFIDE. Czyli my cały czas jesteśmy nagrywani? Może będę sławna! Sprzedawanie narkotyków nigdy nie było moim marzeniem. Mimo to zależy mi na dobru gangu mojego brata.

Letni obóz ||| Quebonafide i Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz